Strona 1 z 1

Problem z akulatorem-pytanie do expertów z dz. elektronki

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 16:28
przez tomxx
Mój dziadek kiedy miał fiata sienna 1.4 sprzedał go mi(tzn. swojej córce czyli mojej mamie) No i gdy on miał ten samochód to miał coś takiego że jak niewyciagnął radio (całe radio wyciągane z poloneza wziął) to po dwoch dniach akumulator padał no i trzeba było ładować, a gdy wyciągnął radio problemu niebyło. Dzisiaj chciałem odpalic samochód-dupa:/ akumulator od auta kupna ładowany był z 5 razy.Ja mam radio też ale normalne-nie żadne kąbinatorskie FSO. No i dzisiaj kupiłem nowy akumulator. Czy to może być tak że jest gdzieś zwarcie no i akumultor się rozładowywuje?? Trzeba wymienić całe przewody głównego zasilania??


P.S.Jak mocowałem akumulator to obejma ten pasek był 2cm za długi podłożyłem pod niego dość gruby kawał drewna może tak być??

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 17:14
przez slayer17
Z tą obejmą to myśle, że nc się dziać nie powinno ale musisz co jakiś czas sprawdzać umiejscowienie tego klocka bo jak się wysunie to może być niewesoło.

A co do radia to tam musi być zwarcie skoro prąd bierze. Nie masz innego wyjścia jak zawieźć auto do jakiegoś znajomego elektryka, żeby tego fanta sprawdził.

Pozdrawiam :mrgreen:

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 17:18
przez tomxx
Elelktryk powiedział, że niebędzie w zimę rozbirał całego panelu żeby się ta dostać ponieważ by musiał połamać zaciski(zbyt zimno jest).A mnie już cholera łapie:/ Wstajesz i chcesz odpalić i pojechać do szkoły i dupa-trzeba biec na autobus:/ Zobaczymy jak to będzie z nowym akumulatorem.A może coś innego zamiast tego klocka? A może jest gdzieś w necie gdzie zdobyć takie przewody i jak je samemu wymienić? Doczytałem się na forum że jak jest zepsuty regulator napięcia to własnie mogą być takie fanty

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 21:06
przez slayer17
Może w radyjku jest coś nie tak. Elektryka pozazdrościć normalnie. Już im się nawet nie chce wyjąć radia i posprawdzać próbnikiem czy gdzieś zwarcia na wtyczkach radio nie robi........ pozostawie to bez komentarza. Trzeba dojść to jak najprostrzej rzeczy. Może radio ma gdzieś na stykach zwarcie i tędy się prąd gubi. Zaznaczam, że nie znam się na elektryce za bardzo, ale musisz jszcze raz pogadać z tym elektrykiem bo ci zaraz powie, że instalacja do prucia bo stare auto :wink:

Pozdrawiam :mrgreen:

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 21:15
przez tomxx
Jesli się jutro okarze że nowy aku padł to ja dostanę <&%#$@>, albo na początek wymienić alternator-albo odłaczyć radio:D

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 21:25
przez slayer17
Prędzej odłączyć radio. Jak samochód po odpaleniu nie gubi prądu to nie ma co na alternator zwalać, niech swoje robi. Jeszcze raz musisz pogadać z elektrykiem niech sprawdzi wtyczki. Jak się okarze, że to głębszy problem to trzeba czekać do wiosny :cry: może się okazać, że wina leży w radyjku.
Jak na razie toproponuje odłączyć radyjko i wsłuchać się w muzykę silnika :mrgreen: Tak profilaktycznie i na odstresowanie da się żyć bez najświerzszych info i muzyki.

Pozdrawiam :mrgreen:

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 21:50
przez tomxx
Jak antena zostanie w radiu to będzie coś?? Bo kostki to odłacze:D

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 22:57
przez marcij
Slayer Siena to nie jest wcale stary samochod , a z kazda usterka nie trzeba odrazu leciec do elektryka. Ja od kilku lat wyznaje zasade "chcesz cos zrobic dobrze, zrob to sam" i od tego czasu skonczyly sie problemy z samochodem :P

Ale do rzeczy. Z tego co piszesz to wyglada na to ze cos faktycznie jest namieszane z instalacja od radia (malo prawdopodobne zeby dwa radia byly tak samo zepsute). Tak jak pisal kolega , odlacz to radio , pojezdzij chwile (pare dni) , jesli wtedy bedzie dobrze , to trzeba szukac przyczyny w radiu . Ja doklandie nie wiem jak wyglada kosta ISO, bo pewnie taka tam jest , polecam forum www.elektroda.pl, tam sa ludzie ktorzy siedza w tym na codzien i napewno beda mogli udzielic dokladniejszych wskazowek. Jesli masz miernik to zmierz ogolnie jaki prad jest pobierany z akumlatora przy wylaczonym zaplonie , jaki prad pobiera wlaczone radio , jaki pobiera wylaczone radio.Przedewszystkim najpierw zdiagnozuj czy to radio pozera prad , jesli tak to szukaj dlaczego. Elektroda.pl powinna byc pomocna.

I nie kupuj jeszcze alternatora !!! To sa straszne pieniadze a zadnej pewnosci , a nawet jest to malo prawdopodobne , zeby pomoglo.

Antene mozesz zostawic , ale jak juz odlaczasz to co za problem dla pewnosci odlaczyc wszystko ??

PostNapisane: poniedziałek 05 lutego 2007, 23:01
przez tomxx
Rozmawiałem ze Slayerem no i ciut trochę dostałem rad. Pożyjemy zobaczy

PostNapisane: środa 07 lutego 2007, 22:53
przez Pinhead
tomxx napisał(a):Elelktryk powiedział, że niebędzie w zimę rozbirał całego panelu żeby się ta dostać ponieważ by musiał połamać zaciski(zbyt zimno jest).


Zmień elektryka na takiego co wyznaje zasade "klient nasz pan" i poza siłą w łapach ma troche wiedzy. Problem zapewne jest banalny skoro to radio powoduje rozładowanie akumulatora. Dobry elektryk zdiagnozuje Ci to w kilkanaście minut.

PostNapisane: wtorek 13 marca 2007, 13:22
przez big_Ameno
wg mnie jst gdzies przebicie...i wystepuje wyladowanie elektrostatyczne czyli rozladowanie...akumulator nowy napewno nie sie nie rozwalil nie ma takiej mozliwosci...szukaj przebicia na obudowie ...(miejsca gdzie jest poloczenie przewodow z obudowa np uszkodzienie izolacji, braku podkladek, czegos takiego) nie jestem elektrykiem samochodowym!!wiec mam ciezko okreslic

PostNapisane: wtorek 13 marca 2007, 13:32
przez Pinhead
big_Ameno napisał(a):wg mnie jst gdzies przebicie...i wystepuje wyladowanie elektrostatyczne czyli rozladowanie...


Chyba nie wiesz co to jest elektryczność statyczna :roll: Na obudowie radia jest masa (minus) więc każde przebicie na obudowe było by jednoznaczne ze zwarciem. A przy zwarciu pobór był by tak duży że przepalił by bezpiecznik albo spalił coś w elektronice radia.