Egzamin - błąd za błędem, czy słusznie?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Egzamin - błąd za błędem, czy słusznie?

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 17 lipca 2012, 15:44

vanRafell plus dla Ciebie....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Egzamin - błąd za błędem, czy słusznie?

Postprzez oskbelfer » wtorek 17 lipca 2012, 16:15

vanRafell napisał(a):Co do "twojej" wypowiedzi to kilka faktów pisałeś na szybko, nic nie wiedząc tylko kierując się stereotypem typowego "polaczka" pracującego za granicą kraju.

Piszesz tutaj o edukacji. Zabawny jesteś bo wciąż się uczę i chodzę do szkoły. Staram się to podzielić wraz z życiem prywatnym i pracą. Ale jak to? POLAK UCZĄCY SIĘ ZA GRANICĄ? WTF?! A jednak można. Tym bardziej jeżeli włada 2-3 językami. Boli?


Więc ucz się dalej i pracuj, skoro Twoich rodziców nie stac by wykształcic np na UJ :)
Jezyk - wystarczy że znam angielski i rosyjski :) Nie uczę się --- tylko umiem :)

Zmywak? W jakim Ty świecie żyjesz? Poczytaj sobie troszeczkę o polskich przedsiębiorcach za granicą, może troszeczkę rozjaśni to Twoje płytkie pojęcie o naszym życiu. Anglia jest już po za tym nie "trendy" :) Widzę że to wywołuje dużą frustrację że uczyłeś się kilka (naście) lat żeby dostać ważne stanowisko w biurze a typowy "robol" w Anglii weźmie taką samą pensję (a może nawet większą) niż "ty". Do tego zwiedzi trochę świata, pozna inną kulturę itp. Trzeba tylko chcieć i mieć co nieco pod kopułą.


Za granice śmigam na wczasy, a nie do pracy, zawsze w Polsce dobrze zarabiałem i mam nadzieję że to się nie zmieni..., natomiast miernoty musza bujać się po świecie

Zaczynam powoli przyzwyczajać się do tego że zdaniem większości ważnych urzędników państwowych to my mamy się przed "nimi" kłaniać, traktować jako bogów, błagać, przepraszać. Wymieniać można do końca. Niestety, jesteśmy takimi samymi ludźmi, tak samo musimy jeść, pić, spać. Ale mimo wszystko ze względu na zajmowane stanowisko w społeczności czujecie się ważniejsi.


Masz chyba jekiś kompleks niższości - idź do psychoterapeuty :)

15 lat i emerytura? A chciałbyś żeby gasząc "twój" dom, wynosił "twoje" dzieci (jeśli masz) albo rodzinę roztrzęsiony staruszek który już nie ma tego refleksu co młodszy odpowiednik? A może policjant który ma 60? Człowieku, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak trudna i niebezpieczna jest ta praca, psychopatów na świecie nie brakuje, tym bardziej że ludzie są w stanie wymyślić takie rzeczy że nawet sobie tego nie potrafimy wyobrazić. Myślę że po 15 latach w takiej pracy ani zdrowie psychiczne ani fizyczne nie pozwoliłoby nikomu normalnie funkcjonować w domu a tym bardziej w pracy czy podczas sytuacji wyjątkowych.


15 lat i emerytura - to wielkie nieporozumienie, obudź sie chłopczyku i popatrz jak to jest na całym świecie - bo ponoć swiatowiec z Ciebie :)

Jeżeli nie palisz to po co się wypowiadasz?


Wypowiadam się, bo mam takie samo prawo zabrać głos na forum jak Ty :) Ogarniasz temat, czy musze Ci jeszcze to tłumaczyć ?



Nie pracuję łopatą :) Najwyżej nożykiem :) A konkretniej zajmuje się elektryką. Ale dla "ciebie" człowiek+ buitenland= łopatologia.

I mówiąc moim pięknym, rynsztokowym ale jednak ojczystym językiem: W d**ie byłeś, g***o widziałeś.


Język rynsztokowy typowy dla "wiejskiego filozofa" z powiatu Nowy Sacz....

Gdzie ja byłem to moja sprawa, wiem że cham zawsze chamem będzie. Z Twoim słownictwem pracować możesz jedynie za granicą, bo w Polsce za słownictwo dostałbyś szpica "elektryku z nożykiem"

Dziekuję za uwagę :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości