Moment wjechania na skrzyzowanie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez kopan » piątek 06 kwietnia 2012, 18:46

A zobacz do rozporządzenia o znakach, znak P-xxx.

Tylko spodziewaj się że sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator jak nie masz pewności że skrzyżowanie opuścisz przed końcem nadawania zielonego.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez tomcioel1 » piątek 06 kwietnia 2012, 21:39

Ja może w ramach odpowiedzi opisze zdarzenie jednej z moich kursantek . Jedzie sobie , dojeżdża do skrzyżowania - nagle zapala się pomarańczowe - ta nie zatrzymuje się . Po przejechaniu pasów , ale jeszcze nie wjeżdżając na skrzyżowanie - egzaminator po hamulach i to ostro . Dziewczyna do niego : "No i co pan zrobił ????" (też dość ostro) . Odpowiedż egz : a widziała pani światło na sygnalizatorze ? "No , widziałam !!! Przecież mogę wjechać na skrzyżowanie na pomarańczowym jeżeli nie uda mi sie zatrzymac bez gwałtownego hamowania , tak jak to pan zrobił że mało sobie zębów nie wybilam" - chwila ciszy , egzaminator odwraca glowę , po chwili mówi "Dobrze , potraktujmy to jako mój błąd , ja za chwilę pomogę pani ruszyć . "Dam sobie sama radę, jak zobaczę że ci z tyłu ruszają to ruszę ..."

czego to dowodzi ? Że jakby sie nie odezwała to by sie przesiadla . Kto miał rację w tym przypadku ? Może ona , może on , może oboje - pewnie nawet oglądający nagranie mieli by wątpliwości .
Ty też sie nie dowiesz jak bylo w twoim przypadku dopóki nie obejrzysz nagrania - aby to zrobić złóż skargę - masz na to 14 dni . Pamiętaj , że w sytuacjach niejednoznacznych egzaminatorzy powinni "iść na rękę " zdającemu i tak też z reguły postępuje organ nadzorczy czyli Urząd Marszałkowski. Zapisz się więc na następny termin i równocześnie złóż skargę - jak pójdzie po twojej myśli to będziesz miał egzamin za darmo albo zwrot kosztów. A jak to olejesz to dasz przyzwolenie temu egzaminatorowi na dalsze stosowanie podobnych praktyk na egzaminie - skarga to jedyny spoób aby zmienil swoje postępowanie. I nie bój się że "cię zapamięta" , "że będzie się mścił" itp - tam jest taka rotacja że marne szanse aby trafić na tego samego , a nawet jakby - to uwierz że on wtedy dopiero będzie sie pilnował żeby znowu czegoś nie zepsuć .
Powodzenia i czekamy na opis dalszego przebiegu akcji
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez lith » piątek 06 kwietnia 2012, 22:13

Jak dla mnie bez szans, bo czego by się w tej sytuacji nie zrobiło to na pewno próba przejechania tak dużego skrzyżowania kiedy przejeżdżając pod sygnalizatorem mamy żółte i dopiero ruszamy to dość marna opcja. Według mnie w tej sytuacji należało zrobić to co zrobił egzaminator, czyli zamiast przyspieszać to zacząć hamować i zatrzymać się przed poprzeczną, myślę, że nikt by się nie przyczepił, bo jest to najrozsądniejsze co można w takiej sytuacji zrobić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez Asilma » środa 11 kwietnia 2012, 11:54

Marne tłumaczenie...Nie widziałeś, że masz egzamin? Gdybyś jechał 15 - 20 km/h to zdążyłbys się zatrzymać na pomarańczowym...Jesli nie zdazyleś to nie umiesz jeździć. Wiadomo, że egzamin to ezamin. Doucz się. Ktoś kto umie jeździćwie kiedy zwolnić na wypadek zmiany światła a kiedy przyspieszyć żeby zdazyć przed zmianą...
Asilma
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 16:39

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez Asilma » środa 11 kwietnia 2012, 11:58

Na egzaminie masz umieć jeżdzić na tyle dobrze, żeby jechać idealnie a nie kombinować i się tłumaczyć. Skąd u żółtodzioba tyle pewności siebie. Ja mam prawo od grudnia zrobiłam jakieś 5-7 tysięcy kilometrów i nadal wiem, że duuuużżżżo muszę się nauczyć i że brakuje mi doświadczenia.
Asilma
 
Posty: 61
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 16:39

Re: Moment wjechania na skrzyzowanie

Postprzez piotrekbdg » niedziela 15 kwietnia 2012, 11:40

A koleżance żółte światło nigdy się nie zapaliło w momncie mijania sygnalizatora? I czego kolega ma się douczyć? Jeśli zółte światło zmieniło się dostatecznie późno to przepisy nie zobowiązują go do bezwarunkowego zatrzymania.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości