Khay napisał(a):Jak będą miały plastik i auto, to będą jeździć wszędzie z założeniem, że teraz już mogą popełniać drobne błędy, ryzykując tylko tym, że je ktoś obtrąbi, a nie wyciągnie kolejne 100+ PLN i każe czekać na kolejną "przyjemność" 2 miesiące.
Jeszcze jest to ryzyko, że spowodują wypadek, stłuczkę, zabiją siebie, kogoś, a to już jest znacznie gorsze.
Co do jazdy po trasach egzaminacyjnych - ja mam to szczęście, że mój OSK nie uczy tylko zdać egzamin, ale uczy jeździć. Mój instruktor zawsze mi zwracał uwagę na to, żebym patrzyła na znaki, żeby się nie pogubić, żeby być uważnym, oceniać sytuacje i patrzyć, co się dzieje.
Ale mimo wszystko, kiedy już jeżdżę sama, to przyznam szczerze, że się czasem gubię, zwłaszcza na skrzyżowaniach. Dopiero praktyka po odebraniu prawa jazdy pozwala nauczyć się jeździć. Bo co to jest te 38h, które wyjeździłam? Nic.
Jak nie jestem pewna, kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, albo nie wiem, jak pojechać, to jadę powoli i uważnie, analizuję to, co się dzieje na drodze, ale nie zawsze pewnie wyciągam dobre wnioski...
...pensa prima di sparare, pensa prima di dire, di giudicare...
_________________________
Kobieta za kierownicą Kropki ;)