Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **cico** » niedziela 05 sierpnia 2007, 22:59

Witam mam nastepujace pytania:

1.Czy przy zawracaniu na trzy, kiedy jestem juz w czasie cofania do tylu wyjedzi mi jakis pojazd, mam obowizek go przepuscic, czy kontynuluje jazde az do wykonania poprawnie manewru

2.Podczas wylaczenia sygnalizacji swietlnych obowiazuje zasada 'prawej reki'?

3.Jezeli egzaminator kaze mi zaprkowac samochod stojacy obok nie jest ustawiony poprawnie miedzy liniami, wtedy jak bym stanał poprawnie to rzecz jasna ze drzwi sie nie otworza, od mojej strony Czy w takiej syuacji moge najechac na linie nr 2. rysunek: http://i17.tinypic.com/6guf75x.jpgCzy mam powiedziec egzaminatorowi, ze nie ma wystarczjaco duzo miejsca by tu zaprkować>?

4. i Czy niedziela 8 rano to jest dobrą porą na zdawanie egzaminu:D bo mi tak wypadło;)

5. Czy na egzaminie, wywoluja kolejnoscia alfabetyczna ?

przez **cman** » niedziela 05 sierpnia 2007, 23:08

1. Musisz ustąpić mu pierwszeństwa, jeżeli on ma zamiar jechać to oczywiście stoisz i czekasz, jeśli on się zatrzymuje to po upewnieniu się, że Cię przepuszcza możesz jechać.
2. Obowiązują znaki, jeżeli są - jeżeli nie, obowiązuje zasada prawej strony.
3. Możesz powiedzieć/zapytać egzaminatora, że jest taka, a taka sytuacja i co masz zrobić, ale że w związku z tym zrobisz tak, a tak.
4. http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=6380
5. Zależy od WORD'u - może być alfabetycznie, może być losowo.

przez **DEXiu** » niedziela 05 sierpnia 2007, 23:11

Ad. 1
Zależy skąd Ci "wyjedzie". Jeśli z tego pasa którym jechałeś wcześniej a na którym teraz stoisz (po cofnięciu) pół obrócony no to nie ma rady - już go nie przepuścisz i módl się aby egzaminator nie uznał tego jako wymuszenia (choć pewnie uzna); jeśli dopiero masz zamiar cofnąć na ten pas to zaczekaj i przepuść go. Jeśli natomiast samochód nadjeżdża z naprzeciwka (tzn. z lewego pasa patrząc z perspektywy samochodu dopiero rozpoczynającego zawracanie) to najlepiej cofnij żeby mu zrobić miejsce i przepuść.
Ad. 2
Tak. Gdy sygnalizacja świetlna nie działa lub miga żółte światło to obowiązują znaki regulujące pierwszeństwo, a w racie ich braku - zasada prawej ręki (czyli skrzyżowanie jest równorzędne)
Ad. 3
Wtedy jeśli Ci się uda to parkujesz poprawnie między liniami, a jeśli nie ma takiej możliwości a mimo to egzaminator każde Ci dokładnie tam zaparkować to olewasz linie i starasz się zaparkować tak aby dało się otworzyć drzwi.
Ad. 4
Moim zdaniem to jest wręcz idealna pora :) Nie ma ruchu bo niedziela i to na dodatek rano, a jedyne na co trzeba pilniej uważać to mohery na pasach zmierzające do i z miejsc kultu religijnego :wink:
Ad. 5
Zależy, ale chyba niekoniecznie.

przez **cico** » niedziela 05 sierpnia 2007, 23:15

A jezeli samochod jest za mna, a on kaze mi zawrocic. Jak mam sie zachować?? zjechac do lprawej czescie jezdni i umozliwic mu przejazd, czy zaczynac juz zawracanie i skrecic maksymalnei w lewo na drugi pas, a w tym momecie samochod pojedzie dalej swoim pasem??

przez **disco** » niedziela 05 sierpnia 2007, 23:21

cico napisał(a):A jezeli samochod jest za mna, a on kaze mi zawrocic. Jak mam sie zachować?? zjechac do lprawej czescie jezdni i umozliwic mu przejazd, czy zaczynac juz zawracanie i skrecic maksymalnei w lewo na drugi pas, a w tym momecie samochod pojedzie dalej swoim pasem??

to zależy czy jest to wykonalne (czyt. jak szeroka jest droga), zdażają sie takie "dróżki" dwukierunkowe, że ni z ch*ja nie zmieścisz się Ty w pozycji poprzecznej i pojazd jadący normalnie wzdłuż.

Zjechanie do prawej i umożliwienie wyprzedzenia - ja bym tak postąpił, moim zdaniem najbardziej racjonalne rozwiązanie.

PS. jeśli rzeczywiście będziesz zdawać o 8 rano w niedziele to chyba lepiej nie mogło trafić, ruch wtedy powinien być znikomy, ale różnie bywa. Ja zdawałem w sobote około godziny 13 - ruch był odczuwalnie mniejszy niż na poprzednich egzaminach. Miejsca parkingowe puste itp - marzenie ;)

przez **barbra** » niedziela 05 sierpnia 2007, 23:37

PS. jeśli rzeczywiście będziesz zdawać o 8 rano w niedziele to chyba lepiej nie mogło trafić, ruch wtedy powinien być znikomy, ale różnie bywa. Ja zdawałem w sobote około godziny 13 - ruch był odczuwalnie mniejszy niż na poprzednich egzaminach. Miejsca parkingowe puste itp - marzenie

Uważaj na L-ki...bo jak wracam z dyżurku nocnego,to przy trasie egzaminacyjnej sporo ich się "błąka" w niedzielny poranek :lol: Sama też lubiłam o tej porze umawiać się na jazdy z moimi instruktorami.... :wink:
**co do zawracania,to mialam podobną sytuację na egzaminie i zrobiłam tak jak proponuje disco (raczej egzaminatorzy wybierają wąskie jezdnie na ten manewr).

przez **cico** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 00:11

No termin mi sie wtrafil chyba najlepszy z mozliwych, baba chciala na 14 dobrze ze nie wybralem, chodz przez chwile sie zastanawialem, bo chcialem sobie jeszcze godziny wykupic w dniu wgzaminu, ale odbrze zrobilem ze zostalem przy 8 rano, bo anwet nei wedzialem ze to niedzielaa.. teraz jezdze prawie codziennie dwoma autami na zmiane i jeszcze w piate ki w sobote po 1.5h jazd yariska z instruktorem, musze sobie poporzypominac jak to sie wszystko ustawiało. No ale nie wiadomo ile bym cwiczyl to i tak wszystko zalezy od samopoczucia mojego i od egzaminatora , musze sie pozytywnie nastawic, najlepiej t w jakis spoob zgaadac egzaminatora, ale o czym mozna z ujem rozmawiac;/ Juz nawet myslalem z siora niech zadzwoni do mnie na komorke to spojrze na nia i np: powiem, 'o syne mi sie urodzl' mzoe zmienil by troche nastawienie do egzaminu i bylby bardziej poblazliwy ;) musze cos wymyslec, mam tydzien

przez **gardziej** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 04:16

ja bym ci nie dal prawa jazdy, bo sadzac ze stylu i epitetow w twoim poscie pusto masz dzieciaku w glowie...

przez **cico** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 09:42

gardziej napisał(a):ja bym ci nie dal prawa jazdy, bo sadzac ze stylu i epitetow w twoim poscie pusto masz dzieciaku w glowie...

We fajny sposob ludzi ocaniasz po 3 postach juz wiesz, ze ja mam pusto w glowie . mawet <&%#$@> debllu nie wiesz jak mam na imie a smiesz <&%#$@> takie glupoty.
:arrow:

przez **tom9** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 09:52

cico napisał(a):
gardziej napisał(a):ja bym ci nie dal prawa jazdy, bo sadzac ze stylu i epitetow w twoim poscie pusto masz dzieciaku w glowie...

We fajny sposob ludzi ocaniasz po 3 postach juz wiesz, ze ja mam pusto w glowie . mawet <&%#$@> debllu nie wiesz jak mam na imie a smiesz <&%#$@> takie glupoty.
:arrow:

a ja ocenie Ciebie po JEDNYM poscie i bede na tyle bezczelny ze równiez nie poznam twojego imienia.
:arrow: brak Ci kultury!

przez **_Sylwan_** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 10:54

najlepiej t w jakis spoob zgaadac egzaminatora, ale o czym mozna z ujem rozmawiac;/ Juz nawet myslalem z siora niech zadzwoni do mnie na komorke to spojrze na nia i np: powiem, 'o syne mi sie urodzl' mzoe zmienil by troche nastawienie do egzaminu i bylby bardziej poblazliwy Wink

hahah ale ubaw mamy z Ciebie. Ja bym Ci nie radził nawet zaczynać rozmowy z egzaminatorem, a tym bardziej w taki sposób jak ty to chcesz zrobić "numer z dzieckiem" sądząc po tym co piszesz albo jesteś niedojrzały (tymbardziej ten numer z dzieckiem nie wypali) albo jesteś niewychowany. :roll:

przez **pietraz** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 13:44

kultura jezyka a umiejetnosci to dwie rozne sprawy

przez **invx** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 14:03

kultura jezyka a umiejetnosci to dwie rozne sprawy

kultura wypowiedzi - i kultura jazdy - to jedak nie dwie odrebne sprawy ...

przez **Ad_aM** » poniedziałek 06 sierpnia 2007, 14:15

Ja polecam odebrać komórkę w czasie egzaminu :lol:

Golf już kupiony?? :lol:

pytanka

pytanka

Kto przegląda forum