10 sposobów na oszczędną jazdę

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

10 sposobów na oszczędną jazdę

Postprzez bodek541 » czwartek 24 listopada 2005, 20:49

Wysokie Obroty radzą, czemu czasem nie należy jeździć na wysokich obrotach

Hybrydy, gaz ziemny, LPG. Wszystko w jednym tylko celu - zmniejszyć rachunek na stacji benzynowej. Wciąż jednak największe możliwości tkwią nie w technologiach, ale w technice jazdy, w samych kierowcach.

Jak jeździć ekonomicznie? Temat, który obrósł w mity. Nie zawsze słuszne. Czasem utrwalają je nawet doświadczeni kierowcy. Wszystko przez nawyki sprzed wielu lat, kiedy silniki nie pozwalały na tak oszczędną jazdę.

Dziś eksperci koncernu DaimlerChrysler uzupełnili kilka ogólnie znanych prawd o takie, które wywołały nasze zdziwienie. Jednak o ich skuteczności mogliśmy niebawem przekonać się sami. A oto zalecenia niemieckich specjalistów:

1. Minimalizuj wagę

Ciężar bagażu przewożonego w samochodzie ma wpływ na zużycie paliwa. Warto więc regularnie opróżniać samochód ze starych czasopism, butów, zabawek, słowem wszystkiego, czego nie potrzebujemy albo od dawna nie używamy. W ten sposób można odchudzić auto nawet o kilkadziesiąt kilogramów. Jeśli jeździsz głównie w mieście, możesz rozważyć rezygnację z ciężkiego (10-20 kg) koła zapasowego na rzecz zestawu naprawczego lub niewielkiej pompki do kół. Ponieważ w ogromnej większości przypadków powietrze z przebitej opony schodzi powoli, taka pompka pozwoli ci bez problemu dojechać do najbliższego wulkanizatora.

2. Zmniejszaj opory powietrza

Wszystkie wystające elementy, takie jak bagażniki dachowe, uchwyty na rowery czy nawet nieplanowane przez producenta spojlery zwiększają opory powietrza, to zaś bezpośrednio przekłada się na zwiększone spalanie. Ich zdjęcie, choć w ostatnim przypadku bywa niełatwe, jest jak najbardziej wskazane.

3. Zapalaj bez gazu

W starych modelach było to konieczne, dziś już nie trzeba przy uruchamianiu silnika naciskać na gaz. Ilość paliwa potrzebna do rozruchu jest teraz regulowana automatycznie.

4. Ruszaj od razu

Ruszać powinniśmy zaraz po uruchomieniu silnika. Każda sekunda bezruchu to strata paliwa. Nie ma też potrzeby grzania silnika na postoju, bo jego temperatura szybciej dojdzie do optymalnej w trakcie jazdy.

5. Jak najszybciej na dwójkę

Pierwszy bieg warto zmienić zaraz po tym, jak samochód zacznie się toczyć. Nadużywanie jedynki wyraźnie podwyższa zużycie paliwa.

6. Optymalnie zmieniaj biegi

Kiedy zmieniać bieg na wyższy? To najczęstsze pytanie zadawane w kontekście ekonomicznej jazdy. Odpowiedź brzmi: nim silnik osiągnie maksymalny moment. Pomijając wybitnie wysokoobrotowe konstrukcje (np. Honda S2000, Honda Civic Type R, Toyota Celica/Corolla TS), najpóźniej przy 3500 obr. Pozwoli to utrzymywać obroty w strefie niskiego zużycia paliwa. Co nas zdziwiło - na spalanie nie ma natomiast wpływu dynamika, z jaką wciskamy pedał gazu.

7. Nie przekraczaj ekonomicznej prędkości

Prócz parametrów silnika na zużycie paliwa wpływają też opór powietrza i toczenia auta. Dlatego maksymalna, ale ekonomiczna prędkość powinna uwzględniać te czynniki. Z wyliczeń wynika, że wynosi ona 90 km/h, nawet gdy na najwyższym biegu (a przy wysokim nadbiegu na przedostatnim - zazwyczaj piątym) silnik nie osiągnął maksymalnego momentu obrotowego.

8. Hamuj silnikiem

Wciąż bardzo popularne wśród kierowców mylnie uważających tę metodę za najbardziej oszczędną jest dojeżdżanie do skrzyżowania na luzie. Wówczas jednak auto i tak spala co najmniej litr paliwa na 100 km. A może nie palić w ogóle. Warunek? Trzeba hamować silnikiem. Dopływ paliwa jest wtedy automatycznie odcinany, a więc z baku nie ubywa nawet kropla. Należy przy tym pamiętać, by redukować biegi najpóźniej przy ok. 1200 obrotach/minutę. W przeciwnym razie auto zacznie ponownie zasysać paliwo. Górna wartość obrotów nie ma znaczenia.

Nawyk hamowania silnikiem przekłada się też na bezpieczeństwo. By nagle przyspieszyć toczącym się na luzie autem, musimy uprzednio wrzucić bieg, a to znacząco wydłuża czas manewru.

9. Gaś silnik na światłach

W najbliższych latach powinniśmy być świadkami upowszechniania się systemu Stop & Start oferowanego dziś np. w Citroenie C3 czy hybrydowej Hondzie Civic IMA. W myśl zasady, że samochód nie potrzebuje paliwa, gdy jest zgaszony, komputer wyłącza silnik na postoju, a uruchamia go na wyraźny sygnał kierowcy (np. wciśnięcie gazu). Okazuje się, że już sześciosekundowy (w starszych samochodach dwudziestosekundowy) postój na światłach ze zgaszonym silnikiem przynosi oszczędność. Nie ma żadnych przeszkód, by z braku systemu Stop & Start samemu gasić i zapalać silnik w oczekiwaniu na zielone. Jeden warunek: auto musi być w pełni sprawne. Inaczej próbę zaoszczędzenia porcji paliwa okupimy dużo większą porcją stresu w razie niepowodzenia.

10. Zachowuj odstępy i przewiduj

Jazda samochodem w ogóle, a jazda ekonomiczna w szczególności, wymaga przewidywania. Zachowywanie większych odstępów pomiędzy autami pozwala częściej hamować silnikiem. Warto też z daleka wypatrywać świateł. Zamiast z dużą szybkością zbliżać się do skrzyżowania, by potem dusić hamulec i stawać dęba (skoro czerwone świeci się od jakiegoś czasu), można dojechać, łagodnie zwalniając silnikiem. I tak nikt nie ruszy wcześniej niż na żółtym.

Jeżeli trasa jest za długa lub za szybka na wspomnianą dziewięćdziesiątkę, starajmy się utrzymywać stałą prędkość - jak najmniej przyspieszać, jak najrzadziej zwalniać. Niestety, jazda ze stałą prędkością w kraju właściwie pozbawionym autostrad jest wyjątkowo trudna, ale nie niemożliwa. Na lepszych trasach poza miastem daje się w ten sposób pokonać po kilkadziesiąt kilometrów. Warto więc próbować.



Rzecz jasna każdy z tych punktów z osobna nie przyniesie spektakularnych efektów. Jednak zastosowane razem...

O tym, co są warte w praktyce, przekonaliśmy się podczas testu w Niemczech.

Starając się jeździć ekonomicznie, ale "po swojemu", uzyskaliśmy w mieście średnie spalanie na poziomie 7,4 litra na 100 (a byli tacy, co ponad 10 l/100 km).

Potem oświeceni przez instruktorów z firmy DaimlerChrysler ruszyliśmy tym samym autem w tę samą trasę. - Hamuj silnikiem, więcej gazu, trzymaj odstęp! - strofowani walczyliśmy z nieprawidłowymi, jak się okazuje, nawykami. Ale widząc efekty, przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Okazuje się, że smart forfour 1.5 CDI potrafi spalić w mieście średnio 4,6 litra ropy na 100 kilometrów! I zapewniam, że ani razu nie był dla kogokolwiek zawalidrogą. Oczywiście trzeba czasu, by nowe nawyki weszły w krew. Ale jak widać, warto próbować. Tym bardziej, im więcej pali nasze auto.





zrodlo gazeta wyborcza
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez ymonm » czwartek 24 listopada 2005, 21:44

Bardzo dobry artykul. Jak ktos za wlasne hajsiwko zatankuje, to oszczedza. Ale jesli ojciec wleje do pelna, to juz nie obchodzi go spalanie... wazne, zeby fajnie sie jechalo :>
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez Silent » czwartek 24 listopada 2005, 21:57

Świetny artykuł :) Dużo przydatnych informacji jest w nim zawarte :) Dzięki wielkie :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez jimorrison » piątek 25 listopada 2005, 22:58

niewidze nic nadzywczajnego w tym artykule.. to sa normalne czystorozsadkowe "metody" :D, zadnych innowacji..
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez pisaq » środa 30 listopada 2005, 22:50

Gaszenie samochodu na światłach !? Ale "yaya" !
To żart jest ? hahaha...mnie to śmieszy
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Postprzez Silent » środa 30 listopada 2005, 22:59

Czasem to ma sens ;)
Kiedyś gdy wracałem z Krynicy Morskiej to był taki korek na drodze ekspresowej (wszyscy hurtowo wracali z Krynicy, Kątów, Łeby itd. itp. ) że wielu ludzi sobie pchało samochód by zaoszczędzić na benzynie ;)
W niektórych miastach światła są tak 'inteligentnie' zaprogramowane że postój trwa dobre kilka minut i zgaszenie silnika rzeczywiście może na dłuższą metę oznaczać sporą oszczędność.
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond


Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości