No to edward zrobisz najgłupszą rzecz jak zrezygnujesz. Mam znajomego, zdał za 7dmym. Od 5ciu lat jeździ, jeszcze sie nie rozbił :P W sumie rewelacyjnie nadal po tych 5ciu latach nie jeździ ale jakoś sobie daje rade. Tak prawde mówiąc 30 godzin to jest i dużo i mało. Dla osoby która ma to coś w sobie jest to aż nadto, kiedyś kurs trwał 20scia godzin i zdawalność była podobna. No nie wiem co ci mogę poradzić, ale napewno nie kupowanie maltańskiego prawka bo to akurat oszustwo, ktoś sobie wymyślił sposób na zarobienie kasy na naiwnych. Większość osób oblewa przez stres odwalając jakieś błędy. Skoro z instruktorem dobrze jeździsz spróbuj sobie wyobrazić że to nie egzamin tylko kolejna jazda z instruktorem. Wiem że łatwo powiedzieć, trudno zrobić ale będe za ciebie 3mal kciuki.
Kto zdaje to raczej nie ma reguły, czasem szczęście, czasem fart, przeważnie umiejętności. Ale najważniejsze żeby sprawiać wrażenie że wiesz co robisz, jak pisałem wyżej raczej nie zda osoba która jest zagubiona i sprawia wrażenie "co ja tutaj robie".
Może też zmień podejście, jak nie zdasz za tym razem to powinno się udać za nastepnym. No nic 3mam kciuki i miłej nocki.
Teraz mam egzamin i nikt nie wie o terminie, nawet rodzice. Pojade jak gdyby nigdy nic. Szczególnie dobrze, że tata nic nie wie, bo mnie zbeształ jak nie zdałem za 2 razem Smile bo on ma wszystkie kategorie a ja cholernego "be" nie moge zaliczyć
No nie ma to jak wsparcie ze strony rodziny. No ale ja ci powiem że mam prawko od kilku lat i ze swoim ojcem nienawidze jeździć. Nie lubie z nim jeździć i on nie lubi ze mną. Po prostu dwie różne techniki jazdy i zawsze jedno ma coś do drugiego. Jeździmy razem jak tylko musimy, inaczej zawsze na dwa samochody.
P.S.
A coś mi sie przypomniało. Ewentualnie jeszcze edward do prawka nie dojrzałeś. Znam jednego chłopaka poszedł na prawko jak miał 18 lat, nie zdał chyba ze 3 razy poczym sie załamał i tak mu zleciało kilka kolejnych lat. Ostatnio poszedł na kurs i egzamin zdał za pierwszym. Po prostu chyba w tamtym okresie była wywierana na niego za duża presja. teraz mu to pewnie zwisało czy zda czy nie no i zdał. A metoda karola wydaje sie dość sensowana. Jak nikt nic nie wie to nie bedzie sie tak stresował, wiec pójdzie na luzie. ;]