Strona 1 z 2

wymiana plynu chlodniczego i hamulcowego

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 03:10
przez Sony_84
witajcie kochani kierowcy i przyszli kierowcy :D

mam pytanie.. jako ze pare miesiecy temu kupilem auto to czas najwyższy dolac plynu chłodniczego i hamulcowego :)

płyny te jeszcze sa w zbiorniczkach ale czas dolac do tego miejsca miedzy MIN a MAX ;) i teraz pytanie czy moge dolac plynu chłodniczego innej firmy niz mam teraz ? to samo tyczy sie plynu hamulcowego ? czy jest jakis uniwerslany plyn ktory bedzie pasowal i bede mogl dolac do tego ktory mam jeszcze w zbiorniczku :)


slyszalem ze oleju do silnika najlepiej dodawac tego ktory byl caly czas wlewany w moim przypadku shell helix

jak to jest z plynem chlodniczym i hamulcowym

pozdrawiama serdecznie

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 10:49
przez invx
generalnie wlewa sie to co juz bylo - a przy dolewkach szczegolnie !

:)

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 12:53
przez Polonez
Płynu hamulcowego raczej się nie uzupełnia. W samochodzie z nowymi klockami / szczękami poziom płynu powinien sięgać MAX. W miarę zużywania się wkładek poziom płynu stopniowo obiniża się. Jeżeli poziom płynu obniża się w krótkim czasie i zbliża do MIN moze to oznaczać nieszcześlność układu hamulcowego.

Także przed dolaniem polecam sprawdzić stan klocków - szczęk - po ich wymianie płyn samoczynnie powróci do pozycji MAX a jeżeli dolejesz może już nie mieścić się w zbiorniczku.

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 13:12
przez Sławek_18
do chlodnicy możesz dolac wody destylowanej.

Olej. Nie tyle ważna jest marka ale gętośc, czyli czy jest to połsyntetyk syntetyk czy mineralny.

Do plynu hamulcowego przeważnie używa się Dot4 Ale jeśli nie wiesz jaki był to wymień go.

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 13:19
przez Sony_84
witam

olej - ok :) zaraz sprawdze jaki byl wczesniej i zapisz sobie nazwe i tkai jzu bede kupowal

plyn hamulcowy - faktycznie plynu hamulcowego jest tyle ile bylo na początku czyil jest ok :)

plyn chlodniczy - tylko poziom plynu chlodniczego zmalal
czyli mam dolac tylko wody destylowanej ? i bedzie juz wszystko ok tak ?

pozdrawiam

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 13:42
przez invx
olej sobie najlepiej wymien na syntetyk.

do chlodnicy nie woda (chyba ze jestes pewien ze to co miales to koncentrat, ktory sie miesza z woda) ... tylko rowniez plyn - jak nie wiesz co miales - wymien caly :)

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 13:49
przez Ad_aM
invx napisał(a):olej sobie najlepiej wymień na syntetyk.



Z tym uwaga! Bo jak wlejesz do starego silnika syntetyk (a on na takim nie jeździł) to możesz mieć zaraz durszlaczek, przy którym szpitalna lewatywa to pikuś :wink:

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 14:31
przez Sławek_18
jeśli jest to mały ubytek wody to spokojnie możesz lac wody DESTYLOWANEJ. Nawet na zbiorniczku wyrównawczym u mnie pisze, jaki jest dopuszczalny procent wody destylowanej. A najwyżej na zimę wymień na jakiś dobry borygo

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 15:11
przez invx
Z tym uwaga! Bo jak wlejesz do starego silnika syntetyk (a on na takim nie jeździł) to możesz mieć zaraz durszlaczek, przy którym szpitalna lewatywa to pikuś Wink


yhmm - czemu ?

jeśli jest to mały ubytek wody to spokojnie możesz lac wody DESTYLOWANEJ. Nawet na zbiorniczku wyrównawczym u mnie pisze, jaki jest dopuszczalny procent wody destylowanej. A najwyżej na zimę wymień na jakiś dobry borygo

cos mi sie zdaje ze nie kazdy plyn chlodniczy miesza sie z woda :roll:

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 16:29
przez slayer17
Kategorycznie nie leje się syntetyka do silnika z przebiegiem powyżej 160 tys km a nawet niższym. Po prostu silnik wychlapie lub spali cały olej i się w cudowny sposób zatrze w mniej niż 2000 km po zmianie.
A dzieje sie tak dlatego, że syntetyk jest żadszy od mineralnego czy półsyntetyka. Duży FIat mojego staruszka jeździ od nowości na mineralnym i jakoś sie nic mu nie dzieje.

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 17:22
przez invx
ja mam autko 130 przebiegu - na elfie syntetycznym i jakos hula :), oleju nie je.

- i jeszcze nie slyszalem by ktos nie lał syntetyka ze względu na przebieg

to mi smierdzi ... kolejnym stereotypem :D

oleju sie nie charakteryzuje zadkoscia, a lepkoscia, wskaznikiem lepkosci.

jak mówisz o zadkosci to olej mienralny w niskich temperaturach robi sie jak galareta, utrudnia rozruch silnika, i przez to tez gorzej smaruje. natomias syntetyk (pol syntetyk), ma krzywa zadkosci praktycznie płaską.

a jak "zje" zdużo oleju, to najpierw stanie a sie nie zatrze (elektronika)

oczywiscie mowie o nowej generacji samochodu a nie o polonezach fiatach, skodach 30 letnich itp - bo do tych to wlac słonecznikowy i bedzie dobrze :D

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 17:39
przez slayer17
No racze w starej Corsie ne obrażając Sony_84, chodzi mi tu o generacje :mrgreen: nie ma takiej elektroniki jak w nowych autach i najpierw się zatrze a później stanie.
Co do galarety to nie wim gdzie ty jeździsz, chyba na Syberii :D
W BIeszczadach była zima z mrozami dochodzącymi do -25 stopni (a może i więcej) i jakoś nigdy nie zrobiło galarety z oleju w starym Nissanie Terrano w dizlu. Zawsze na dotyk :mrgreen: Mamswoje zdanie i będe się go trzymał.
Drugie auto w rodzinie, Toyka Corolla 1,4 VVT-i jest zalana od nowości półsyntetykiem, więc nie widzę reguły.

A pisząc o przebiegach miałem na myśli stopień zużycia silnika.

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 18:40
przez Sony_84
kurcze

dziekuje wszsytkim za wszelka pomoc :)
naprwde Wasze powiedzi bardzo mi sie przydadza :)

fajnie ze mozna sie do kogos zwrocic jesli chodzi o porady zwiazane z autem :D:)

pozdrawiam

PostNapisane: środa 13 czerwca 2007, 23:06
przez jimorrison
odniose sie do sprawy oleju silnikowego bo reszta jak sadze jest juz jasno wylumaczona. generalnie nie zmienia sie klas oleju z nizszej na wyzsza, raczej gradacja jest w druga strone, czyli zwyczajowo ;) gdy kupujemy auto mamy zalane olejem syntetycznym, z czasem gdy silnik sie zuzywa zaczyna brac olej to mozna wymienic olej na pol-syntetyczny, troche "gestszy" odporniejszy na mikroszczeliny w silniku - lepiej uszczelni silnik, natomiast do aut z baaardzo duzym przebiegiem stosuje sie juz silniki mineralne.
Silnik ktory dotychczas pracowal na oleju mineralnym powinien nadal byc zalewany takim olejem - jak juz ktos wyzej napisal nie jest dobrym pomyslem zmienienie nagle oleju na syntetyczny gdyz dla silnika nie bedzie to najzdrowsze i doprowadzi do szybszego zuzycia, oraz do wiekszego zuzycia oleju. W silnikach o duzych przebiegach mozna sobie pozwolic na olej syntetyczny ale po ingerencji w niego - wymiiana uszczelniaczy zaworowych, szlify itd..- w innym wypadku jest to bezsensowne i na pewno nie pomoze ani nam ani naszemu autu.

PostNapisane: czwartek 14 czerwca 2007, 10:01
przez invx
absolutnie sie nie zgodze :)

na dluzsza mete olej mineralny bardziej szkodzi - gdyz gorzej smaruje - zwlaszcza w niskich temp.

a jesli silnik "pali" olej, to "uszczelnienie" go poprzez wlanie mineralnego - to zabawa i partyzantka w jednym. Jak pali olej to znak ze silnik do remontu.
Jak pali syntetyk, to inny tez bedzie palic, tylko moze napoczatku mniej ... a silnik do remontu i tak i tak ... tylko tyle ze potem moze byc wiekszy koszt.