Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **mlody** » środa 13 listopada 2002, 20:32

Witam wszystkich, jestem nowy na forum ale od jakiegos czasu zagladalem tutaj gdyzz dzisiaj mialem wlasnie egzamin, balem sie nowych testow nie wiedzialem co w nich bedzie ele dzieki testom online wykulem sie i ch prawie na pamiec, na egzaminie nic mnie nie zaskoczylo wynik 0 bledow, wniosek taki ze wystarczy pocwiczyc na stronce, plac manewrowy poszedl lekko dostalem zestaw z garazem skosnym i zatoczka wiec nie najtrudniejszy i ostatni element ktorego sie najbardziej obawialem to miasto, zwlaszcza ze trafilem na surowego egzminatora dlatego tez zwracalem uwage na znaki poziome i pionowe i nie mial sie do czego przyczepic wynij jak najbardziej pozytywny :), zdalem i to za 1razem
Dobra ale teraz moje uwagi dla tych ktorzy maja to przed soba:
Więc tak pierwsza sprawa odpowiednie ustawienie fotela,lusterek, zapiecie pasow i wlaczenie swiatel mozemy jechac
podczas jazdy zwracac uwage na pierwszenstwo przejzadu, by umozliwic wlaczenie sie do ruchu autobusom, odpowiednie sygnalizowanie i ustapienie pierszenstwa na rondzie, zatzymanie sie na stopie przed linia zatrzymania lub w miejscu zapewniajacym widzocznosc, ustapienie pierszenstwa pieszym, zatrzymanie sie przed zielonam strzlka w prawo, upewnienie sie na przejezdzie przed tory tramwajowe , stosowanie sie do ograniczen wynikajacych ze znakow i chyba to wszystko , wystarczy by zdac zycze wam tego samego :D

przez **Sławek_18** » środa 13 listopada 2002, 20:57

no to gratuluje Ci udanego egzaminu No Żyć nie umierac :)

przez **mlody** » czwartek 14 listopada 2002, 16:53

kurcze ile to wszystko kosztuje jeszcze musialem wplacic 70zl do banku + znaczki i musze czekac jakies 2tygodnie na odbiór

przez **Sławek_18** » czwartek 14 listopada 2002, 16:57

hehe a ktos kiedys powiedzial ze zdanie prawka jest tanie :)

przez **mlody** » czwartek 14 listopada 2002, 17:30

nie powiedzialbym ze tanie : Kurs 600zł+60zł badania lekarskie+20zl testy+94zł egzamin+30zl dodatkowa godzina na placu przed egzaminem+70zł za odbiór +6zł znaczki
Więc wychodzi prawie 1000zł jak to malo dla kogos to ja nie wiem to jest niektorych cala pensja a jak ktos sobie licho radzi to doliczcie sobie jeszcze dodatkowe 5-10godzin po 30zł czyli jeszcze dodatkowe 150-300zł a jak kobieta to zazwyczaj dopiero za 3razem zdaje wiec jeszcze egzaminy , heh ale zdieraja
Ps ale tera maja zrobic ja ze kierowca dostawal bedzie prawko na 2lata na okres probny i jak 2razy popelni wykroczenie zabieraja, i moze w terenie zabudowanym jezdzic tylko 50km/h a poza 80km/h a i naklejka poczatkujacy kierowca i jeszcze ma przejsc dodatkowe szkolenie z jazdy po sliskich drogach co oznacza ze kurs bedzie jeszcze drozszy, zmiany takze maja nastapic w procesie egzaminowania a kurs ma kosztować ok 2000zl + egzaminy ma to wejsc ponoc po nowym roku

przez **miros** » czwartek 14 listopada 2002, 20:11

a to co na egzaminie musiales uwazac na znaki poziome i pionowe?? a co normalnie jak bedizesz jezdzic to nie bedziesz zwracal na nie uwagi??

przez **mlody** » piątek 15 listopada 2002, 16:55

Nie bo te drogi po ktorych jezdze to juz nam na pamiec , ale chodzilo mi oto ze jak jezdze to nie mosze zwracac uwagi na ograniczenia jak na egzaminie, tam gdzie jest 40 nic sie niestanie jak pojade 60 a na egzaminie juz by sie oblalo, to samo ze znakiem stop jak nie ma nikogo w okolo to nie widze potrzeby zatrzymywania sie albo przed zielona strzalka podobnie, albo nie mosze zracac uwagi na pas dla autobusow bo on jest zawsze prawy a normalnie wszyscy i tak lewym jezdza bo prawy jest dla kaszlakow,tempych kobiet i Lek itd. :D

przez **Pablo** » piątek 15 listopada 2002, 19:06

mlody napisał(a):Nie bo te drogi po ktorych jezdze to juz nam na pamiec

Niedawno moja ulica stała się jednokierunkową i codziennie widzę kilku(nastu) kierowców, jadących pod prąd. No bo po co patrzeć na znaki? Oni znają miasto na pamięć...

tam gdzie jest 40 nic sie niestanie jak pojade 60

Tak samo nic się nie stanie jak pojadę 120, najwyżej kogoś zabiję...

to samo ze znakiem stop jak nie ma nikogo w okolo to nie widze potrzeby zatrzymywania sie albo przed zielona strzalka podobnie

Zawsze jest szansa, że się spotkasz z takim, który nie zwraca uwagi na ograniczenia prędkośći...

wszyscy i tak lewym jezdza bo prawy jest dla kaszlakow,tempych kobiet i Lek itd.

No comment...

przez **Sławek_18** » piątek 15 listopada 2002, 19:11

BRAWA dla tego pana ladnie go podsumowales

przez **mlody** » piątek 15 listopada 2002, 20:31

ej no bez przesady zawsze trzeba dostosowac predkosc do warunkow jesli jest dobra szeroka jezdnia i ladna pogoda to trudno zeby jechac 40 i utrudniac innym ruch a niestety i w takich miescach stawiaja takie ograniczenia
bardzo interesujace co powiedziales ciekawe czy ty stosujesz sie do ograniczen napewno jedzisz zawsze prawym pasem i 40 jak jest 40 a 60w terenie zabudowanym na 2pasmowce idealnej w miejscu ktorym nawet nie ma przejscia dla pieszych,
co do tego znaku zanim dojedziesz to chyba sie zdazysz rozejzec w sytuacji na drodze wiec jak jest puso nic ci nie da ze sie zatrzymasz
wiesz ladnie sie gada na forum a zeczywistosci jezdzisz pewnie jak wszyscy wez , jakbys stosowal sie do ograniczen niektorych bezsensownych to ludzie by ci przeklneli, a co poza terenem zabudowanym na 1pasmowce z <&%#$@> nawierzchnia to mozna 90km/h rwac a na idealnej w zabudowanym 70 nie wolno, hmmm
nawet policja i instruktorzy nie stosuja sie do tych ograniczen wiec o czym tu gadamy, bo jak by sie wszyscy stosowali to by korki byly i dojazd z pkt.Ado pkt.B zajmowal by ci 2razy dluzej niz obecnie

przez **scorpio44** » piątek 15 listopada 2002, 20:36

Jasne, jasne.
Jak masz czerwone światło i nic nie jedzie, to na ch... się zatrzymywać, no nie?
Albo na przykład po jaką cholerę włączać kierunki? Przecież każdy wie, którędy codzienie jeździsz i gdzie będziesz skręcał.

przez **mlody** » piątek 15 listopada 2002, 20:39

scorpio44 napisał(a):Ładnie, ładnie.
Tylko że, Sławku, ja pamiętam, co Ty mówiłeś na temat ograniczeń prędkości i zatrzymywania się przed zieloną strzałką... :lol: :lol: :lol:

A jeżeli chodzi o Młodego, to on jest naprawdę zbyt młody (czyt. niedojrzały) na to, żeby siadać za kierownicę.

wcale nie jestem taki mlody :D mam ponad 18 ale ie o to chodzi od kilku lat uczylem sie od starszego jezdzic i przejalem jego nawyki, on nie jest jakims piratem drogowym i w rzyciu mandatu nie dostal ani nie spowodowal zadnego wypadku wiec was nierozumie uwazam poprostu ze w niektorych miejscach te ograniczenie sa niesluszne, a zasada zatrzymania sie przed zielona strzalka jest zbedna, i znaki stopu rowniez wystarczy ze bedzie ustap pierszenstwa i linia warunkowego zatrzymania wiec jak cos jedzie to sie zatrzymujesz w celu ustapienia piereszenstwa,

przez **mlody** » piątek 15 listopada 2002, 20:42

scorpio44 napisał(a):Jasne, jasne.
Jak masz czerwone światło i nic nie jedzie, to na ch... się zatrzymywać, no nie?

nie no na skrzyzowaniach o duzym natloczeniu musi byc jakis pozadek bo by sie zatory robily na drodze podporzadkowanej, a piesi nie mogli by przejsc wiec na to nie ma innej rady

przez **Pablo** » sobota 16 listopada 2002, 10:59

To ja wam opowiem o wypadku, który widziałem niedawno, było to tak:
Facet jechał audicą po równej, prostej ulicy, na kórej jest ograniczenie do 40km/h i zapewne pomyślał sobie: "Po co mam jechać 40, jest prosta droga, a w ogóle to będę tamował ruch..." i pojechał ok. 80.... Z drogi podporządkowanej wyjechał opel, którego kierowca nie widział potrzeby zatrzymania się przed znakiem STOP. O wyhamowaniu nie było mowy... samochody rozbite, kierowca opla nieprzytomny, a pasażer audi wybił głową przednią szybę. A dlaczego? "Bo po co zapinać pasy, kiedy my jedziemy tylko do sklepu?" Później słyszałem taki komentarz policjanta: "Gdyby jechał czterdziestką to by spokojnie wyhamował..."

Myślcie sobie co chcecie, ale ja wolę pojechać te 45km/h, może i dotrę do celu kilka minut później, ale mam świadomość, że gdyby ktoś wyskoczył mi przed maskę, to mam większą szansą na wyhamowanie, a on większą szansę na przeżycie...

przez **Sławek_18** » sobota 16 listopada 2002, 16:37

Pablo napisał(a):To ja wam opowiem o wypadku, który widziałem niedawno, było to tak:
Facet jechał audicą po równej, prostej ulicy, na kórej jest ograniczenie do 40km/h i zapewne pomyślał sobie: "Po co mam jechać 40, jest prosta droga, a w ogóle to będę tamował ruch..." i pojechał ok. 80.... Z drogi podporządkowanej wyjechał opel, którego kierowca nie widział potrzeby zatrzymania się przed znakiem STOP. O wyhamowaniu nie było mowy... samochody rozbite, kierowca opla nieprzytomny, a pasażer audi wybił głową przednią szybę. A dlaczego? "Bo po co zapinać pasy, kiedy my jedziemy tylko do sklepu?" Później słyszałem taki komentarz policjanta: "Gdyby jechał czterdziestką to by spokojnie wyhamował..."

Myślcie sobie co chcecie, ale ja wolę pojechać te 45km/h, może i dotrę do celu kilka minut później, ale mam świadomość, że gdyby ktoś wyskoczył mi przed maskę, to mam większą szansą na wyhamowanie, a on większą
szansę na przeżycie...

Swiete slowa

Każdy chcąc mniej czy bardziej nagnie lub złamie jakiś przepis, ja staram się jeździć tak, żeby mój samochód miał jak najmniejszą szansę zostania narzędziem zabójstwa lub samobójstwa...

tez swiete slowa :)

chyba jestes ksiedzem ze wyglaszasz takie swiete slowa :) :lol: :lol:

EGZAMIN !!!

EGZAMIN !!!

Kto przegląda forum