I prosiłbym darować sobie hasła typu "w dżinsach będzie gorąco" - zdrowemu człowiekowi nawet 6 godzin przy 30 stopniach w długich spodniach nie zaszkodzi.
wiesz, do malucha miesci sie 17 osob, ale mimo to nikt o zdrowych zmyslach tak nie jezdzi.
Czy zaszkodzi - mezczyznie jak najbardziej, jak chce miec dzieci, to nie polecam tak przegrzewac yayec.
Wszystko zalezy od czlowieka.
W technikum angielskiego uczyla mnie kobita po 50tce i np nie przeszkadzalo jej jak ktos zul gume - aby tylko nie mlaskac, nie przeszkadzac innym - no bo w czym to ma innym przeszkadzac?
A jakas pacjentka od polskiego, tuz po studiach uwazala sie za wazna osobistosc, najwazniejsza persona - wypraszala sobie, aby w jej obecnosc zuc gume - oczywiscie nie przeszkadzal jej ani sposob zucia, ani odglosy (ktorych nie bylo), tylko sama swiadomosc, ze ktos zuje gume, nawet jak tego w ogole nie odczuwala, ale gdzies tam przyuwazyla, ze ktos macha zuchwa - to juz jej przeszkadzalo.
Wiec czemu niby szacunek do innego mamy wyrazac przez kiszenie sie w spodniach, ktore na te pore roku sa nieodpowiednie?
Kiedys eleganckie bylo zostawienie po posilku na talerzu chociaz troszki jedzenia.
Teraz niektorzy to uwazaja za szczyt chamstwa zostanienie np jednego kluska - a kiedys szczyt elegancji.
Na KULu (katolicki uniwersytet lubelski) na egzaminy wszyscy przychodza ubrani tak jak chodza na co dzien - i kazdego taki stan rzeczy cieszy.
Takich przykladow mozna wymieniac mnostwo, niektorzy sie powinni ocknac, mamy XXI wiek, a nie sredniowiecze!
Jesli ktos czuje sie obrazony, ze jestem w krotkich spodenkach w srodku lata, to chyba powinien odwiedzic odpowiedniego lekarza.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków