Opowiesci o egzaminach kat. B

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Amos » sobota 06 listopada 2021, 19:50

ks-rider napisał(a):
Amos napisał(a):
Cyryl8 napisał(a):dzisiaj młodzi mają psychikę emeryta.
pierwsza praca ma być ostatnią i jak najmniej skomplikowana.

A co w tym złego, że ktoś chce mieć jak najdłużej jedną pracę, a nie zmieniać co chwilę?


To, ze jaknajbardziej niormalne jest do 25 roku zycia zmieniac prace, dopiero po 25 - se mlodzi jakos sie stabilizuja !


:wink:

Teraz to przez całe życie się zmienia pracę, niestety...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Cyryl8 » sobota 06 listopada 2021, 20:33

masz rację, ale to jest cecha współczesnego świata.
przeciętnie w swoim zawodowym życiu w krajach rozwiniętych człowiek zmienia zawód trzy cztery razy.
my jednak jeszcze tkwimy w komunie, gdzie ojciec pracował całe życie w jednym zakładzie, syn chodził do przyzakładowej zawodówki i zajmował miejsce pracy po ojcu.

ale to już przeszłość.
świat się dzisiaj zmienia tak dynamicznie, że aż trudno sobie to wyobrazić.
dzisiejsi 25-latkowie zaczyjący w zawodzie kierowcy za 10-15 lat będe niepotrzebni jak wiele innych zawodów, kierowcy w takiej ilości zanikną, ale powstaną nowe zawody.
przy pojazdach autonomicznych i instruktorzy za jakiś czas znikną jako zawód.
najlepsi się przebranżowią, inni będą klepać biedę.

jak w naturze przertwają ci, którzy najszybciej dostosują się do zmian.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Blacksmith » sobota 06 listopada 2021, 23:00

Mimo, że jestem fanem technologii i wierze, że za 15-20 lat będą rzeczy o jakich nam się nie śniło... to myślę, że jednak jeszcze wiele lat minie zanim zawód kierowcy np. TiRa całkowicie zniknie. Raz z kolegą (kierowcą TiRa) musieliśmy zaparkować na zatłoczonym parkingu biedronki (ale do innej przyległej firmy) po ciemku w mocnym deszczu. Ileż to on skomplikowanych i precyzyjnych manewrów nie musiał tam wtedy wykonywać. Pomagałem głosowo przez telefon.

O mój zawód raczej też mogę być spokojny (o ile nie postanowię zmienić na coś innego), roboty potrafiące wykonywać to samo co ja szybko się nie pojawią. Tym bardziej takie nie kosztujące miliony.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Cyryl8 » sobota 06 listopada 2021, 23:57

zawód kierowcy pewnie nie znikie całkowicie, ale w dużym stopniu.
co do parkowania, to jest akurat czynność, którą już dzisiaj pojazdy mogą wykonywać za nas.
masz asystenty pakowania w pojazdach osobowych, nawet w bardziej wypasionych łącznie z przyczepą. system nie potrzebuje światła bo idzie na czujnikach parkowania, czyli na ultradźwiękach i pewnie radarach.

poruszanie się duzych zespołów pojazdów między centrami logistycznymi autostradami najszybciej będzie zapewne obsługiwane pojazdami autonomicznymi, ale w dystrybucji pewnie będzie to przebiegało wolniej.
https://www.youtube.com/watch?v=SVdNd5WcERI


u nas jest to jeszcze trochę postawione na głowie, gdzie zespołami pojazdów typu tir robi się dystrybucję w centrach miast.


i na pewno znajdą się tacy, którzy będą chcieli sie pokazać w limuzynie z szoferem w liberii.
Ostatnio zmieniony niedziela 07 listopada 2021, 00:27 przez Cyryl8, łącznie zmieniany 1 raz
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez gumik » sobota 06 listopada 2021, 23:59

To jest dobra rozkmina. Zakładając, że prawie wszystko będzie zrobotyzowane. Ludzie nie będą potrzebni do obsługi sklepów, myjni, napraw robotów i produkcji nowych. Będzie potrzeba tylko niewiele osób żeby tym nadzorować. Jak w takim świecie może wyglądać ekonomia? Czy to jest w ogóle możliwe?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3457
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Blacksmith » niedziela 07 listopada 2021, 00:37

Jeszcze jakieś powiedzmy 10 lat temu zastanawiałem się" Ciekawe kiedy w sklepach będą samoobsługowe kasy? Za 15 lat, może 20?".

Aż dziwie się, że w obecnych kasach samoobsługowych np. w Biedronce nie ma opcji aby po czytniku przesunąć dowodu osobistego. Jak kupuje papierosy czy piwo to musze poczekać na ekspedientkę, która zaakceptuje moje zakupy. A np. w Niemczech powszechne na ulicach są automaty z papierosami gdzie dla akceptacji wystarczy przesunąć dowodem osobistym po czytniku. A w takiej Japonii kupić w automatach można bardzo szeroki asortyment produktów. Nawet ubrania. Zresztą w niedalekiej przyszłości z zakupami mają do nas przylatywać drony.

Ja osobiście bym widział przyszłość tak, że każdy ma robota wykonującego zawód za nas. I wtedy robot zarabia dla nas pieniądze, a my leżymy z drinkiem na plaży na Majorce czy robimy co chcemy.

Zastanawiam się tylko jak będzie z kondycją ludzi gdy coraz mniej będzie potrzeba aby się ruszać. Ruch to podstawa zdrowia. Już teraz widzimy jak postęp wpływa na kondycję społeczeństw. Ekrany bardzo mocno odciągają młodych od ruchu na świeżym powietrzu...

Ale pomysłowość ludzka nie ma granic. Np. Taka Rumunia wprowadziła automaty gdzie można na przejazd komunikacją miejską uzyskać bilet za.... 20 przysiadów! Kiedy u nas?

Obrazek
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez gumik » niedziela 07 listopada 2021, 00:44

Obrazek
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3457
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Blacksmith » niedziela 07 listopada 2021, 00:54

Uśmiałem się :D

Pan na zdjęciu wykonał złą technikę wykonania przysiadu. Plecy powinny być bardziej wyprostowane. Wtedy na tej newralgicznej części spodni doszłoby do mniejszego napięcia. Łatwo to sprawdzić samemu.

Mimo wszystko widzę, że Rumunia w kwestii jakości wykonywania tekstyliów ma jeszcze sporo do nadrobienia.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Cyryl8 » niedziela 07 listopada 2021, 09:01

Ale musiałbyś mieć drugiego robota z zapasową wątrobą do tych drinków.

Poza tym druga sprawa:
Jeżeli pracujesz tylko po to aby zarobić, to masz rację (choć współczuję), ale dość spora część ludzi pracuje, bo to sprawia im satysfakcję.
Nie wyobrażam sobie życia bez pracy, zabawa, odpoczynek, hobby, leżenie na plaży z drinkami jest fajne, ale w nadmiarze nie do zniesienia, jak z resztą sama praca.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez ks-rider » niedziela 07 listopada 2021, 16:38

Ja mam kilka zawodow. Obecnie robie cos, co moze i umozliwi mi totalnie zmiane branzy, i gdy tylko byly by z tego podobne pieniadze, to zwijam majdan i ide z nauki jazdy w pieruny !

Niezaleznie od tego mi juz duzo nie zostalo wiec bede dawal rade :mrgreen:


:)
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez ks-rider » czwartek 16 grudnia 2021, 21:33

Kursantma wycofac manualem.

Wrzucawsteczny, za moment wrzucana luz i ponownie wrzuca wsteczny.

Pytam

- W jaki jest sens dwa razy wrzucic wsteczny ? ? ?

Odpowiedz kursanta

- Chce miec pewnosc. ze napewno mam wrzucony wsteczny bieg

Mojaodpowiedz na jego filozofie

- Gdybys chcial miec pewnosc, to spojrzal bys na monitor ktory automatycznie wlacza sie gdy zapiety jest bieg wsteczny !

Mina kursanta bezcenna :mrgreen: ( w Syri jezdzil PODOBNO 7,5 t :mrgreen: )


Jutro trzy egzaminy......... :wow:


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez ks-rider » piątek 17 grudnia 2021, 17:36

Dzisiaj trzy egzaminy.

1. Kursant szkolony przezemnie ( jazdy specjalne ) oblal na wjezdzie na autostrade. Zamiast wjechac z predkoscia conajmniej100 km/h ten mial 80 na budziku. Z tylu nadjechalo inne auto z predkoscia wieksza i musialem zlapac za kierownice n ( na rozbiegowym ).

2. Egzamin sie nie odbyl, bo szkola nie wystawila zaswiadczenia, poszlo mailem ale ktos zapomnial

przed " nazwiskiem " dodac " AL " :mrgreen:

3. Egzamin sie nie odbyl, bo debilny kursant zamiast czekac przed TÜV'em,
czekal na stacji benzynowej :mrgreen:



:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez ks-rider » niedziela 19 grudnia 2021, 18:05

Dwonie dzisiaj do kursanta -> murzyn.

Zaproponowalem mu jazde w Poniedzialek. Odpowiedzial mi, ze ma juz za duzo wyjezdzonych godzin i oblany egzamin i bedzie jezdzil dopiero, gdy dostenie termin na egzamin :wow: :mrgreen: :help:

widzialem sensu aby murzyn tlumaczyl mi kolejnosc w jakiej on sobie to wszystko wyobraza :mrgreen:


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez ks-rider » wtorek 28 grudnia 2021, 21:33

11.01.22 mam kilka egzamonow.

M/i ten z kursantem AL :mrgreen:

Szans zadnych albo mniejniz zero. :mrgreen:

Kuswa, same orly ! :mrgreen:


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Opowiesci o egzaminach kat. B

Postprzez Cyryl8 » wtorek 04 stycznia 2022, 15:45

co prawda nie jest to o gezaminie na kat. B, ale chciałem poruszyć parę spraw związanych ze szkoleniem.

ostatnio trafiłem na wyjątkowy egzemplarz.
kurs kat. D z kat. B.
problem w tym, że gość od dłuższego czasu nie jeździł, nie zna Wrocławia i jest dla niego wszystko obce.
ale to nie jest najgorsze.

Aby kogoś nauczyć jakiejkolwiek umiejętności musi być współdziałanie między uczącym, a uczniem.
Możemy się nie kochać, ale musimy mieć świadomość tego samego celu.
Problemem tego gościa jest jest przeświadczenie, że instruktor działa na jego szkodę (jeździ z dwoma instruktorami, więc to nie tylko moje zdanie).
Każda moja uwaga jest traktowana jak akt agresji w stronę szkolonego, nie przyjmuje on do wiadomości, że mamy wspólny cel.
Natomiast na błędy, które są popełniane podczas jazdy ten gość ma tysiące usprawiedliwień, w rezultacie więcej słucham niż mówię, co w poważnym stopniu utrudnia mi uczenie.

Drugim problemem jest nie stosowanie się do poleceń instruktora.
Autobus jest zupełnie innym pojazdem, nasze doświadczenia w prowadzeniu pojazdu osobowego wręcz przeszkadzają.
Często mówię: na tym zakręcie proszę stosować się do moich poleceń, nawet jak panu będą wydawać się nielogiczne, ten gość i tak zrobi to po swojemu, mi zostaje interweniować hamulcem i znowu muszę wysłuchiwać jak wszystko było zrobione OK, a to że przejechaliśmy po krawężniku czy zahaczylibyśmy o znak drogowy w zasadzie nie ma znaczenia. Zamiast stwierdzić, że faktycznie było źle (co zdarza się wielu szkolonym na tym etapie) i czerpać z tego doświadczenia na przyszłość, tracimy czas. A z tego błędu nie wynika żadna nauka, jeżeli szkolony jest przeświadczony, że zrobił dobrze, a wina jest po stronie oceniającego.

Kolejną sprawą jest skupianie się na rzeczach nieistotnych, widzi jak inni jeżdżą źle, jak popełniają błędy, kometuje to, w rezultacie brakuje mu koncetracji nad swoją jazdą.

bardzo rzadko mi się zdarzają podobni ludzie, a jak już to rezygnuje z ich szkolenia, bo mogę pomóc tylko tym, którzy sami chcą sobie pomóc.
no tu nie mogłem się wymigać i chociaż dobrze, że drugi instruktor uczy go ze mną.
ale jutro ostatnio jazda i z głowy.
Cyryl8
 
Posty: 2419
Dołączył(a): czwartek 25 marca 2021, 06:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości