Strona 1 z 1

Czy ma jakieś znaczenie włączenie luzu/biegu w czasie postoj

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 19:58
przez asfalt
Mam do was pytanie. Otóż ciekawi mnie dlaczego instruktor uczy w czasie postoju "luz, ręczny, wyłącz", a z obserwacji wynika, że ludzie w czasie postoju zostawiają auto na biegu. Czy to ma jakieś znaczenie?

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 20:50
przez wiesniak
W sumie nie ma to żadnego znaczenia, zostawienie na biegu jest takim dodatkiem do ręcznego.

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 21:18
przez cman
Ja na przykład zawsze zostawiam na biegu i nigdy na ręcznym.

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 21:41
przez Xsystoff
cman napisał(a):Ja na przykład zawsze zostawiam na biegu i nigdy na ręcznym.

Ja tez, a to w zwiazku z blokada skrzyni, zeby ja zapiac samochod musi byc na wstecznym.

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 21:46
przez Adam-nd
Na ręcznym masz pewność 100% że nic Ci się nie stanie z samochodem na będzie stać. Ja stawiam samochód zawsze na biegu nie używam ręcznego. Uczyli mnie na kursie aby stawiać go na ręcznym. Ja tak nie robię ;) W zimie z tego co słyszałem nie powinno się stawiać na ręcznym bo lubi sobie coś tam zmrozić :roll:

PostNapisane: sobota 11 listopada 2006, 21:56
przez ella
Adam-nd napisał(a): W zimie z tego co słyszałem nie powinno się stawiać na ręcznym bo lubi sobie coś tam zmrozić :roll:

Nie tak dawno było to tłumaczone na forum
Hamulec ręczny można zaciągnąć zamiast wrzucać niski bieg, ale jego użycie nie jest polecane podczas zimy, gdy temperatura spada poniżej 0 stopni. Linka hamulca ręcznego biegnie pod podwoziem samochodu i tym samym narażona jest na działanie wody. Jeśli woda dostanie się do pancerza, w którym znajduje się linka hamulcowa a my zaciągniemy ręczny podczas mrozów, to może się okazać, że mimo złożenia dźwigni zamarznięta linka wciąż będzie niejako zaciągnieta i hamulce będą trzymać autko a sama jazda może okazać się niemożliwa.
Dlatego lepiej jest wrzucać niski bieg...

A dlaczego lepiej na biegu a nie na luzie?

Otóż jak Wam zapewne wiadomo na pierwszym biegu samochód może poruszać się z niewielką prędkością (od zaledwie kilku km/h do ok. 40 km/h) ale posiada dość dużą siłę napędową zdolną ruszyć pojazd z miejsca z pełnym obciążeniem, oraz z podpiętą przyczepką. Natomiast na biegu np. piątym uzyskuje się sporą prędkość, ale siła napędowa jest znacznie mniejsza. Jeśli wyłączymy silnik i wrzucimy piąty bieg to z lekkim wysiłkiem jesteśmy w stanie przepchnąć samochód z miejsca. Po wrzuceniu biegu pierwszego lub wstecznego (mają podobne przełożenia czyli zapewniają dużą siłę napędową, ale niską prędkość) okaże się, że samochód "ani drgnie" mimo naszych prób przepchnięcia go (choć dla chcącego nic trudnego). Dlaczego tak się dzieje? To nie skrzynia biegów stawia nam taki opór tylko silnik...
Ponieważ po włączeniu pierwszego biegu i próbie przepchniecia pojazdu, niejako próbujemy zmusić silnik (który jest mechanicznie połączony z kołami napędowymi) , aby obrócił się (oczywiście wał korbowy w silniku, który poprzez skrzynię biegów i przekładnię główną przekazuje napęd na koła) kilkanaście razy szybciej niż koła samochodu! Tu potrzeba sporej siły, aby tego dokonać. Przy włączonym wysokim biegu: czwartym lub piątym, silnik nie będzie stawiał takiego oporu (bo dzięki skrzyni biegów nie zmuszamy silnika do wykonania tylu obrotów przy niewielkim obrocie kół) i tym samym samochód może się nam stoczyć nawet z niewielkiego wzniesienie

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3573