Strona 1 z 3

Parkowanie i sprzęgło

PostNapisane: środa 30 maja 2007, 17:12
przez ctl83
W ostatni weekend bylem u wujka, który wpadl w przerazenie, gdy zobaczyl, ze przy parkowaniu jezdze na pólsprzegle. Twierdzi, ze przy parkowaniu nalezy pracowac sprzeglem binarnie (puszczone / wcisniete do oporu). Mnie wydaje sie to szalenie trudne i niebezpieczne, tym bardziej ze parkowanie sprawia mi ogromny klopot (w przeciwienstwie do jazdy). Wole parkowac na pólsprzegle, gdyz wtedy czuje sie pewniej, tak zreszte nauczylo mnie trzech instruktorów i mój tata (kierowca autobusu od 31 lat). Dodam, ze wujek jest znany z wielkiej, czasami wrecz smiesznej dbalosci o samochody.
Co o tym sadzicie?

PostNapisane: środa 30 maja 2007, 17:23
przez marcij
Wszystko sie zgadza, jazda na polsprzegle mocno obciaza tarcze , ktore sie w ten sposob latwo zuzywaja. Jednak parkowanie bez polsprzegla jest dla mnie ciezkie do wyobrazenia , przy parkowaniu na milimetry nie da sie tego wrecz uniknac. Tak wiec wszyscy maja racje , na poczatku oczywiscie mozna uzywac polsprzegla , jednak z czasem , jak nabiera sie wprawy i zaczyna samamu inwestowac w samochod nalezy starac sie ten nawyk ograniczyc , ale calkiem wyeliminowac sie nie da.

PostNapisane: środa 30 maja 2007, 18:19
przez ctl83
marcij napisał(a): przy parkowaniu na milimetry nie da sie tego wrecz uniknac.

Tym bardziej, że ja musiałem zaparkować między drzewem a wujka ukochaną (służbową) Octavią

PostNapisane: środa 30 maja 2007, 19:56
przez disaster
marcij napisał(a):(...) Jednak parkowanie bez polsprzegla jest dla mnie ciezkie do wyobrazenia , przy parkowaniu na milimetry nie da sie tego wrecz uniknac. (...)

A hamulce ?

PostNapisane: czwartek 31 maja 2007, 14:54
przez Sober
Da się i powinno się :wink: Ale na egzaminach i kursach uczą inaczej. Bo lepiej żyłować cudze sprzęgło, aniżeli oblać egzamin przez zgaśnięcie auta.

Myślę, że z tym sprzęgłem to po prostu wprawa.

PostNapisane: czwartek 31 maja 2007, 15:08
przez ctl83
disaster napisał(a):A hamulce ?

Są, ale ja prędzej w coś uderzę niż zdążę zahamować. W ogóle parkowanie Oplem Vectrą B sprawia mi wielki problem, a prawdę powiedziawszy nie mam możliwości tego poćwiczyć. Zawsze jak gdzieś jadę, to pasażerom się baaaaardzo spieszy a jak jadę sam, to mam żelazny limit czasowy. I nie mam możliwości nauczyć się parkowania, choćby metodami zaproponowanymi na tym forum. :cry:

Sober napisał(a):Bo lepiej żyłować cudze sprzęgło

A czy sprzęgło zużywa się aż tak bardzo, żeby ryzykować kolizję. Bo według słów wujka "10 razy tak zrobisz i sprzęgło do wymiany"

PostNapisane: czwartek 31 maja 2007, 15:52
przez cman
Ja sobie w ogóle nie wyobrażam parkowania inaczej, niż na półsprzęgle. Przecież to jakiś kompletny nonsens, żeby używać sprzęgła binarnie.

A na to:
Wujek napisał(a):..."10 razy tak zrobisz i sprzęgło do wymiany"

mogę tylko powiedzieć: ROTFL.

PostNapisane: czwartek 31 maja 2007, 18:03
przez Sober
No nie 10 razy :lol: Po prostu szybciej się zużyje.

PostNapisane: niedziela 10 czerwca 2007, 23:13
przez jarekk
Ja raczej zgodziłbym sie z cmanem.

PostNapisane: wtorek 12 czerwca 2007, 23:39
przez HooD
parkujemy na półsprzęgle =]

a twój wujek niech ci pokaże jak sam parkuje skoro jest taki mądry :D
poproś go żeby ci pokazał i napisz nam jak mu to wychodzi =]

pozdro :P

PostNapisane: wtorek 12 czerwca 2007, 23:55
przez disaster
Mój instruktor kiedyś pokazał jak można zrobić łuk na trzecim biegu.
Myślę, że zaparkowac też by potrafił :)

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 10:48
przez invx
zuzycie sprzegla przez parkowanie na polsprzegle bedzie wieksze ... ale tak wieksze ... ze niezauwazalne ....

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 11:29
przez ctl83
HooD napisał(a):a twój wujek niech ci pokaże jak sam parkuje skoro jest taki mądry :D
poproś go żeby ci pokazał i napisz nam jak mu to wychodzi =]


No więc pokazał mi już tamtej niedzieli na parkingu przed kościołem. Jeździł po całym placu tyłem, przodem, ostro hamował. Tak sobie można pozwalać mając radar w samochodzie i duży pusty plac. Ja natomiast często muszę parkować w ciasnych miejscach, a Opel Vectra B sprawia mi problemy w parkowaniu - zderzaki do samej ziemi, dosyć szeroki (albo przynajmniej się taki wydaje).

Chociaż jak sobie przypomniałem, to wujek często tak ostro rusza, nawet w ciasnych miejscach. Poza tym jest bardzo znany w rodzinie z dbałości o samochody. Kiedyś kupił Wartburga i przez miesiąc siedział w garażu i poprawiał po fabryce.

PostNapisane: niedziela 14 grudnia 2008, 16:56
przez quatro
[quote="HooD"]parkujemy na półsprzęgle =]

ja parkuję na półsprzęgle, w korkach na półsprzegle.... i niestety sprzęgło wytrzymało tylko półtora roku! Czy to aby nie rekord na forum???? :oops:

PostNapisane: niedziela 14 grudnia 2008, 16:59
przez slayer17
Wszystko zależy od tego, jaki żywot miało przed objęciem ciebie jako kierownika.

W korku już lepiej poczekać chwilę i dopiero jechać. Troszkę oszczędniej dla sprzęgiełka.