Strona 1 z 2

Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: czwartek 01 sierpnia 2013, 10:26
przez maryann
Jak operować przyspieszeniem, by zużycie paliwa było ekonomiczne?
Aby po wciśnięciu 'gazu' uzyskać efekt, najpierw trzeba głębiej, a za chwilę(gdy czuć efekt pracy turbiny) można nico go zwolnić. Ale czy właśnie tak trzeba? Czy lepiej z małym gazem rozpędzić turbinę i dopiero potem pogonić?

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: czwartek 01 sierpnia 2013, 11:16
przez disaster
W przypadku TDCI Duratorq'a 1,8@74kW najlepszy efekty uzyskujesz szybko osiągając prędkość podróżną i utrzymując stałą prędkość.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: czwartek 01 sierpnia 2013, 11:44
przez cierpnik
Zasada jest prosta. Im szybciej osiągniemy cel tym bardziej ekonomicznie. Czyli wciskamy cały czas tak samo aż uzyskamy odpowiednią prędkość pojazdu.
1. Szybkie rozpędzenie turbiny i odpuszczenie jak zacznie ciągnąć nie ma sensu. Przyspieszamy mało dynamicznie a więc i mało ekonomicznie.
2. Wolne rozpędzanie turbiny i przygazowanie jak zacznie ciągnąć też nie ma sensu. Dłuższa turbodziura to większe straty paliwa bo silnik dłużej pracuje jak wolnossący.

W ogóle zastanawianie się nad takimi pierdołami nie ma sensu gdyż różnica w spalaniu jest praktycznie niezauważalna tak samo jak w przypadku jazdy na luzie czy na biegu.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: czwartek 01 sierpnia 2013, 11:50
przez maryann
disaster napisał(a):szybko osiągając prędkość podróżną
Czyli ogólna zasada tutaj też się sprawdza? Dzięki.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: czwartek 01 sierpnia 2013, 12:07
przez disaster
U mnie się sprawdza - co nie znaczy, że sprawdzi się u Ciebie.
Poza miastem, ta leciwa już konstrukcja trzyma się w granicach 4,5l/100.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: piątek 23 sierpnia 2013, 10:11
przez maryann
Trudno uchwycić ten moment(przez powolną reakcję miernika chwilowego zużycia) ale zauważyłem że bez zmiany położenia pedału gazu, wraz ze wzrostem mocy(dzięki pracy turbosprężarki) wzrasta zużycie paliwa- i nie jest to po prostu efektem wzrostu obrotów silnika, tylko właśnie przez zmianę jego punktu pracy.
Znaczy, że paliwo nie jest głupio przepalane tylko dlatego, że otwieramy przepustnicę mimo nieoptymalnej pracy niedoturbionego silnika.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: niedziela 25 sierpnia 2013, 11:38
przez WojtekS
Ja w normalnej jeździe starałbym się utrzymywać silnik na obrotach na tyle niskich, aby turbina w ogóle nie zaczynała działać. Uruchomienie się turbiny oznacza nie tylko gwałtowny wzrost osiągów, ale też gwałtowny wzrost chwilowego zużycia paliwa. Turbiny używałbym tylko w razie potrzeby zdecydowanego przyspieszenia.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: niedziela 25 sierpnia 2013, 12:09
przez ks-rider
Przedewszystkim, to przyspieszenia nie powinne byc jaknajszybsze, bo wtedy paliwo leci jak z wiadra, bez wzgledu na to czy to ON czy benzyna. Chcac uzyskac niskie spalanie trzeba niestety ruszac powoli przyspieszajac i zmieniac biegi do 2 tys. rpm. ciagnac biegi jak najszybciej do gory.

:wink:

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 00:36
przez lith
Ja tam przyjąłem cmanowa szkolę szybkiego przyspieszania i chyba się sprawdza całkiem nieźle, bo na dzień dzisiejszy mam spalanie poniżej 7 litrów LPG na 100 km przy dość dynamicznej i nieoszczędnej jeździe nastawionej głownie na czas przejazdu, a nie ekonomię.

(silnik 1.2; średnie prędkości z dłuższych tras ok 75 km/h)

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 08:48
przez ks-rider
lith napisał(a):silnik 1.2; średnie prędkości z dłuższych tras ok 75 km/h


Polo TDI 1,2 l spalanie 3,75 / 100 km.

:wink:

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 10:05
przez maryann
ks-rider napisał(a):przyspieszenia nie powinne byc jaknajszybsze, bo wtedy paliwo leci jak z wiadra, bez wzgledu na to czy to ON czy benzyna. Chcac uzyskac niskie spalanie trzeba niestety ruszac powoli przyspieszajac
Mój były dyrektor z technikum wysłałby Cię do Sztokholmu... po Nobla. Wszyscy już wiedzą, że aby jeździć oszczędnie jak najszybciej trzeba rozpędzić wóz do prędkości ekonomicznej. Ty jeszcze nie...
WojtekS napisał(a):Turbiny używałbym tylko w razie potrzeby zdecydowanego przyspieszenia.
A potrzeba rozpędzenia się do prędkości przejazdowej nie nie uzasadnia tego?

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 14:24
przez ks-rider
maryann napisał(a):Wszyscy już wiedzą, że aby jeździć oszczędnie jak najszybciej trzeba rozpędzić wóz do prędkości ekonomicznej. Ty jeszcze nie.


No Ty widocznie na ten temat wiesz znacznie mniej, bo zadales pytanie na ktore kazdy wlasciwie zna odpowiedz.

To sprawdz sobie moze jakie masz zuzycie paliwa w czasie pryspieszania z pedalem wbitym do dechy, a z pedalem przy 1/4 wartosci " do dechy ".

:wink:

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 14:31
przez maryann
Zadałem pytanie o szczególny punkt pracy turbodiesla- czy podlega ogólnym prawidłom, w/w aksjomatom- czy nie.

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: poniedziałek 26 sierpnia 2013, 15:14
przez ks-rider
maryann napisał(a):Czy lepiej z małym gazem rozpędzić turbinę i dopiero potem pogonić?


Tak, najlepiej z malym gazem. Tyle, ze gdy wciskasz gaz glebiej to i spalanie wzrasta.

:wink:

Re: Turbodziura a zużycie ON

PostNapisane: wtorek 27 sierpnia 2013, 14:22
przez lith
@ks-rider
Ale to jeszcze trzeba przeliczyć ile czasu będzie przyspieszał, czyli jak długo będzie miał podwyższone spalanie z pedałem dociśniętym do dechy i na 1/4.