Strona 1 z 1

Dowód rejestracyjny

PostNapisane: czwartek 25 stycznia 2007, 20:57
przez OsciBosci
Co sie stanie jesli policja zatrzyma kierowce a ten nie ma przy sobie dowodu rejestracyjnego, bo np. zostawił w pracy czy w domu??

PostNapisane: czwartek 25 stycznia 2007, 21:04
przez cman
W najlepszym przypadku 50 zł (do łapy), miłego dnia i w drogę. W najgorszym przypadku również 50 zł, spacer do domu i holownik na parking policyjny.

PostNapisane: czwartek 25 stycznia 2007, 21:08
przez scorpio44
cman napisał(a):W najgorszym przypadku również 50 zł, spacer do domu i holownik na parking policyjny.

Eee... To chyba tylko przy braku ubezpieczenia? Wydawało mi się, że przy braku dowodu tylko mandat.

PostNapisane: czwartek 25 stycznia 2007, 21:14
przez cman
W obu przypadkach jest zakaz dalszej jazdy. Z tym, że w przypadku braku ubezpieczenia to chyba da się jeszcze wybronić przed holownikiem, a w przypadku braku dowodu już raczej nie, bo przecież brak dowodu może oznaczać, że auto jest kradzione.

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 00:24
przez scorpio44
Właśnie sęk w tym, że z braku dowodu łatwiej jest się wybronić, bo policjanci po numerach mogą sprawdzić, czyj to samochód. ;) A przy braku ubezpieczenia jest domniemanie, że samochód być może wcale nie jest ubezpieczony - a zatem właśnie wtedy nie ma szans na wybronienie się. ;) Ale możliwe, że zgodnie z przepisami w obu wypadkach jest zakaz dalszej jazdy. Tyle że do dzisiaj byłem pewny, że tylko w razie braku ubezpieczenia.

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 02:05
przez Ad_aM
Ale najgorzej to się chyba wybronić z tego do łapy :wink: Parę lat sobie w najgorszym wypadku można posiedzieć :wink: I nawet moralnie wątpliwe

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 10:22
przez cman
Oj tam, łapówka łapówce nierówna :wink:. No ale dobra: www.niedajelapowek.pl :mrgreen:

Wracając do holowników to w kwestii zakazu dalszej jazdy:

PRD:
2. Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych w ust. 1, jest uprawniony do:

(...)

8 ) uniemożliwienia:

(...)

c) korzystania z pojazdu, jeżeli kierujący nim nie okazał dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub stwierdzającego opłacenie składki tego ubezpieczenia,
d) kierowania pojazdem przez osobę nieposiadającą wymaganych dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;

Swoją drogą zastanawiam się co należy rozumieć przez "korzystanie" i "kierowanie"...

W każdym razie w CEPiK'u są wszystkie dane, łącznie z danymi o ubezpieczeniu, więc jeśli mają "możliwości techniczne" to mogą sprawdzić jedno i drugie, a jeśli nie mają to nic nie sprawdzą.

A holowanie (lub nieholowanie) tłumaczyłem sobie w ten sposób, że jeśli ktoś nie ma tylko ubezpieczenia, to przecież nie trzeba od razu auta odholowywać, wystarczy że będzie sobie stało, na postoju nie narobi nikomu szkód. A jeśli ktoś nie ma dowodu rejestracyjnego to nie można go zostawić z potencjalnie kradzionym autem sam na sam, bo kiedy policja odjedzie, ten wsiądzie i będzie dalej wiał :wink:

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 12:47
przez scorpio44
cman napisał(a):jeśli ktoś nie ma tylko ubezpieczenia, to przecież nie trzeba od razu auta odholowywać, wystarczy że będzie sobie stało, na postoju nie narobi nikomu szkód.

A jaką policjant ma gwarancję, że po jego odjeździe kierowca mimo wszystko nie pojedzie dalej? :D Nieubezpieczony samochód trzeba koniecznie wycofać z ruchu. A jeżeli ktoś nie ma przy sobie polisy, to jest spore prawdopodobieństwo, że samochód nie jest ubezpieczony.

Ale - co ciekawe - z paragrafu, który zacytowałeś, wynikałoby, że również w razie braku przy sobie prawa jazdy policjant ma prawo uniemożliwić dalszą jazdę. A od zawsze się trąbiło, że wtedy tylko mandat.
Chociaż z drugiej strony - skoro w punkcie c) mowa jest o okazaniu, a w punkcie d) tylko o posiadaniu - to może pod pojęciem "posiadanie" nie chodzi o to, czy kierowca ma je przy sobie, tylko czy w ogóle ma? I jeżeli nie ma przy sobie, to tylko mandat, tak jak mówiłem od początku?

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 14:25
przez cman
Dziwnie trochę jest ten punkt sformułowany, ale inny fragment PRD:
Art. 130a. (...) 2. Pojazd może być usunięty z drogi na koszt właściciela, jeżeli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób, w przypadku gdy:

(...)

1) kierowała nim osoba:

(...)

b) nieposiadająca przy sobie dokumentów uprawniających do kierowania lub używania pojazdu;

Mówi już chyba dość jasno, że w przypadku braku prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego nie ma mowy o dalszej jeździe, ale faktycznie pojazd jedynie może być usunięty z drogi. Natomiast ust. 1 tego samego artykułu mówi o tym, że w przypadku braku OC pojazd jest usuwany z drogi, a nie że może albo nie może być usunięty. Czyli faktycznie, od holownika można się wybronić bardziej w przypadku braku dowodu. Ale pytanie też, co znaczy "nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób"?

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 15:21
przez wiesniak
Kiedyś moja mama się od braku ubezpieczenia wybroniła, tzn nie miała polisy przy sobie, samochód ubezpieczony jak najbardziej był. Powiedziała tylko, że się do pracy spieszy :). Moim zdaniem podane przepisy nie nakazują policjantowi uniemożliwienie dalszej jazdy, ale tylko dają mu taką możliwość, każda sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie.

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 17:35
przez scorpio44
wiesniak napisał(a):Moim zdaniem podane przepisy nie nakazują policjantowi uniemożliwienie dalszej jazdy, ale tylko dają mu taką możliwość

Wynika z tego wszystkiego, że w razie braku ubezpieczenia właśnie nakazują, a w pozostałych wypadkach dają możliwość.

PostNapisane: piątek 26 stycznia 2007, 19:00
przez wiesniak
No czyli z tego wynika, że wszystko i tak zależy od widzimisię policjanta :).