Strona 2 z 2

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: czwartek 23 lipca 2020, 22:29
przez Cyryl
nie bardzo się orientujesz kto kupuje auta w salonie.
nie jest to Kowalski, ale przede wszystkim firmy korporacyjnie: firmy budowlane, banki, firmy sprzedażowe, które kupują po kilkadziesiąt/kilkaset aut na raz.
w firmach budownictwa drogowego (globalnych), w których pracowałem na stanowisko miałeś odpowiednią kategorię pojazdu, który zmieniałeś po 3-4 latach.
w tym czasie Radziwiłł, a nie Kowalski (ten kupuje auto z rynku wtórnego) kupuje jedno auto na 20 firmowych.
nie możesz mieć pretensji do producentów aut niemieckich/włoskich/francuskich/japońskich, że Polak nie zarabia tyle co Niemiec/Francuz/Włoch/Japończyk.

Golf IV (1997-2010) to już FSI.

poza tym nikt ja nie namawiam Cię do kupowania takiego czy innego auta, ale nie przekonuj wszystkich, że to czym jeździsz lub co Ci się marzy jest najlepsze na świecie.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: piątek 24 lipca 2020, 11:51
przez Marcel2727
Akurat to czym chciałbym jeździć możesz poszukać tam, gdzie nie ma chorych restrykcji, nadal są 5-litrowe silniki i jest to faktycznie postępowy kraj w porównaniu z Polską czy może nawet i UE, a mianowicie USA. W sumie to ciekawe czemu sprowadza się stamtąd auta, pewnie to tylko jakiś fetysz :spoko:

Zatem czemu mamy takie same restrykcje, a nie dostosowane w jakiś sposób? Też nie można mieć pretensji, że biedniejszy kraj ma większe problemy z utrzymaniem norm niż bogatszy. Akurat z Fiatem lipę straszną trafiłeś, bo auta jeszcze sensownie kosztują z porównaniem do tego co oferują. Japończycy w sumie też, bo skoro już mówisz o droższych autach to Lexus wypada najlepiej. Toyota jest trochę przydroga, ale hybryda się zwróci... tymczasem wyżyłowany silnik :mrgreen:

Pomijam już to, że gadasz o FSI, a ja o TFSI i skoro tak gadasz o postępie to czemu dajesz starsze przykłady :mrgreen: Kiedy chcesz udowodnić, że silnik nie jest taki awaryjny to cofasz się w czasie :mrgreen:

Jak już mówimy o firmach to czemu najpopularniejsza jest Skoda (najtańsze auta z grupy VAG), Hyundai, Kia czy Fiat? Firmie opłaca się bardziej kupić auto na dłużej niż krócej co jest oczywiste. Tymczasem Volkswagen czy Audi... mało jest tego w firmach, może pojedyncze sztuki jako coś z wyższej półki.

Nie widzisz, że nikomu nie uśmiechają się te normy w Polsce i w dodatku mało zmienią? Trzeba widzieć granicę między ekologią, a "ekologią" :wink:

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: piątek 24 lipca 2020, 13:59
przez szymonix
Cyryl napisał(a):nie przekonuj wszystkich, że to czym jeździsz lub co Ci się marzy jest najlepsze na świecie

W punkt - hulajnoga elektryczna to nie jest szczyt marzeń normalnego człowieka.. :lol: :lol:

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: piątek 24 lipca 2020, 17:12
przez Marcel2727
szymonix napisał(a):
Cyryl napisał(a):nie przekonuj wszystkich, że to czym jeździsz lub co Ci się marzy jest najlepsze na świecie

W punkt - hulajnoga elektryczna to nie jest szczyt marzeń normalnego człowieka.. :lol: :lol:


Ehh kolejny troll internetowy :help:

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: piątek 24 lipca 2020, 22:11
przez Cyryl
Marcel2727 napisał(a):...W sumie to ciekawe czemu sprowadza się stamtąd auta, pewnie to tylko jakiś fetysz...


popatrzmy na najpopularniejsze auta w USA w 2019:
1.Lexus RX
2.Audi Q5
3.Mercedes-Benz GLC
4.Acura RDX
5.Lexus NX
6.BMW X3
7.Cadillac XT5
8.Acura MDX
9.Infiniti QX60
10.Mercedes-Benz GLE

a teraz EU (2019):
1. Volkswagen: 1 715 366 sztuk.
2. Renault: 1 049 498 sztuk.
3. Peugeot: 952 358.
4. Mercedes: 852 014.
5. BMW: 795 474.
6. Opel/Vauxhall: 803 261.
7. Skoda: 730 218.
8. Audi: 716 780.
9. Toyota: 713 773.
10. Fiat: 651 080.

oczywiście dane z EU obejmują wszystkie marki jednego producenta, a dane z USA poszczególne modele, ale w zestawieniu w EU nie ma żadnego producenta zza oceanu, a w USA pojazdy importowane sprzedają się lepiej niż wiele rodzimych pojazdów.

gdybyś pogrzebał w statystykach, to dowiedziałbyś się, że USA importuje o wiele więcej pojazdów niż eksportuje.
w segmencie pojazdów ciężarowych jest jeszcze większa przewaga EU.

jakiś fetysz?


Marcel2727 napisał(a):...Nie widzisz, że nikomu nie uśmiechają się te normy w Polsce i w dodatku mało zmienią? Trzeba widzieć granicę między ekologią, a "ekologią" :wink:


dobrze byłoby, abyś mówił za siebie.
gdybyś kiedyś jeździł pojazdem ciężarowym z normą emisji spalin EURO 0, to nie pisał byś takich bajeczek.
dodam, że już norma EURO 2 to oprócz niższej emisji spalin, okładziny hamulcowe i tarcza sprzęgła bez azbestowa.
również znacząco niższy poziom hałasu.

wsiądź w STAR-a 200, MAN-a F90 i spróbuj przejeździć jedną zimę, wtedy może zrozumiesz.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 05:46
przez Cyryl
Marcel2727 napisał(a):Akurat to czym chciałbym jeździć możesz poszukać tam, gdzie nie ma chorych restrykcji, nadal są 5-litrowe silniki i jest to faktycznie postępowy kraj w porównaniu z Polską czy może nawet i UE...


to jest zdanie kogoś, który nigdy nie płacił za siebie.

powiedzmy, że kupisz coś takiego zza oceanu i po co?
w standardowym samochodzie europejskim z silnika 2,0 masz moc około 150KM lub więcej, co jest zupełnie wystarczające do jazdy na co dzień (jeżeli kiedyś osobiście prowadziłeś pojazd samochodowy) do pracy (lub szkoły, bo takie odnoszę wrażenie).
w mieście zamiast tankować raz na półtora miesiąca wydając 400zł, będziesz tankował dwa razy w miesiącu wydając 1000zł za identyczne poruszanie się po mieście.

natomiast do jazdy w trasy nasze auta są w zupełności wystarczające również.
wyobraź sobie, że jedziesz na wakacje nad morze jak ja z Wrocławia, więc 1000km w obie strony.
każde europejskie auto z przeciętnym silnikiem pozwala jeździć z prędkościami grubo ponad dopuszczalne, dodatkowo przy prędkościach dopuszczalnych masz bardzo umiarkowane zużycie paliwa, pozwalające na przejechanie całej trasy na jednym baku. dojedziesz w tym samym czasie, ale naszym autem będzie Cię to kosztowało poniżej 200zł, a amerykańskim marzeniem ponad 400zł.
jadąc autem z USA z silnikiem jaki Ci się marzy szybciej nie będziesz, więc zysk żaden tylko poważna strata.

oczywiście auta ze Stanów mają swój urok, ale w naszych warunkach są po prostu nieprzydatne, niepraktyczne, nieekonomiczne.
są osoby które jeżdżą takimi autami, dla których kaprys jest ważniejszy od logiki, ale to są jednostkowe przypadki.

dla kogoś kto sam płaci podatki, za samochód, prąd, gaz, media, musi utrzymać rodzinę, takie rzeczy są oczywiste.

warunki w Europie i w Stanach są inne i o ile europejscy oraz japońscy producenci oferują na rynek amerykański modele swoich pojazdów specjalnie dostosowanych do warunków tamtejszego rynku, to producenci amerykańscy nie przewidują pojazdów dostosowanych do naszych warunków, mając na celu tylko swój rynek krajowy, dlatego też import pojazdów z USA do Europy (i Azji) jest tak minimalny w porównaniu do eksportu.

przykładem mogą być ciągniki siodłowe.
w Europie dopuszczalna długość zespołu pojazdów ciągnik z naczepą to 16,5m z tego powodu aby maksymalnie wykorzystać skrzynię ładunkową naczepy ciągniki mają budowę krótką. na dole jest silnik, nad nim kabina kierowcy.
w USA dopuszczalna długość takiego zespołu pojazdów to około 22m. z tego powodu amerykańskie ciągniki są długie, silnik jest z przodu, a za nim kabina kierowcy.
o ile europejscy producenci ciężarówek oferują na rynek amerykański wersje ciągników (np. Volvo VN, VNL, Mercedes Arton, Scania seria T) z nosem, doskonale konkurujące z amerykańskimi, to żaden amerykański producent nie oferuje wersji europejskiej swoich pojazdów, dlatego też ciągniki takie można spotkać bardzo rzadko tylko z naczepami cysternami, silosami czy wywrotkami, które są krótsze od standardowych.
nawet rosyjski producent oferuje ciągnik Ural Next w wersji amerykańskiej ze sleeperem.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 07:17
przez Cyryl
Marcel2727 napisał(a):...ale jesteśmy w Polsce i mówimy o Kowalskim...


Marcel2727 napisał(a):...5-litrowe silniki i jest to faktycznie postępowy kraj w porównaniu z Polską czy może nawet i UE, a mianowicie USA. W sumie to ciekawe czemu sprowadza się stamtąd auta, pewnie to tylko jakiś fetysz...


nie wiem kiedy piszesz prawdę, a może jest Was dwóch?
bo z jednej strony zwracasz uwagę na ekonomiczną stronę wyboru pojazdu, a za chwilę chwalisz auta w cenie i eksploatacji poza zasięgiem Kowalskiego.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 07:47
przez Cyryl
Marcel2727 napisał(a):...Jak już mówimy o firmach to czemu najpopularniejsza jest Skoda (najtańsze auta z grupy VAG), Hyundai, Kia czy Fiat? Firmie opłaca się bardziej kupić auto na dłużej niż krócej co jest oczywiste. Tymczasem Volkswagen czy Audi... mało jest tego w firmach, może pojedyncze sztuki jako coś z wyższej półki...


ponieważ okazało się, że dzisiaj idę na późniejszą godzinę, więc mam trochę czasu.

1. najtańszą marką w grupie VAG jest w tej chwili SEAT, bo cena SEAT Leon ST (combi) to 108 300zł, a jego odpowiednik Skoda Octavia combi w podobnym wyposażeniu to 121 000zł.

2. nie wiem czy kiedykolwiek miałeś do czynienia z pojazdami służbowymi.
w dużych firmach korporacyjnych sama firma nie jest właścicielem pojazdów jak i telefonów, komputerów itp.
są to firmy podwykonawcy, które mają umowę na dostarczenie takiego sprzętu.
o wyborze pojazdu decydują księgowi i okres eksploatacji to czas wynikający z aspektów ekonomicznych, a nie technicznych.

3. na każde stanowisko gdzie przysługuje pojazd służbowy masz określą grupę pojazdów, powiedzmy na danym stanowisku masz do wyboru, VW Golf, Touran czy Skodę SuperB, więc większość pracowników wybiera pojazd największy i najlepiej wyposażony. dodatkowo naprawy, awarie nas nie interesują, bo firma zapewniająca pojazdy ma w takim wypadku odholować auto, a nas zaopatrzyć w pojazd zastępczy oraz okres eksploatacji jest krótki.

4. powiedzmy Strabag nie będzie eksploatował innych pojazdów jak niemieckie lub z grupy VAG, w firmach francuskich na imprezach firmowych masz wino, czy szampana tylko francuskie, a producent baterii do pojazdów elektrycznych pod Wrocławiem nie może korzystać z samochodów spalinowych.
wybory pojazdów wynikają też z polityki firmy, jej narodowości oraz tego co się produkuje lub sprzedaje.

jednym słowem: piszesz o rzeczach, z którymi (wynika to z treści Twoich postów) nie miałeś nigdy do czynienia, nie bardzo wiesz jak to wszystko działa.
Twoje wypowiedzi to mieszanina Twoich wyobrażeń i życzeń jak chciałbyś aby to wyglądało, funkcjonowało.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 10:51
przez szymonix
Marcel2727 napisał(a):kolejny troll internetowy

Napisałeś cos o sobie.. To teraz możesz o mnie, oczywiście poprzyj żródłem tych danych bo inaczej chętnie sie spotkam z takim debilem w sądzie..
Sądzisz, że jesteś /jesteście aninomowi ?? To sie mylisz.. :wow:
Cyryl napisał(a):może jest Was dwóch?

Z tego konta pisze przynajmniej trzech oszołomów - porównaj sobie więcej postów, teraz juz nie zakładają drugich kont, jak dawniej ale trolling robi :lol: :lol: ą z jednego.. Kiedy przestaniesz ich karmić ?? Nie rozumiesz że cię podpuszczają bez przerwy ???

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 16:23
przez Marcel2727
szymonix napisał(a):
Marcel2727 napisał(a):kolejny troll internetowy

Napisałeś cos o sobie.. To teraz możesz o mnie, oczywiście poprzyj żródłem tych danych bo inaczej chętnie sie spotkam z takim debilem w sądzie..
Sądzisz, że jesteś /jesteście aninomowi ?? To sie mylisz.. :wow:


Przepraszam szanowny instruktorze, to już się więcej nie powtórzy.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 16:25
przez Cyryl
szymonix napisał(a):...Z tego konta pisze przynajmniej trzech oszołomów - porównaj sobie więcej postów...


nie zwróciłem uwagi, bo dla mnie poziom pisania, znajomości PoRD, wiedzy technicznej jest podobny.

najzabawniejsze, że nasz kolega szuka informacji o czymś na forum, a trochę dalej udziela porad w tym samym zakresie z identycznym zasobem wiedzy.

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 16:27
przez Marcel2727
Cyryl napisał(a):
szymonix napisał(a):...Z tego konta pisze przynajmniej trzech oszołomów - porównaj sobie więcej postów...


nie zwróciłem uwagi, bo dla mnie poziom pisania, znajomości PoRD, wiedzy technicznej jest podobny.

najzabawniejsze, że nasz kolega szuka informacji o czymś na forum, a trochę dalej udziela porad w tym samym zakresie z identycznym zasobem wiedzy.


Chociaż wiem co to jest pakiet startowy :help:

Re: Coś innego niż silnik elektryczny

PostNapisane: sobota 25 lipca 2020, 16:34
przez Cyryl
wiem, ale nie powiem?

może uświadom wszystkich.

niech Twoja wiedza spłynie na nas jako Duch Św.