Witam Wszystkich, Kursant ma prawo poprosić instruktora, żeby uczestniczył w Jego egzaminie. Ale irytuje mnie jedno pytanie związane z tym tematem- jak taki instruktor powinien się zachowywać?! Tzn, konkretnie chodzi mi o to, czy ma prawo się odzywać do egzaminatora- a jesli tak- czy to ma być luźna rozmowa?! Czy lepiej, aby siedział "cicho", a odezwał się ewentualnie tylko wtedy, kiedy była by sytuacja, że egzaminator mialby jakieś "ale" do zachowania wedle przepisów przez kursanta?!
A może po prostu Ktoś z Was miał "Dobrego Ducha" w osobie instruktora na egzaminie??? To niech się podzieli jak to wyglądało od "kuchni" :)
Pozdrowienia dla Wszystkich :)
Z.K.