Egzaminy Zdany Lecz...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzaminy Zdany Lecz...

Postprzez opelcorsass » wtorek 11 sierpnia 2009, 22:58

Witam

Dzisiaj zdałem egzamin za 4 razem, muszę powiedzieć że miałem super egzaminatora, poprzedni byli wrogo nastawieni na zdających.
Popelnilem jeden, jedyny blad ktory egzaminator odnotowal mi w karcie, jednak ja mam do niego pewne watpliwosci, no ok jestem upierdliwy :).
O co chodzi ?

Jechalem skrzyzowaniem, bylem na drodze podporzadkowanej i zamierzalem skrecic w lewo, upewnilem sie czy z lewej i z prawej strony drogi z pierszenstwiem jest czysto, nikt nie jechał, popatrzylem naprzeciwko stal tam samochod jakies 4-5 metrow od skrzyzowania, poczekalem chwilke po czym zauwazylem ze on nie rusza tylko stoi w miejscu wiec nie bedzie jechal, gdy zaczalem skrecac i juz znalazlem sie za trojkacikami wyznaczajacymi linie, wiec wjechalem juz polowa samochodu na skrzyzowanie samochod z naprzeciwka zaczal ruszac. Egzaminator uznal to za blad i tu moje pytanie czy na pewno mial racje ?
opelcorsass
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 13:56

Postprzez ghoti_mp » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:22

haha! bardzo fajna sytuacja - miło, że o tym piszesz!
Myślę, że on sam nie był do końca przekonany o tym błędzie... w przeciwnym razie by Cię polał za wymuszenie pierwszeństwa;)
Nie wiem w ogóle po co pisał bzdury i nawet nie wyobrażam sobie jak to zapisał (?).
Można tę sytuację różnie interpretować:
1. wykorzystałeś niewiedzę kierowcy odnośnie pierwszeństwa przejazdu - 1/3 kierowców nie potrafi korzystać z pierwszeństwa. Co nieusprawiedliwa tego, ze ruszyłeś, skoro to on miał pierwszeństwo...
2. kierowca zatrzymał sie w celu upewnienia się o możliwości przejazdu - hm... długo się zastanawiał, czyż nie? ale i tak wymuszenie - nie miałeś prawa wyjechać.
3. wykorzystałeś sytuację w której kierowca z jakichś tajemniczych przyczyn udzielił Ci pierwszeństwa przejazdu - naciągane co?

Jednym słowem chyba spieprzyłeś, ale i tak miałeś duże szczęście;)
ghoti_mp
 
Posty: 99
Dołączył(a): sobota 30 maja 2009, 15:21

Postprzez Nadzienie » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:24

Wg. mnie powinieneś stać przed tą linią P-13 póki kierowca z przeciwka nie zjedzie z skrzyżowania. Jakby Ci machał czy w jakiś sposób pokazywał, że rezygnuje z pierwszeństwa, poinformował bym o tym egzaminatora i zapytałbym czy mogę z tego skorzystać.
Avatar użytkownika
Nadzienie
 
Posty: 343
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 19:36
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez opelcorsass » wtorek 11 sierpnia 2009, 23:42

Zgadza się, Z tym że on nie stał bezpośrednio przed z skrzyżowaniem tylko 5 metrów za skrzyżowaniem. Mam zaznaczony taki błąd na karcie egzaminacyjnej: przejazd przez skrzyzowania rownorzedne (trzy i czterowlotowe) ocena negatywna/ocena pozytywna.
opelcorsass
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 13:56

Postprzez ja:D » środa 12 sierpnia 2009, 08:47

Hmmm, a jesteś pewien, że ten błąd dotyczy właśnie tego skrzyżowania? No bo przecież w karcie masz o skrzyżowaniu równorzędnym a Ty wjechałeś z drogi podporządkowanej w drogę z pierszeństwem, więc to raczej nie równorzędne :wink: No, chyba że egzaminator nie wiedział co wpisać i sobie coś takiego wykombinował...
29.04.2009 1 i ostatnie podejście :D
Skoro to mi się udało, to uda się wszystko :)
ja:D
 
Posty: 50
Dołączył(a): środa 18 marca 2009, 14:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez opelcorsass » środa 12 sierpnia 2009, 13:23

Tak jestem pewny, bo w tej sytuacji powiedział błąd, i tylko ten jeden raz w czasie całego egzaminu.
opelcorsass
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 13:56

Postprzez athlon » środa 12 sierpnia 2009, 15:52

No to niestety trafiłeś na głąba egzaminatora. W życiu codziennym tak się jeździ cały czas. Skoro tamten samochód był daleko od skrzyżowania a ty zdążyłeś zrobić manewr przed nim nie wymuszając pierwszeństwa to nie wiem o co chodzi. No nikt normalny nie będzie czekał 5-10-20 sekund na inny pojazd az ten dowlecze się do skrzyżowania i raczy skorzystać ze swojego prawa do pierwszenstwa. tym bardziej ze tamten pojazd stal w miejscu. Przeciez nie jestes wrozką inie wiesz czy tamten pojazd za 2 sekundy ruszy do skrzyzowania czy bedzie tam jeszcze kwitl 30 minut. Ty masz jechac tak zebys na nikim nie wymusił pierwszenstwa iw nic nie wjechał. Skoro zdążyłbys wykonać manewr nie zmuszając tamtego pojazdu do zwolnienia/hamowania/omijania to moim zdaniem postąpiłes prawidlowo.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez scorpio44 » piątek 14 sierpnia 2009, 13:50

Skoro tamten samochód stał kawałek od skrzyżowania (więc zakładam, że jego zatrzymanie nie wynikało z warunków ruchu), to ruszając, był włączającym się do ruchu i to on miał obowiązek ustąpić wszystkim, więc również Tobie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wersowa » niedziela 16 sierpnia 2009, 12:23

athlon napisał(a):Przeciez nie jestes wrozką inie wiesz czy tamten pojazd za 2 sekundy ruszy do skrzyzowania czy bedzie tam jeszcze kwitl 30 minut. Ty masz jechac tak zebys na nikim nie wymusił pierwszenstwa iw nic nie wjechał. Skoro zdążyłbys wykonać manewr nie zmuszając tamtego pojazdu do zwolnienia/hamowania/omijania to moim zdaniem postąpiłes prawidlowo.


Zgadzam się. Miałam bardzo podobną sytuację, ale na lekcji, nie egzaminie i instruktor kazał mi jechać tłumacząc tą sytuację dokładnie tak jak powyżej, do tego jeszcze dodał, że gdyby ktoś stał za mną (akurat nie było nikogo) a ja bym czekała aż ten z naprzeciwka łaskawie zdecyduje co chce zrobić to byłabym zawalidrogą :D
wersowa
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 11 marca 2009, 00:35
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości