slusznie mnie oblal?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

slusznie mnie oblal?

Postprzez banann » środa 17 października 2007, 22:17

Mialem dzis praktyczny w bytomiu, jezdzilem juz 30 min kiedy na Lokietka kazal mi sie rozpedzic do 50 km/h po czym zatrzymac samochod przy krawezniku na wysokosci latarni stojacej obok chodnika. Ulica ta jest bardzo szeroka, ma ok 10m i moj instruktor uczyl mnie,ze na takiej (mimo iz nie jest to zaznaczone) sa dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Kiedy ruszalem,widzialem w lusterku ze bedzie mnie mijal samochod,ktory spokojnie zmiesci sie kolo mnie nie zmieniajac pasa ruchu,wiec bez oporow delikatnie ruszalem do przodu. Kiedy samochod juz mnie minal egzaminator zahamowal i stwierdzil ze wymusilem pierwszenstwo:/ Mial racje? Czy warto probowac sie odwolywac?
banann
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 22:04

Postprzez assik » środa 17 października 2007, 22:25

Tak cie uczyl? Ehhh....szok.Robiąc takie coś zmuszasz tego z tyłu do hamowania...bo powiedz jakbys sie zachował widząc przed sobąc jakiś niepewnie toczący sie samochod i nie wiedzialbys czy zaraz nie wjedzie ci przed nos...ja bym zahamowala.Mnie uczyli ,zebym stala grzecznie i czekala ,az bede mogla sie wlaczyc do ruchu,a nie toczyć sie...Do glowy by mi cos takiego nie przyszlo.Ja tam popieram decyzje egzaminatora.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

slusznie mnie oblal?

Postprzez banann » środa 17 października 2007, 22:33

Tak, tylko chodzi mi glownie o to ze na tej drodze sa dwa pasy ruchu w jednym kierunku i kiedy ja bylem ustawiony na prawym,a on jechal lewym,to dlaczego mialby sie mnie wystraszyc,jezeli nie sygnalizowalem zmiany pasa ruchu..
banann
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 22:04

Postprzez chupacabra » środa 17 października 2007, 22:43

Assik po zdanym egzaminie zmienił Ci sie styl wypowiedzi :) Ale ten gosciu jechał lewą stroną drogi, a ty prawą? Wydaje, mi się podczas wyprzedzania pojazd wyrpzedzany nie moze zmienic predkosci :( Nie znam się, ale wydaje mi sie ze wartało zaczekać. Tylko nei rozumiem o co chodzi z tym jak assik powiedziała, ze gosciu był zmuszony do hamowania?
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez banann » środa 17 października 2007, 22:48

No nastepnym razem juz poczekam. Tylko szkoda 112 zl :/ Chce sie tylko dowiedziec czy wedlug prawa moglem tak zrobic czy nie. Nie zmusilem goscia ani do hamowania,ani do zmiany pasa ruchu,dlatego nie nazwalbym tego wymuszeniem tak jak to stwierdzil egzaminator :roll:
banann
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 22:04

Postprzez scorpio44 » czwartek 18 października 2007, 00:48

banann napisał(a):Nie zmusilem goscia ani do hamowania,ani do zmiany pasa ruchu,dlatego nie nazwalbym tego wymuszeniem tak jak to stwierdzil egzaminator :roll:

Masz 100% racji i nawet w tej wypowiedzi precyzyjnie to uzasadniłeś. Odwołuj się (oczywiście zakładając, że rzeczywiście były tam 2 pasy, i tamten na pewno jechał lewym, a Ty na pewno nie zmusiłeś go do jakiejkolwiek reakcji).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » czwartek 18 października 2007, 02:38

scorpio44 napisał(a):(oczywiście zakładając, że rzeczywiście były tam 2 pasy


A to? "ze na takiej (mimo iz nie jest to zaznaczone) sa dwa pasy ruchu w jednym kierunku" Jesli nie jest zaznaczone to skad mozna wiedziec ,ze sa dwa pasy ruchu? Ok,umownie moze sa,ale tak naprawde nie ma :D
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez wiesniak » czwartek 18 października 2007, 03:06

Oj Assik, jesteś niestety dobitnym przykładem na to, że wbrew pozorom po zdanym egzaminie nie zjadło się jeszcze wszystkich rozumów :wink: .

"pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi"
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez assik » czwartek 18 października 2007, 04:41

jesteś niestety dobitnym przykładem na to, że wbrew pozorom po zdanym egzaminie nie zjadło się jeszcze wszystkich rozumów

Dlaczego niestety? To chyba dobrze,ze nie pozjadalam wszystkich rozumow :roll: Chyba mylisz pojęcia,bo pozjadac wszystkie rozumy to "być nienaturalnie zarozumiałym lub wyniosłym, zwłaszcza z powodu osiągniętego sukcesu." Chcac nie chcac wlasnie napisales komplement mimo ,ze miales zamiar mi pojechać :lol:
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez wiesniak » czwartek 18 października 2007, 12:51

Nie miałem zamiaru Ci pojechać, tyko uświadomić :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez loser » czwartek 18 października 2007, 16:21

Czy ten samochód, który Ciebie omijał/wyprzedzał (relacja nie jest zbyt dokładna) to sygnalizował kierunkowskazem , że zamierza wjechać na prawy pas ruchu?

Moim zdaniem, są dwie możliwości albo byłeś włączającym się do ruchu, a tamten pojazd Ciebie omijał. Czyli jechał wcześniej prawym pasem ruchu i chciał na niego wrócić. A Ty swoim nagłym ruszeniem mogłeś spowodować kolizję. Wtedy egzaminator miał rację.

Albo tamten pojazd Ciebie wyprzedzał. Tu już jechałeś. A wówczas prawa strona jest "Twoja". I to on Tobie mógł zajechać drogę. Egzaminator nie miał racji.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez banann » czwartek 18 października 2007, 19:45

Nie jestem w stanie powiedziec czy mial kierunkowskaz,bo poprostu nie widzialem, ale biorac pod uwage szerokosc drogi spokojnie zmiescil sie kolo mnie nie zmieniajac pasa ruchu. Ruszylem kiedy byl jeszcze za mna,kiedy mnie mijal bylem juz w ruchu. Trudno powiedziec ktorym pasem jechal,bo na tej drodze nie sa one zaznaczone i kazdy jezdzi srodkiem ..
banann
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 22:04

Postprzez loser » piątek 19 października 2007, 10:08

Diabeł tkwi w szczegółach.

Możesz spróbować się odwołać.

Jeśli urzędnik, rozpatrujący odwołanie, przejrzy nagranie i zobaczy, że ten wyprzedzający/ mijający Ciebie pojazd, jechał środkiem (lewym pasem) i nie sygnalizował powrotu na prawy pas ruchu (mógł przecież skręcać zaraz w lewo) to masz szanse.

W odwołaniu radziłbym trzymać się wersji, że już jechałeś, jak on dojechał do Ciebie oraz że pojazd wyprzedzał samochód egzaminacyjny. Nie pisz o żadnym omijaniu.
loser
 
Posty: 330
Dołączył(a): poniedziałek 15 stycznia 2007, 15:25

Postprzez banann » sobota 20 października 2007, 22:13

Ok, pogadam jeszcze z moim intruktorem i pomysle co zrobic. Dzieki za pomoc!
banann
 
Posty: 6
Dołączył(a): środa 17 października 2007, 22:04


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości