Prawda czy mit/wątek oddzielony

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez emilia2109 » piątek 14 marca 2008, 21:19

Ech rece opadaja... Oblewaja na prawde za byle g*** Chodzi o kase?!
29.01.2008 r. teoretyczny (+)
23.07.2008 r. praktyczny (+)
emilia2109
 
Posty: 24
Dołączył(a): niedziela 02 grudnia 2007, 14:33
Lokalizacja: Legnica

Postprzez Ajgor » piątek 14 marca 2008, 21:21

No wlasnie chyba tylko o to, bo o co innego?
A czy jest ktos, kto kontroluje egzaminatorow w czasie egzaminow? Czy mozna sobie zarzyczyc takiego kogos w samochodze w czasie egzaminu?
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Postprzez skov » piątek 14 marca 2008, 21:59

Ajgor, powiedz synowi żeby się odwołał (ma 14 dni) i wtedy pójdziesz z synem obejrzeć całą sytuację nagraną podczas egzaminu i wtedy napisz tu jak było naprawdę, jak znam życie będziesz zaskoczony. Możesz poprosić (znaczy syn)o udział egzaminatora nadzorującego w następnym egzaminie syna.
Ostatnio zmieniony piątek 14 marca 2008, 22:16 przez skov, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Ajgor » piątek 14 marca 2008, 22:01

A do kogo napisac odwolanie?
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Postprzez ella » piątek 14 marca 2008, 22:05

Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mycha » piątek 14 marca 2008, 22:25

Ja przez Legnicę miałam przerwę w prawie jazdy na 5 lat. Wtedy jeszcze na starych zasadach, o durne centymetry oblewali!! Zasada była jedna: albo dajesz w łapę, albo zdajesz ileś tam razy, żeby WORD się wzbogacił. Na potwierdzenie moich słów mogę tylko powiedzieć, że po nagonce na korupcję w Legnicy wymienili zarówno dyrektora jak i większość egzaminatorów. Wracając po 5 latach do prawka omijałam Legnicę szerokim łukiem. Głównie ze względu na złe skojarzenia. Kumpela mówiła później o numerach jakie robią, aż się wqrzyła i się odwołała. Natychmiast bez oglądania komisyjnego taśmy wyznaczyli jej nowy termin egzaminu. Bała się trochę, że to z odwołania i będzie miała schody, ale na dzień dobry usłyszała od egzaminatora, żeby się nie przejmowała, będzie dobrze. Stwierdziła, że mimo iż to był wg niej najgorzej wyjeżdżony przez nią egzamin (największy stres ze względu na odwołanie) to i tak zdała.
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez wiesniak » piątek 14 marca 2008, 22:49

Ehh, juz to kiedys pisalem, ale jak widze co wy wypisujecie to musze jeszcze raz. No wiec tak dlugo jak na egzamin sa kolejki dluzsze niz 1 (slownie jeden) dzien tak dlugo liczba oblanych nie ma zadnego (slownie zadnego) wplywu na przychody WORDu, jedyne co ma na nie bezposredni wplyw to liczba przeprowadzanych egzaminow, ktora to liczba jest mniej lub bardziej stala kazdego dnia. Tak samo jak w hotelu jest 30 pokoi, to nie ma roznicy czy chetnych na te pokoje bedzie kazdego dnia 50, czy 150, bo hotel i tak kase dostanie tylko za te 30, ktore moze wynajac. Tak wiec mozecie sobie wypisywac rozne teorie spiskowe dlaczego to zdawalnosc jest taka niska, ale pisanie o pieniadzach jako o czynniku, ktory motywuje egzaminatorow do oblewania jest smieszny i swiadczy tylko o waszej ignorancji.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ajgor » piątek 14 marca 2008, 23:14

wiesniak napisał(a):Ehh, juz to kiedys pisalem, ale jak widze co wy wypisujecie to musze jeszcze raz. No wiec tak dlugo jak na egzamin sa kolejki dluzsze niz 1 (slownie jeden) dzien tak dlugo liczba oblanych nie ma zadnego (slownie zadnego) wplywu na przychody WORDu, jedyne co ma na nie bezposredni wplyw to liczba przeprowadzanych egzaminow, ktora to liczba jest mniej lub bardziej stala kazdego dnia. Tak samo jak w hotelu jest 30 pokoi, to nie ma roznicy czy chetnych na te pokoje bedzie kazdego dnia 50, czy 150, bo hotel i tak kase dostanie tylko za te 30, ktore moze wynajac. Tak wiec mozecie sobie wypisywac rozne teorie spiskowe dlaczego to zdawalnosc jest taka niska, ale pisanie o pieniadzach jako o czynniku, ktory motywuje egzaminatorow do oblewania jest smieszny i swiadczy tylko o waszej ignorancji.


Hehehe... W szkole pewnie masz jedynke z matematyki. Wiekszej bzdury nie czytalem. Jak myslisz. Dlaczego na egzaminy sa takie kolejki? Ja kiedys stalem z synem w tej kolejce. Wszyscy (WSZYSCY!) w kolejce stali trzeci/czwarty raz. Jak by zdawali za pierwszym razem, to bylo by kilka osob miesiecznie. Powiedzmy, ze w miesiacu chce zdac 100 osob (tak przykladowo). Egzamin kosztuje okolo 120zl. Trzy osoby dziennie, i dochod miesieczny 100x120=12 000zl. A jak kazdy zdaje po 4 razy, to juz masz nie trzy, a dwanascie osob dziennie, i dochod 48 000. Proste? Wiec przestan gadac bzdury. Zastanawia mnie, jako kto pracujesz w tym worddzie. Pewnie jako egzaminator.
A nawiasem mowiac wtedy w tej kolejce pewna dziewczyna opowiadala, ze poprzedni egzamin oblala jeszcze ciekawiej. Miala przez okuliste przypisane okulary, ale TYLKO do czytania. Miala to zaznaczone w papierach. A w momencie jak wsiadala do samochodu, to nie miala ich zalozonych. I od razu bylo po egzaminie. Egzaminatora nie interesowalo, ze przeciez w czasie jazdy sie nie czyta. Normalnie egzaminatorzy robia se kpiny. Czy oni sa bezkarni?
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Postprzez wiesniak » piątek 14 marca 2008, 23:24

Jako glowny ksiegowy :evil: .
Przecietny kursant podchodzi do egzaminu 3 razy - jezeli WORD egzaminuje przecietnie 50 osob dziennie to przy przecietnym czasie oczekiwania 45 dni wychodzi przecietnie 2250 osob w kolejce, podzielone przez przecietne 3 razy daje przecietnie 750 osob, czyli kolejke na przecietne 15 dni. W kwestii finansow WORDu nie zmienia to nic.
A koledze sugeruje korepetycje z matematyki. i moze jakis zaoczny kurs marketingu i zarzadzania, teraz tego w kazdej wiosce ucza.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ajgor » piątek 14 marca 2008, 23:47

wiesniak napisał(a):Jako glowny ksiegowy :evil: .
Przecietny kursant podchodzi do egzaminu 3 razy - jezeli WORD egzaminuje przecietnie 50 osob dziennie to przy przecietnym czasie oczekiwania 45 dni wychodzi przecietnie 2250 osob w kolejce, podzielone przez przecietne 3 razy daje przecietnie 750 osob, czyli kolejke na przecietne 15 dni. W kwestii finansow WORDu nie zmienia to nic.
A koledze sugeruje korepetycje z matematyki. i moze jakis zaoczny kurs marketingu i zarzadzania, teraz tego w kazdej wiosce ucza.


Potrafisz prosty rachunek zamotac jak prawdziwy ksiegowy, wioec ci wierze. Ze pracujesz jako ksiegowy. Bo liczyc to nie umiesz. Jesli dziennie do egzaminu podchodzi 50 osob, a kazdy po trzy razy, to znaczy, ze jak by kazdy podchodzil raz, to bylo by 17 osob dziennie. Oczekiwanie wtedy nie trwalo by 45 dni tylko 15. Zreszta na prosty chlopski rozum - jak kazdy zdaje trzy razy, to na kazdym zarabiacie trzy razy wiecej. I nie oczekuje, ze jako pracownik WORDu powiesz prawde. Chyba nikt tego nie oczekuje. Chociaz z Ełku to masz dosyc daleko do Legnicy :)
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Postprzez cman » piątek 14 marca 2008, 23:51

Wiesniak, szkoda klawiatury, dla niektórych egzaminatorzy oblewają, bo chcą kasę - i już. Można pisać, tłumaczyć, uzasadniać, ale niektórzy wiedzą swoje - i już.
Czy warto dalej pisać, że gdyby egzaminatorzy naprawdę zaczęli oblewać, wtedy kiedy powinni, to na termin czekałoby się ponad pół roku... Nie, bo niektórym wydaje się, że już teraz oblewają zbyt dużo osób, więc o czym tu rozmawiać?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez wiesniak » sobota 15 marca 2008, 00:01

Ajgor napisał(a):Jesli dziennie do egzaminu podchodzi 50 osob, a kazdy po trzy razy, to znaczy, ze jak by kazdy podchodzil raz, to bylo by 17 osob dziennie. Oczekiwanie wtedy nie trwalo by 45 dni tylko 15.


No po tej konkluzji to juz sie wcale nie dziwie ze moj prosty rachunek okazal sie dla Ciebie za trudny :D. Nawet nie chce mi sie tlumaczyc dlaczego.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ajgor » sobota 15 marca 2008, 00:02

cman napisał(a):Wiesniak, szkoda klawiatury, dla niektórych egzaminatorzy oblewają, bo chcą kasę - i już. Można pisać, tłumaczyć, uzasadniać, ale niektórzy wiedzą swoje - i już.
Czy warto dalej pisać, że gdyby egzaminatorzy naprawdę zaczęli oblewać, wtedy kiedy powinni, to na termin czekałoby się ponad pół roku... Nie, bo niektórym wydaje się, że już teraz oblewają zbyt dużo osób, więc o czym tu rozmawiać?


Alez ja bym nic nie mowil, gdyby na prawde oblewali zasadnie. Ale nie zawsze tak jest. Pomijam juz oczywisty fakt, ze oni w ogole nie sprawdzaja znajomosci przepisow ruchu drogowego, tylko znajomosc regulaminu WORDA, ktory z przepisami ma niewiele wspolnego.
Na przyklad oblewanie za najechanie na kraweznik przy parkowaniu. W regulaminie egzaminu jest punkt, ktory wyraznie mowi, ze trzeba zaliczyc parkowanie, bez najechania na kraweznik. Ale czy jest taki punkt w kodeksie drogowym? Jesli nie ma, to znaczy, ze ten caly regulamin, a wiec i egzamin, jest niezgodny z kodeksem ruchu drogowego.
A co powiesz na przyklad na pierwsza pulapke, w ktora wpadaja egzaminowani zaraz po wyjechaniu z placu w Legnicy? Mowie o przejezdzie pod wiaduktem. Nie wiem, czy jestes z Legnicy, ale jesli tak, to pewnie wiesz o czym mowie. Jest znak Stop. Trzeba sie na nim niby zatrzymac i popatrzec czy nie jedzie pociag. Problem w tym, ze spod znaku w ogole torow nie widac, bo przeslo mostu zaslania. Zeby zobaczyc, czy cos jedzie, trzeba podjechac blizej. A jak podjedziesz blizej, to jestes oblany. Oczywiscie najprosciej zatrzymac sie przed znakiem, a pozniej przed torami. Ale jak sie to ma do przepisow, i do zwyklego zdrowewgo rozsadku? I takie przyklady mozna wymieniac, wymieniac, wymieniac... w nieskonczonosc. Pomyslowosc egzaminatorow w tych sprawach nie zna granic. A czasem daja wrecz zadania nie do obejscia. Wiesz za co oblal moj syn poprzednim razem? Przejechal cala trase egzaminacyjna bez bledu. Ale egzaminatorowi bylo malo. Zawiozl go w takie miejsce, gzie jeden element kraweznika lezal poziomo, i wystawal w kierunku jezdni jakies 20 cm. I kazal mu w tym miejscu zaparkowac tylem rownolegle do kraweznika. Za pierwszym razem chlopak zaparkowal tak, ze nie najechal na ta wystajaca kostke, ale stal 20cm od kraweznika. Kazal mu drugi raz - blizej. Wiec zaparkowal blizej. Ale najechal na ta kostke. Inaczej sie po prostu tam nie dalo. No i oblal. Za najechanie na kraweznik. Szkoda ze mnie tam nie bylo, bo bym kazal temu egzaminatorowi usiasc za kierwonica i tam zaparkowac. Ja nawet mysle, ze oni dobrze wiedza, gdzie sa takie miejsca, i jak nie maja sie czego przyczepic, to specjalnie kaza robic takie niewykonalne zadania.
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Postprzez wiesniak » sobota 15 marca 2008, 00:09

Ajgor napisał(a):Na przyklad oblewanie za najechanie na kraweznik przy parkowaniu. W regulaminie egzaminu jest punkt, ktory wyraznie mowi, ze trzeba zaliczyc parkowanie, bez najechania na kraweznik. Ale czy jest taki punkt w kodeksie drogowym? Jesli nie ma, to znaczy, ze ten caly regulamin, a wiec i egzamin, jest niezgodny z kodeksem ruchu drogowego.


W kodeksie nie ma tez na przyklad ze nie nalezy wjezdzac w drzewo - jakby ktos wiec za to kiedys oblal i udalo mu sie przezyc to niech sie jak najszybciej odwoluje bo to sprzeczne z kodeksem.
No i wlasnie a propos - jesli egzaminator oblewa bezpodstawnie to po to sa w samochodzie kamery i po to sa odwolania, zeby z nich korzystac i takie praktyki eliminowac.
Ostatnio zmieniony sobota 15 marca 2008, 00:10 przez wiesniak, łącznie zmieniany 1 raz
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ajgor » sobota 15 marca 2008, 00:09

wiesniak napisał(a):
Ajgor napisał(a):Jesli dziennie do egzaminu podchodzi 50 osob, a kazdy po trzy razy, to znaczy, ze jak by kazdy podchodzil raz, to bylo by 17 osob dziennie. Oczekiwanie wtedy nie trwalo by 45 dni tylko 15.


No po tej konkluzji to juz sie wcale nie dziwie ze moj prosty rachunek okazal sie dla Ciebie za trudny :D. Nawet nie chce mi sie tlumaczyc dlaczego.


Pewnie ze ci sie nie chce. Bo musial bys mi przyznac racje.
Pozdrawiam.
Ajgor
Ajgor
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 14 marca 2008, 17:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości
cron