kiora napisał(a):Ale zdarza się i egzaminator, któremu żona dzień wcześniej nie dała ( nie ważne czego :lol: ) i potrafi faktycznie za bzdety uwalić.
Zdarzają się również kursanci, którzy nie posiadają umiejętności do kierowania pojazdem.
Agaaa18 napisał(a):Jednak to, że dużo zależy od egzaminatora jest prawdą.
Ja już zdawałam 3 razy więc jakieś tam doświadczenie mam.
Doświadczenie na pewno tak, ale i potwierdzenie swoich nieumiejętności również. Nie zapominaj o tym przy swojej samoocenie, jako przyszłego kierowcy.
Agaaa18 napisał(a):Za pierwszym razem miałam takiego fajnego, że jacie.
Umówiłaś się z Nim na kawę. . .?
Agaaa18 napisał(a):Kazał mi łuk powtarzać, bo podobno jakimś dziwnym sposobem to zrobiłam i on musi to zobaczyć.
Tu akurat w ogóle mu się nie dziwię. . .:
Agaaa18 napisał(a):A mój instruktor też uczył mnie na wyczucie i wychodziło jako tako, a jak zmniełam instruktora to on mnie uczył inaczej... Właśnie z tymi obrotami, że pierwszy w prawo, a drugio w lewo i to wszytsko.
Wychodzi idealnie za każdym razem.
Nie wiem jak inni, ale ja to polecam, bo jeszcze nigdy nie robiłam tak dobrze łuku.
Pozdrawiam, silossi. ;)