Strona 1 z 7
Problem, sprzeglo i wolne jechanie!

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 11:37
przez niko1704
Wiem, ze moze dla was bedzie to głupie pytanie, ale dopiero sie ucze! I chcial bym uzyskac od was konkretną odp!
A wiec! Kiedy jest sytuacja, gdzie dojezdzamy do skrzyzowania gdzie jest znak "ustąp pierwszenstwa" i nie wiemy czy bedziemu musieli sie zatrzymac czy bedziemy mogli jechac to najlepiej jak jest zrobic, wrzucic na 2, przychamować, i wcisnąć sprzęgło? A gdy mozemy jechac spuszczamy sprzeglo i dodajemy gaz? I jak bedziemy jechac powoli to jak spuszcze sprzeglo nie zgasnie mi samochod?
Czy moze jak dojezdzamy to przychawowac, sprzeglo, odrazu wrzucic z 2 na 1 ? I potem co? powoli spuscic sprzeglo i dodac gazu?
I ogolnie chodzi mi o wolna jazde, jak musimy sie toczyc np. za samochodami bez zatrzymania czy mozna na 2 czy trzeba wrzucic na 1?
Z gory sory, za takie pytana!

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 11:44
przez Pinhead
Na 2 biegu przy toczeniu się miał byś zbyt niskie obroty.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 12:12
przez niko1704
Pinhead napisał(a):Na 2 biegu przy toczeniu się miał byś zbyt niskie obroty.
Aha czyli wrzucic na 1, i ze sprzeglem? Czy samym gazem?
I jeszcze mogl bys cos napisac o ten sytuacji dojezdzajac do skrzyzowania?

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 12:38
przez Pinhead
Nie szukaj jednoznacznego opisu jak jeździć samochodem bo czegoś takiego nie ma :) Prowadzenie samochodu to sztuka a nie rzemiosło. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji, czasami będzie trzeba jechać na półsprzęgle a czasami nie, czasami przejedziesz na 2 biegu i 30km/h, kiedy indziej zwolnisz do 5km/h i 1 biegu a w jeszcze innym przypadku zatrzymasz się. Sam na bierząco musisz myśleć jaki bieg będzie odpowiedni czyli mieć świadomość na jakich obrotach silnika w danej chwili jedziesz i co to właściwie jest ta skrzynia biegów i sprzęgło.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 12:53
przez Sławek_18
na 2 (a nawet i na 3 biegu) biegu samochód jak jest sprawny nie zgaśnie na samym sprzęgle.
Ale tak jak mówi, Pinhead nie ma toturiala na jazdę samochodem.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 12:58
przez Pinhead
Jemu raczej chodziło o "zaduszenie" silnika przez zbyt wysoki bieg, bardzo niską prędkość i puszczone sprzęgło.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 15:14
przez Mystikal
Dojeżdżasz na biegu, bez gazu, na hamulcu lub bez(w zależności od potrzeby) w momencie gdy auto zaczyna stawać-a Ty możesz jeszcze dojechać do jezdni lub auta przed Tobą - redukujesz na bieg odpowiedni do prędkości jazdy i jedziesz......
Generalnie nie da sie tego jednoznacznie opisać.
Wszystko zależy od sytuacji na drodze.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 21:00
przez niko1704
A jest mozliwość, że mi zgaśnie na 2 biegu na niskich obrotach, gdy puszcze sprzęgło i będę chciał jechać dalej (wcisne gaz)?

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 22:15
przez wiesniak
Jak czujesz, że się dusi to nie puszczasz dalej sprzęgła albo dajesz więcej gazu, proste. Tak jak przy ruszaniu. Tak jak powiedziano wyżej, nie ma uniwersalnej instrukcji prowadzenia auta.

Napisane:
czwartek 03 maja 2007, 22:34
przez Pinhead
niko1704 napisał(a):A jest mozliwość, że mi zgaśnie na 2 biegu na niskich obrotach, gdy puszcze sprzęgło i będę chciał jechać dalej (wcisne gaz)?
Spróbuj w praktyce i sam się przekonaj bo wygląda na to że nie bardzo rozumiesz zasade działania silnika i skrzyni. Jak zejdziesz poniżej ok.1000rpm to może zgasnąć. Ruszając z II biegu przy bardzo niskich obrotach nie masz żadnej mocy do dyspozycji. Tak się nie jeździ. 1 bieg jest nie tylko do ruszania.

Napisane:
piątek 04 maja 2007, 19:42
przez KUBA_1
Bieg pierwszy służy do
1- ruszania z miejsca,
2- jazdy bardzo powolnej,
3- jazdy w trudnym terenie.
Nie wiem z jakiej części Polski piszesz, więc dam Ci regułę uniwersalnom.
Rusz z miejsca,
wrzuć drugi bieg,
puść sprzęgło bez dodawania gazu.
Nic nie rób, patrz gdzie jedziesz (kierunek jazdy, znaki, przeszkody...) odważnie (bez podduszania sprzęgła) wsuchaj się cudo techniki jakm jest współczesny silnik spalinowy w samochodzie (mają dużą bezwładność więc nic się nie będzie działo nawet, gdy podjeżdżasz pod górę) . Samochód się sam toczy, a ty masz wolne moce intelrktualne na spokojne podejmowanie nowych decyzji (STOP ze sprzęgłem, lub dalsza jazda bez naciskania pedału przyspieszenia). Nogi w tym czasie nad pedałami sprzęgła i hamulca. Nie podejmuj decyzji ryzykownych to pedał gazu zawsze zdążysz nacisnąć na wyjściu ze skrzyżowania.
Jak to opanujesz to spróbuj zadusić silnik pedałem hamulca, zobaczysz że to wcale nie jest takie proste.

Napisane:
piątek 04 maja 2007, 20:53
przez karolina1
Hehe, ja tak kiedys bylam zmuszona jechac (tak jak opisuje Kuba) to pamiętam, ze aż sie przestraszylam, ze mi samochod sam jedzie :shock: :D

Napisane:
poniedziałek 07 maja 2007, 19:53
przez niko1704
Juz rozumiem, dzieki wszystkim za pomoc!
Ale jeszcze jedno pytanko! Na egzaminie, gdy np. bym w takich sytuacjach dojezdzajac wolno i wrzucal ciagle jedynke, i gdy juz bym wyjechal ze skrzyzowania wrzucil juz 2 to mi moze cos powiedziec? Bo moge wrzucic jedynke gdy jade wolno bo chyba nikt nie powiedzial, ze wrzucamy ja tylko gdy samochog sie toczy?

Napisane:
poniedziałek 07 maja 2007, 22:01
przez dylek
Generalnie zgadzam się z KUBĄ i zdecydowanie odradzam przejeżdzanie skrzyżowania na wciśniętym sprzęgle (ehhhh ile ja muszę z tym walczyć u kursantów :D:D ) Zimowe warunki szybko wybijają z głowy takie pomysły :D:D:D
Co do zmiany biegów na 1 podczas toczenia się samochodu, to uważam to za błąd. 1 służy do ruszania, a jeśli już pojazd się toczy tzn jest w ruchu :) jeśli planujesz go rozpędzić to 2 - jeśli nie to jedziesz pomalutku na 1 ;)
A skoro mowa o dojeżdżaniu z większą prędkością a potem o totalnym zwolnieniu to redukuj do 2 i tocz się na tym biegu..... gdyby jednak się okazało, że mimo wszystko toczysz się zbyt szybko to nie pozostaje nic innego jak zatrzymać się , a wtedy 1 i ruszasz jak już będziesz mógł ;)

Napisane:
poniedziałek 07 maja 2007, 22:29
przez niko1704
Ok dzieki! Juz rozumiem, a reszte sam "wyprobuje" na drodze!
A jeszcze jedno pytanko, troche odbiegajace, ale nie chce zakladac nowego tematu!
Na kursie ucza parkowac na 1! Ale to uczyl jak juz bylem w miejscu! A czy jak juz jestem w biegu i kaze mi gdzies zaparkowac to mam zwolnic do takiej predkosci zeby wrzucic 1 i na tym biegu parkowac?
Czy moze wogole sie zatrzymac, wrzucic 1 i parkowac?