masz rację, ale są to pojazdy - wyjątki.
współczesne samochody jak telefony są coraz bardziej skomplikowane.
dostajesz instrukcję obsługi wielkości podręcznika do Excela, niektórzy zapoznają się z tym, ale większość próbuje obsługiwać pojazd intuicyjnie, bo nie ma czasu na zabawy, a do instrukcji zagląda gdy coś jest nie tak.
w przypadku Mercedesa W124 jest pewna grupa użytkowników w dojrzałym wieku, których ten model w zupełności zadawala i nie mają czasu i nie chcą ani zapoznawać się nowymi możliwościami pojazdów.
w Niemczech Firma Mercedes kupuje takie auta i po gruntowej odnowie sprzedaje w cenach pojazdów nowych.
jednak to jest wyjątek.
co do tego modelu jeździłem takimi pojazdami w latach 1988 - 1993 oraz jednym W123.
jednak osiągi, zużycie przy dzisiejszych cenach paliwa dla kogoś przejeżdżającego więcej kilometrów byłoby nie do przyjęcia.
moc 90KM z 2,5d i 109KM z 3,0d powodowało, że co prawda wówczas było to auto ze średnim przyspieszeniem, dzisiaj bardzo wolne.
zużycie paliwa po mieście ponad 13l/100km (przy delikatnej jeździe) również dzisiaj nie do przyjęcia.
w trasie tylko jadąc poniżej 100km/h zużycie było poniżej 10l/100km.
gdy byłem pierwszy raz tym W124 w serwisie, a wtedy był on tylko w Warszawie, to mechanik oglądając auto na kanale powiedział:
- to już nie jest Mercedes, W123 był ostatnim porządnym modelem Mercedesa, a to tylko szajs.
pewnie jakieś 20 lat temu inny mechanik powiedział to samo o modelu W123.