Bez obrazy ale gdybacie aż się przelewa tylko co w ten sposób chcecie i komu udowodnić???
A temat przewodniego postu zupełnie inny.
Chłopak ma problem bo sie nie może pogodzić z decyzją egzaminatora, że ten go oblał mimo, że on zna przepisy i dobrze jeździ. Winy swojej w tym nie widzi i mimo, że tylu z nas próbuje go przekonac,że sie myli to efektu prawie nie widać i tu jest problem.