Jakie pytania może zadać egzaminator przez jazdą?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez canter » wtorek 21 lipca 2009, 20:24

Co do tych pytań, to z tego, co widziałem, i w czym sam uczestniczyłem nie jest to zbyt restrykcyjne- jedyne pytania dotyczyły świateł i el pod maską. A co do tych żarówek to mi opowiadał kumpel, że go w Białym o to pytali :D
Avatar użytkownika
canter
 
Posty: 47
Dołączył(a): piątek 17 lipca 2009, 12:53
Lokalizacja: Giżycko

Postprzez sara_rokitnica » piątek 31 lipca 2009, 13:50

to jest może trochę z innej beczki ale mnie egzaminator przed egzaminem zapytał czy jedziemy stojącą naprzeciwko samochodu egzaminacyjnego superbryką, czy na razie wystarczy mi czerwone Grande Punto :twisted:
rozpoczęcie kursu- 13.01.2009r
zakończenie kursu- 13.03.2009r
teoria- 21.05.2009r : ZDANE :D
praktyka- 28.07.2009r: miasto (-)
II podejście- 18.09.2009r: miasto (-)
III podejście- 16.10.2009r: ZDANE!!! :D
pozdrawiam całą ABJ "Lanette" w Zabrzu :D
sara_rokitnica
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 08 maja 2009, 16:54
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez brutus81 » piątek 31 lipca 2009, 14:54

Nie rozumiem tego stwierdzenia, że jesli chce oblać to zapyta o najwiekszą głupote , i co z tego że zapyta jak i tak nie obleje za to czego instrukcja nie przewiduje , wpisze w arkusz ze negatywny bo nie wiecie jaki olej wlać ile wy lat macie ze takie durnoty wypisujecie, a propo tego że szuka na siłe bledu to nie dla tego że tak sobie ubzdurał tylko dla tego że dana osoba jedzie beznadziejnie i nie powinna dostać prawo jazdy a trzeba to jakos udowodnić prawnie ze nie powinna , bo to co jest na nagraniu a to co egzaminator w rzeczywistości widzi to dwie różne rzeczy
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez Edward20 » sobota 01 sierpnia 2009, 23:34

scorpio44 napisał(a):Jak babcię kocham - za cholerę nie mam pojęcia, o co chodzi z tą białą szmatką... Tym bardziej, że w warunkach polowych, kiedy nie ma się niczego pod ręką, bagnet można wytrzeć liściem, o trawę itp. itd. Chodzi przecież tylko o to, żeby przed pomiarem, zetrzeć z niego olej. O nic więcej. Nie ma znaczenia czym.

PS: Niedawno znowu w którymś serialu widziałem scenę przy samochodzie, w której przy okazji ktoś "sprawdzał olej" w identyczny sposób, jak kiedyś Rysiek w Klanie (co opisywałem na forum). "Pomiar" taki polega na otwarciu maski, wyjęciu bagnetu, wytarciu go, wsadzeniu z powrotem i... zamknięciu maski. :D

Serio nie wiecie? A jak sprawdzisz czy olej jest przepalony? Byc moze sie tak stalo wtedy trzeba go wymienic... na czarnej szmacie tego raczej nie zobaczysz i pewnie o to chodzi
Edward20
 
Posty: 107
Dołączył(a): wtorek 07 lipca 2009, 10:22

Postprzez asik26 » sobota 08 sierpnia 2009, 11:15

Mnie zapytał tylko czy znam przebieg egzaminu :) I ta co sie tak cieszy i macha czy to moja kolezanka :wink:
asik26
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 11 maja 2009, 09:44
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fitipaldi » sobota 29 sierpnia 2009, 17:49

Sprawdzenie bezpiecznikow w samochodzie , poziomu elektrolitu w akumulatorze , sprawdzenie naciagu paska klinowego ;-)
fitipaldi
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 17:21

Postprzez Bolesław III Krzywousty » poniedziałek 31 sierpnia 2009, 21:54

Nie no - poziom elektrolitu w akumulatorze? Co to jest - Technikum Mechaniczne? Skąd biedny humanista ma to wiedzieć.

Rozumiem argument, że to dla bezpieczeństwa, ale to już jest gruba przesada.

Bądźmy szczerzy: nie każdy kierowca musi być mechanikiem (i nie jest, nie czarujmy sie), chociaż każdy mechanik raczej powinien być kierowcą.

Nie zmienia to jednak faktu, iż kursant nie jest zobligowany do znajomości szczegółowych zagadnień mechanicznych auta. Oczywiście, jeśli wie: może mu to tylko w przyszłości pomóc. Natomiast, jeżeli nie wie, to nie powinno go to - moim zdaniem - w żaden sposób dyskwalifikować (ani nawet powodować krzywego, nieprzychylnego spojrzenia egzaminatora).

To tak, jakby stwierdzić, że tylko informatycy powinni posługiwać się komputerem. Absurd niemiłosierny 8) .
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez zielony_listek » wtorek 01 września 2009, 10:49

No bo w rzeczywistości to informatycy umieją KORZYSTAĆ z komputera. Przeciętny smiertelnik nie używa komputera nawet w 45%. Jedyne co to włącza WORDA i przegladarkę internetową i na tym koniec, no czasem jakiś odtwarzacz multimedialny.

Pozdrawia informatyk :]
zielony_listek
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:29
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Bolesław III Krzywousty » wtorek 01 września 2009, 11:47

Zgadza się. I analogicznie jest z samochodami. Przeciętny kierowca nie zajmuje się pieczołowicie "bebechami" samochodu, póki nie ma awarii.

Nie mówię, że to dobrze, ale przecież nie sposób znać się na wszystkim.

Pozdrawia humanista 8) .
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości