Forum prawojazdy.com.pl

Jak w temacie, orientujecie się może jakiego rzędu jest to ilość? Zakładając, że auto ma sprawny rozrusznik i nowy akumulator naładowany do pełna. Zakładamy też, że silnik jest gaszony odrazu po odpaleniu.

Aż sie popsuje..

policz sobie.... pojemność akumulatora i jego prady rozruchowe w kontekscie poboru prądu przez rozrusznik i inne odbiorniki np świece żarowe.... a tak na marginesie cóż to za pomysły masz - czyżbyś chciał obalać w tv jakieś mity ?:)

jestemkoksiarzem napisał(a):Zakładając, że auto ma sprawny rozrusznik i nowy akumulator naładowany do pełna. Zakładamy też, że silnik jest gaszony odrazu po odpaleniu.

Tyle że rozrusznik również ulega zużyciu w czasie. Rozrusznik sprawny to nie to samo co rozrusznik nowy.

Inna bajka że poza pojemnością akumulatora i prądem rozruchowym mamy jeszcze szereg innych zmiennych, których tutaj brak.

Tak przykładowo inaczej będzie w dieslu, inaczej w benzyniaku, jeszcze inaczej w aucie z systemem Start-Stop...

Podczas rozruchu silnik zużywa się jak podczas 10km trasy. To policz sobie: 30-50 000 razy samych zapalań.

maryann napisał(a):Podczas rozruchu silnik zużywa się jak podczas 10km trasy. To policz sobie: 30-50 000 razy samych zapalań.

Źródło poproszę!
Uwielbiam takie dane wzięte z sufitu.

Prawdopodobnie po około 10 - 15 próbach zacznie ci akumulatora brakować.

Podczas rozruchu silnik zużywa się jak podczas 10km trasy.

W przypadku zimnego rozruchu się zgodzę, przy rozruchu ciepłego rozruchu to już nie.

Ps: Ciekawe czemu w samochodach nie stosuje się elektrycznych pomp wstępnego smarowania??

disaster napisał(a):Źródło poproszę!.

Gdzieś przeczytałem... jak to na forum. Może być?

Ja gdzieś przeczytałem, że można do baku wlewać wodę, która w wysokiej temperaturze w cylindrze ulega rozkładowi na wodór i tlen, a ten spalając się zmniejsza zużycie paliwa.
Internet jest cierpliwy - największą bzdurę przyjmie.

Nie trzeba być specjalnie rozgarniętym, żeby samemu na to wpaść. A tyle przy minimum wysiłku... http://forum.gazeta.pl/forum/w,20,67537 ... e.html?v=2

No dział auto moto gazety wyborczej i odnośnik do nieistniejącej strony, to faktycznie dowód...

Jak polecam to: http://theflatearthsociety.org/cms/
Bardzo logicznie wytłumaczono, że ziemia jest płaska.

Jeszcze dodajmy rozgrzewanie się rozrusznika, który nie jest przystosowany do pracy ciągłej, ale prawdopodobnie szybciej by ci się akumulator wyczerpał.

Łatwo policzyć. Potrzebne dane:

P - moc rozrusznika [kW]
C - pojemność akumulatora [Ah]
T - czas pracy rozrusznika wymagany do opalenia silnika
U - napięcie akumulatora

Obliczamy czas przez jaki może pracować rozrusznik:

t = C/(P/U)

a następnie ilość uruchomień

n = t/T

Przykładowo:
P = 1,8kW (instalowany przy średnich dieslach)
C = 70Ah
T = 1sek = 1/3600h
U = 12,6V

t = 70 *12,6/1800 = 0,49h

n = 0,49*3600=1760

Teoretycznie możemy odpalić ponad 1700 razy. W rzeczywistości będzie to trochę mniej bo:
- napięcie akumulatora spada wraz z pojemnością
- wydajność prądowa spada wraz z pojemnością - przy znacznym rozładowaniu już rozrusznika nie pociągnie

Można spokojnie przyjąć 70% więc wyjdzie i tak ponad 1000 razy.

Nie tak prosto
Uruchomienie rozrusznika powoduje spadek napięcia akumulatora, etc.
Tutaj do obliczeń matematyka wyższa i stany nieustalone .
No ale jedni jest pewne - cierpnik podał wartości maksymalne.

Dolicz do tego, że przy spadku napiecia poniżej pewnej wartosci już rozrusznik nie złapie.