Polski rygor?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Polski rygor?

Postprzez lith » niedziela 09 czerwca 2013, 13:31

@POWERPLAY
Mimo wszystko myślę, ze to teść z prawkiem 30 lat w kryzysowej sytuacji zachowałby się lepiej niż teściowa zaraz po kursie.
Brak brawury i pokora chronią, ale tylko przed sytuacjami spowodowanymi przez Ciebie. To dopiero połowa sukcesu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Polski rygor?

Postprzez matri » niedziela 09 czerwca 2013, 13:54

lith napisał(a):@POWERPLAY
Mimo wszystko myślę, ze to teść z prawkiem 30 lat w kryzysowej sytuacji zachowałby się lepiej niż teściowa zaraz po kursie.
Brak brawury i pokora chronią, ale tylko przed sytuacjami spowodowanymi przez Ciebie. To dopiero połowa sukcesu.


Mowa o trasie czy mieście? :P
matri
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 20 maja 2013, 23:36

Re: Polski rygor?

Postprzez lith » niedziela 09 czerwca 2013, 14:15

Bez znaczenia. Mowa o niebezpiecznej, nagłej sytuacji. Takie mogą się trafić w mieście, i poza miastem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Polski rygor?

Postprzez matri » niedziela 09 czerwca 2013, 14:23

lith napisał(a):Bez znaczenia. Mowa o niebezpiecznej, nagłej sytuacji. Takie mogą się trafić w mieście, i poza miastem.


No ale mimo wszystko w mieście się jeździ wolniej. Więcej czasu na reakcję. Jakieś rady dla świeżaka? :roll:
matri
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 20 maja 2013, 23:36

Re: Polski rygor?

Postprzez lith » niedziela 09 czerwca 2013, 14:33

Ale w mieście się też dużo więcej dzieje. A prędkość zależy od drogi. Na głównych prędkości 100+ nie są rzadkością. Rad nie udzielę, bo sam za kierownicą pierwsze lata siedzę... i widzę, że nie zawsze w podbramkowych sytuacjach reaguję tak jakbym chciał, chociaż na pewno jest dużo lepiej niż na początku.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Polski rygor?

Postprzez ks-rider » niedziela 09 czerwca 2013, 16:13

POWERPLAY napisał(a):@ks-rider
Masz rację, nie przykładam do tego najmniejszej wagi. Nie mam zamiaru brać udziału w chorym wyścigu pod tytułem: "za którym razem zdam prawo jazdy.".

Zdam, jak się nauczę, a to że ktoś potrzebował żeby się nauczyć 30h, a ja potrzebuję 80, to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia.

Nic na siłę.



Bo tak faktycznie jest, nie gra roli ile sie uczysz ale jeki jest tego efekt.

Moj szacunek masz, powodzenia na egzaminie zycze.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Polski rygor?

Postprzez POWERPLAY » piątek 06 września 2013, 14:20

POWERPLAY napisał(a):
POWERPLAY napisał(a):Zapisuję się na godziny wieczorne, po pracy. Nie obchodzi mnie godzina i sytuacja na drodze. Im będzie trudniejsza tym lepiej. Tak samo z moim instruktorem ustaliliśmy że jeździć po trasach egzaminacyjnych będziemy na sam koniec, przed egzaminem i teraz 30h będziemy ćwiczyć jeżdżąc po całym Gdańsku i Sopocie (zdaję w Gdyni) żeby nauczyć się JEŹDZIĆ, a nie jeździć po wyznaczonej trasie.

Dla mnie to sprawa ambicji i nie odpuszczę. Może być nawet szczyt i mogę wtedy zdawać. Smak zwycięstwa będzie jeszcze lepszy. Po tym wszystkim otworzę sobie zimne piwko i poczekam na odbiór prawka. Wtedy pojeżdżę jeszcze kilkadziesiąt godzin sam i dopiero później zacznę śmigać z córką.

Też nie mam lekko, łącznie będę miał chyba 80 wyjeżdżonych godzin ale jak będzie trzeba to i 100 wyjeżdżę.

Nie będzie mi PORD pluć w twarz :D

Ciesz się, a nie się przejmujesz jak było kiedyś. Masz to za sobą. Teraz szanuj to co zdobyłaś żeby nie musieć powtarzać egzaminu i będzie dobrze :)



Witam. Pozwolę sobie zacytować sam siebie i to co pisałem kilka miesięcy temu :)

Dopiąłem swojego. Nie przepisałem się do żadnego innego ośrodka, nie uciekłem na Ukrainę albo do Egiptu :D.
Wykupiłem ponownie cały kurs, 30h jazd + 2h przed egzaminem, poszedłem dzisiaj i zdałem.
Co najśmieszniejsze, każdy praktycznie mi wmawiał, że na cholerę mi dodatkowy kurs za 1650 złotych i że lepiej wykupić dwie godzinki i iść na egzamin. Już żadnych takich głupot nie słuchałem.
Gdy zapisywałem się na egzamin powiedziałem, że mogą mnie zapisać na 8:30 rano i nie miałem zamiaru czekać aż będzie 10, bo podobno "mniejszy ruch" i łatwiej.
Snickersa też olałem.
Po raz pierwszy podchodząc do tego egzaminu czułem się naprawdę przygotowany i nie latały mi nogi jak galareta. Owszem. Stresowałem się, ale był to zupełnie inny rodzaj stresu niż wcześniej.


Teoria zdana na 100%
Praktyka (mam nadzieję) na 100% :D

Czekam na odbiór prawa jazdy.


Nie poddawać się i pracować, pracować i pracować, a nie liczyć na farta że po 30h się uda zdać albo się nie uda zdać :)


Obiecałem, że wrócę i się pochwalę, to wróciłem :)

Pozostało wieczorem otworzyć zimne piwko i delektować się nim w błogim spokoju i świadomości, że mam to za sobą :D


Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony piątek 06 września 2013, 15:50 przez POWERPLAY, łącznie zmieniany 1 raz
POWERPLAY
 
Posty: 16
Dołączył(a): sobota 08 czerwca 2013, 16:49

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości