001kasia napisał(a):. ale wziął mnie na ulicę gdzie zawsze jest korek i trudno się tam wbić jak cię ktoś nie wpuści, ale ja stanęłam i poczekałam, za mną nie było żadnego samochodu, po jakimś czasie gdy ruch się zwolnił wjechałam, ale.... on znów wziął mnie na to samo skrzyżowanie, za jakieś 5 minut. Mój fart, bo akurat mogłam spokojnie przejechać.
To było jedyne zadanie egzaminacyjne, gdzie masz dwa razy N?
Z tego opisu trudno jest ocenić jak wyglądała sytuacja.
Można się domyślić, że miałaś wjechać na pas ruchu gdzie jechały pojazdy mające pierwszeństwo.
Ale to niewiele.
Miałaś włączony kierunkowskaz?
Długo stałaś?
Kilkanaście sekund czy parę minut?
Nikt Ciebie nie chciał wpuścić?
Bo jeśli długo stałaś a jeszcze ktoś Tobie dawał szansę zmiany pasa ruchu, to był to błąd.
Tylko, że jeden.
O ile za drugim razem, rzeczywiście poprawnie, wykonałaś zadanie.