Renowacja klosza lampy
Napisane: piątek 11 czerwca 2021, 19:39
Lakierował ktoś z Was lampy po uprzedniej polerce (wcześniej szlif papierem wodoodpornym)?
U mnie wyglądało to tak, że chcąc pozbyć się mikro-rys i zużycia plastików (zwłaszcza w górnej warstwie), zmatowiłem klosze papierem w zakresie gradacji 600 / 800 / 1200 / 2000 / 2500, po czym użyłem pasty polerskiej K2 lamp doctor (ona chyba jest średnio-grubo-ścierna) na gąbce zaadoptowanej do wiertarki z regulacja obrotów.
Efekt był widoczny in plus. Jednak o ile górna część lampy, czyli ta najbardziej skorodowana, polepszyła swoją transparentność, o tyle dolna część trochę straciła na przezroczystości. Pojawiły się drobne ryski, które widać tylko z bliska no i niestety na lampie w miejscu gdzie pada wiązka światła widać "mgiełkę".
Teraz zastanawiam się w czym problem? Może w braku szlifowania papierem o gradacji 3000? Albo zbyt krótkotrwała polerka złą pastą lub złą gąbką.
CO BY SIĘ STAŁO, gdybym nie kombinował z polerowaniem, tylko zalał reflektor lakierem bezbarwnym na utwardzaczu? Czy lakier "wgryzie się w te szczeliny rysek? Czy podkład w tym przypadku byłby wymagany czy można od razu lać (wiadomo że najlepiej z pistoletu) na odtłuszczone szkło?
U mnie wyglądało to tak, że chcąc pozbyć się mikro-rys i zużycia plastików (zwłaszcza w górnej warstwie), zmatowiłem klosze papierem w zakresie gradacji 600 / 800 / 1200 / 2000 / 2500, po czym użyłem pasty polerskiej K2 lamp doctor (ona chyba jest średnio-grubo-ścierna) na gąbce zaadoptowanej do wiertarki z regulacja obrotów.
Efekt był widoczny in plus. Jednak o ile górna część lampy, czyli ta najbardziej skorodowana, polepszyła swoją transparentność, o tyle dolna część trochę straciła na przezroczystości. Pojawiły się drobne ryski, które widać tylko z bliska no i niestety na lampie w miejscu gdzie pada wiązka światła widać "mgiełkę".
Teraz zastanawiam się w czym problem? Może w braku szlifowania papierem o gradacji 3000? Albo zbyt krótkotrwała polerka złą pastą lub złą gąbką.
CO BY SIĘ STAŁO, gdybym nie kombinował z polerowaniem, tylko zalał reflektor lakierem bezbarwnym na utwardzaczu? Czy lakier "wgryzie się w te szczeliny rysek? Czy podkład w tym przypadku byłby wymagany czy można od razu lać (wiadomo że najlepiej z pistoletu) na odtłuszczone szkło?