Egzamin a jazdy - warto brać ?

[JMC]

Nieubłaganie zbliża się wielkim krokami dzień w którym będę miał egzamin :P Nie mówię, który to raz bo wstyd się przyznawać ale zresztą nie o to tu chodzi :) A moje pytanie brzmi czy warto brać dodatkowe jazdy przed egzaminem czy tym razem sobie odpuścić i iść na tzw żywioł :) ?

[tiromaniak]

Co to znaczy iść na żywioł?. Nie idziesz na wojne tylko na egzamin i po to aby go przejść pozytywnie, a jeśli nie czujesz się przygotowanym do niego to należy się doszkolić m.in wykupując dodatkowo jazdy w ośrodku nauki jazdy. proste.

Zastanów się nad sobą i odpowiedz sobie czy czujesz takie wew. i psychiczne przygotowanie do egzaminu. Dużo ludzi teraz idzie na egzamin kompletnie nieprzygotowani i oblewają, a przecież lepiej się doszkolić porządnie niż zdawać po 10 razy.

Zawsze lepiej wyjeździć dodatkowo, bo nabierasz wprawy i cały czas się uczysz. Czym więcej jesteś za kierownicą tym większe masz umiejętności bo poznajesz pojazd i wprawiasz się w ruch.

[maciek_91]

Moim zdaniem warto. Przynajmniej 3 godziny. Szczególnie przydaję się to, kiedy od zapisania się na egzamin do samego egzaminu mija sporo czasu. Przypomnisz sobie manewry, przećwiczysz trasę egzaminacyjną jeszcze raz. To jest ostatnia szansa na podzielenie się swoimi wątpliwościami i obawami z instruktorem. Mnie na przykład bardzo się one przydały. Nie żałuję tych 150 zł. Wyuczyłem sobie parkowanie równoległe, trasę na Bemowie, szedłem o wiele spokojniejszy na egzamin. Myślę, że dobrym pomysłem nie jest branie jazd w tym samym dniu co egzamin. Najlepiej jest wziąć jazdy dzień przed-takie jest moje zdanie :)

[Radosna]

Zgadzam się - warto brać dodatkowe jazdy. Też brałami dobrze na tym wyszłam. Ćwiczenie czyni mistrza - praktyki nigdy za wiele.

[Maćka]

Nieubłaganie zbliża się wielkim krokami dzień w którym będę miał egzamin :P Nie mówię, który to raz bo wstyd się przyznawać ale zresztą nie o to tu chodzi :) A moje pytanie brzmi czy warto brać dodatkowe jazdy przed egzaminem czy tym razem sobie odpuścić i iść na tzw żywioł :) ?

Ja tez zawsze brałam, za kazdym razem szłam z przekonaniem "teraz zdam!" i guzik z pętelką.
Na ostatni egzamin poszłam własnie "na zywioł", z przekonaniem że nie zdam a mimo bardzo wymagającego i niemiłego egzaminatora zdałam :D

[athlon]

Ja nie brałem (zdane za pierwym) ale w sumie myslałem o kilku godzinach (wtedy kurs trwał 20h) ale instruktor tak ustawił godziny że ostatnie wyjeżdziłem przed egzaminem i nie było potrzeby dokupywać. Ale moim zdaniemjeżeli uwazasz sie nie pewnie to dokupienie było by dobrym rozwiązaniem, nie zaszkodza a mogą pomoc.

[noobio]

ja dokupiłem tylko na 1 egzamin 2 godziny. na pozostałe dwa nie dokupywałem bo szkoda mi było kasy, drugiego egzaminu nie zdałem, a trzeci zdałem po 35 dniach braku kontaktu z samochodem :D i wcale nie odczuwałem tego, że ponad miesiąc nie siedziałem za kierownicą :wink: