Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

Postprzez kamilka257 » niedziela 20 grudnia 2009, 23:52

Zwracam się z wielką prośbą, szczególnie do egzaminatorów, którzy "w tym siedzą" od kuchni, o odpowiedź na moje wątpliwości dot. powodu niezdania przeze mnie ostatniego egzaminu praktycznego kat. B.

Miałam za sobą już dobre pół godziny egzaminu na mieście, egzaminator właściwie nie miał zastrzeżeń - oprócz uwag (ale nie mówił mi CO DOKŁADNIE robię źle, a na poprzednich egzaminach dostawałam jasne komunikaty): "niewłaściwa pozycja na drodze" - za blisko osi jezdni, zjechałam do prawej, "niewłaściwe użycie mechanizmów pojazdu" - wrzuciłam na luz, bo stałam na jedynce (chociaż, czy to błąd??? instruktorzy radzili mi, żeby nie stać na biegu, bo się niszczy skrzynia, ale nie mówili, że to błąd egzaminacyjny; może musiał się czegoś przyczepić... cóż, mojej koleżance egzaminatorka potraktowała jako błąd to, że nie włączyła kierunkowskazu przy robieniu łuku......) i "niepoprawnie wykonane zawracanie" (wiem, wiem, zajęłam zły pas jak już skręcałam w lewo, ale gdyby mi dał szansę to bym poprawiła, bo nic innego więcej źle nie mogłam zrobić, tylko zając zły pas). Poza tym nic nie mówił. Ale nie dał mi dokończyć poprawy zawracania....
Dojeżdżam do pasów, miga pomarańczowe światło - piesi mają zielone. Czekam. Powoli się przerzedza, więc zaczynam się rozglądać, czy aby na pewno nikogo nie ma. Nie wiem, jak Wy macie, ale ja mam tak, że mogę patrzeć ALBO w lewo ALBO w prawo - nie umiem w dwie na raz, więc patrzę w prawo - nikogo nie ma, patrzę w lewo - nikogo nie widać, no to w takim czasie jak to przeczytacie robię "GAZ-SPRZĘGŁO-HAMULEC" jeszcze zanim egzaminator zdążył położyć nogę na hamulcu, bo okazało się, że ktoś wszedł na pasy, a w momencie, gdy ja spojrzałam w lewo znalazł się dokładnie w miejscu tego słupka łączącego przednią szybę z drzwiami kierowcy. Egzaminator do mnie "Przestraszyła pani pieszego, widzi pani - zaczął biec. To jest koniec egzaminu."
Myślałam, że żartuje, więc spokojnie jadę dalej, ale nagle każe mi zjechać na parking. Z niedowierzaniem pytam "I co, za przestraszenie pieszego??" On: "Hehe, nie, to się nazywa wymuszenie pierwszeństwa na pieszym." ????? Czy przejechałam przed nim? Nie. Czy przejechałam mu po piętach? Nie. CZY PRZEJECHAŁAM JEGO? NIE. Czy koleś biegł? Tak. Jednak nie siedzę w jego głowie i nie wiem, czy np. nie zaczął biec, bo zobaczył, że to egzamin i nie chciał przeszkadzać - ja tak robię (ciekawe ilu przeze mnie oblało :|)
Czy to jest wymuszenie? Jutro chyba zapiszę się na kolejny egzamin, ale czuję wielką pokusę na odwołanie. Czy mam szansę wygrać?
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Postprzez lith » niedziela 20 grudnia 2009, 23:58

Zgodnie z definicją chyba jest, bo zmusiłaś pieszego do 'istotnej zmiany prędkości' :P. Zostaje dyskusja czy go zmusiłaś, czy pobiegł np. bo zobaczył autobus :P
Jak biegałaś przed egzaminami to pokarało :P nie biega się na przejściu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez kamilka257 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:01

Hm.. a jeśli dodam, że samochód przesunął się nie więcej niż o 5 cm? To teraz takich mamy mężczyzn, którzy boją się warkotu Clio zarzynanego na jedynce przy ruszaniu?
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Postprzez Calvados » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:04

nie dokazuj ... mamy rownouprawnienie :D
... przeciez on nie musiał biec.... bo sie zatrzymałas ... wymuszenie chyba naciagane
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Re: Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

Postprzez cman » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:06

PRD napisał(a):Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
(...)
23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;


A tak na marginesie:
kamilka257 napisał(a):instruktorzy radzili mi, żeby nie stać na biegu, bo się niszczy skrzynia...

:rotfl: Dobre, dobre :rotfl:. Instruktorzy, w liczbie mnogiej, więc więcej niż jeden jest w stanie taką głupotę wymyślić?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez kamilka257 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:09

Calvados - też tak myślę, że naciągane, dlatego zwracam się do was z prośbą o wyrażenie opinii, czy mam szansę na powtórzenie egzaminu na koszt WORDu.

P.S. nie miałam nic bardzo złego na myśli :D
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:09

Kolejny przykłąd egzaminatora który siedział w głowie pieszego i wiedział czego się przestraszył w danym momencie. Trzeba się było zapytać czy zna jego preferencje polityczne i czy lubi bigos. W końcu jak wróżyć to na całego..
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez lith » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:11

btw.
mi mówił instruktor o sprzęgle (ale, że dużo gorsze rzeczy można sprzęgu zrobić, więc tez bez przesady) i o tym, że mogę zapomnieć jak jakąś fajna babkę na chodniku zobaczę i zdjąć te nogę ze sprzęgła i będzie wiocha :P

Dobrze zostałem uświadomiony? Czy jeszcze coś powonieniem wiedzieć? (budowę sprzęgła miałem rozrysowaną ;] )


Co do tematu to myślę, że eis przyczepił i mógł puścić dalej, ale na powtórzenie bym specjalnie nie liczył, bo obawiam się, ze na nagraniu może to wyglądać niekorzystnie dla Ciebie.
Myślę, że jak juz cos chciał zaznaczy to błąd w zachowaniu w pobliżu przejść dla pieszych (czy coś takiego)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Calvados » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:17

Kolejny przykłąd egzaminatora który siedział w głowie pieszego i wiedział czego się przestraszył w danym momencie

Słuszna uwaga i na to bym sie powolywała.

P.S. nie miałam nic bardzo złego na myśli

Oby :P


Co do tematu to myślę, że eis przyczepił i mógł puścić dalej, ale na powtórzenie bym specjalnie nie liczył, bo obawiam się, ze na nagraniu może to wyglądać niekorzystnie dla Ciebie.
Myślę, że jak juz cos chciał zaznaczy to błąd w zachowaniu w pobliżu przejść dla pieszych (czy coś takiego)


ale tu tez jest troche racji nikt z nas nie widział tego zdarzenia wiec sama musisz zadecydowac.
Moze popros o odtworzenie nagrania i zdecydujesz czy sie odwolac
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Re: Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

Postprzez kamilka257 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:21

kamilka257 napisał(a):instruktorzy radzili mi, żeby nie stać na biegu, bo się niszczy skrzynia...

:rotfl: Dobre, dobre :rotfl:. Instruktorzy, w liczbie mnogiej, więc więcej niż jeden jest w stanie taką głupotę wymyślić?[/quote]

No tak, było ich 3. Mówili, że jak się stoi na biegu to będzie mi skrzynia służyć np. 5 lat, a nie na biegu - powiedzmy, 8. Jeśli nie, to dlaczego nie można stać na owym biegu? I czemu Ty mnie zawsze wyśmiewasz, zawsze, zawsze jak coś napiszę, bo nie jestem pewna, to Ty się ze mnie śmiejesz! Nie jestem mechanikiem, ja co najwyżej wiem jak sprawdzić olej!
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Re: Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

Postprzez mk61 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:33

kamilka257 napisał(a):I czemu Ty mnie zawsze wyśmiewasz, zawsze, zawsze jak coś napiszę, bo nie jestem pewna, to Ty się ze mnie śmiejesz! Nie jestem mechanikiem, ja co najwyżej wiem jak sprawdzić olej!

Bo to po prostu Cman. Tak reaguje na głupotę. ;)
Zapewne nie chodziło o skrzynię, tylko o sprzęgło, a i stawiam 100zł, że nie potrafisz sprawdzić oleju. :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez cman » poniedziałek 21 grudnia 2009, 00:42

kamilka257 napisał(a):No tak, było ich 3. Mówili, że jak się stoi na biegu to będzie mi skrzynia służyć np. 5 lat, a nie na biegu - powiedzmy, 8. Jeśli nie, to dlaczego nie można stać na owym biegu? I czemu Ty mnie zawsze wyśmiewasz, zawsze, zawsze jak coś napiszę, bo nie jestem pewna, to Ty się ze mnie śmiejesz!

Zawsze, czyli kiedy? Śmieję się z bzdur, jakie wygadywali Twoi instruktorzy, a nie z Ciebie...

Jeżeli stoisz na biegu, to musisz mieć wciśnięte sprzęgło, jeżeli masz wciśnięte sprzęgło, to skrzynia biegów jest rozłączona z silnikiem - po prostu zachowuje się tak, jakby samochód stał sobie zaparkowany.
Jeżeli natomiast wrzucisz luz, to puszczasz sprzęgło, no bo po co trzymać. Wtedy właśnie skrzynia biegów jest łączona z silnikiem i zaczyna pracować (jej wnętrzności zaczynają się kręcić), oczywiście dzięki temu, że jest luz, wał wyjściowy skrzyni biegów nie jest z niczym zazębiony, więc nie porusza kołami.
Więc jeżeli już mielibyśmy mówić o jakimś zużywaniu skrzyni biegów (bo nazwanie tego niszczeniem to już całkowita przesada), to prędzej będzie się ona zużywała właśnie na luzie. Oczywiście nie jest to żadne specjalne zużywanie, ona po prostu pracuje, bo do tego jest, a i wytrzyma zazwyczaj 20, 30 i 40 i więcej lat.
Dlatego mnie to tak rozbawiło :).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Wymuszenie czy niewymuszenie, oto jest pytanie...

Postprzez kamilka257 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 01:07

mk61 napisał(a):stawiam 100zł, że nie potrafisz sprawdzić oleju. :)


Właśnie to miałam do zrobienia na dwóch egzaminach... Prześlij mi tę stówę na konto.... (no bo chyba nie myślałeś, że mam na myśli, że założę taki elegancki kombinezon, wjadę na specjalnej deseczce i będę coś rozkręcać i skręcać pod samochodem, napisałam "sprawdzać olej" to jest - poziom, ew. dolać, jeśli wiem, jaki był poprzednio, nie "wymieniać olej całkowicie").
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Postprzez kamilka257 » poniedziałek 21 grudnia 2009, 01:11

Aha, Cman - dziękuję za wyjaśnienie :) (Ale dalej nie wiem, czemu egzaminator mnie za to upomniał - że co, że niby noga ma odpoczywać? to moja noga i może akurat ćwiczę mięśnie, więc chcę sobie potrzymać ją na wciśniętym sprzęgle. A on niby "poprawnie używał mechanizmów silnika"? Chyba nie bo w zgasł mu przy skręcie w prawo :rotfl2: )


A wracając do tematu, przejdę się do WORDu i zobaczę jak wyszłam w ukrytej kamerze...
kamilka257
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 28 lipca 2009, 20:07

Postprzez skov » poniedziałek 21 grudnia 2009, 12:13

pewnie tu chodziło o pracujące sprzęgło a nie pracującą skrzynię biegów. Wciskasz sprzęgło wtedy to ono pracuje a skrzynia odpoczywa.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości