cman napisał(a):tristan napisał(a):Zwłaszcza, że:
Konwencja wiedeńska napisał(a):3. Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar
O, bardzo dobrze, że pogrubiłeś tamten fragment: "...zjechaniem na bok". My mówimy o
zatrzymaniu, a nie zjechaniu na bok.
Zatrzymujesz się na środku? No brawo!
cman napisał(a):Paavo napisał(a):Widzę, że zdania podzielone.
Są podzielone, ponieważ są przepisy i są ich "interpretatorzy". Przepisy (akurat w tej kwestii) są bardzo proste i jasne, ale "interpretatorzy" muszą wymyślić swoje teorie, po to żeby skomplikować prostą rzecz.
Jaką prostą? Chodzi o wzajemne pomaganie sobie, a nie próbę interpretacji przepisów tak, żeby było idealnie od metra, ale niewygodnie i kłopotliwie.
Barabasz napisał(a):
czyli to ze zwalniasz i zapalaja ci sie swiatla STOP nic nie znaczy..................
nikt za toba tego nie widzi ??
Nie. Bo nie będzie się spodziewał zatrzymania z własnej woli. Raczej właśnie zwolnienie albo zatrzymanie z warunków ruchu drogowego.
Ja nie tylko sygnalizuję zjechanie na bok i zatrzymanie, ale wręcz zatrzymany stoję nadal na kierunkowskazie, żeby nadjeżdżający z daleka widzieli, że ja stoję, a nie że jadę pomału albo że właśnie będę ruszał.
DEXiu napisał(a):Taa. Zwłaszcza jak się znajdzie taki tytan intelektu i mistrz kierownicy, za którym ostatnio miałem okazję jechać. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania w kształcie litery T drogą podporządkowaną ("od dołu"). On wrzucił prawy kierunkowskaz i zaczął zwalniać, więc - sądząc, że po prostu ktoś jedzie drogą z pierwszeństwem - uczyniłem to samo (ja chciałem skręcać w lewo). Ale po chwili się zorientowałem, że ów jegomość postanowił się po prostu zatrzymać przed skrzyżowaniem (żeby kogoś wysadzić, pożegnać czy co on tam jeszcze sobie umyślił).
Skoro gość złamał tak istotny przepis i zatrzymywał się z własnej woli w miejscu zdecydowanie do tego nieprzeznaczonym i nielegalnym, to se możesz z tego wyciągnąć wniosek, że kaczka najlepiej smakuje z kluskami.
DEXiu napisał(a):No ale na tym przykładzie sam widzisz, drogi jaśku, że złe nawyki (a już zwłaszcza złe nawyki stosowane bezmyślnie) - nawet te utrwalone w dobrej wierze - potrafią przeszkadzać i dezorientować.
A gdyby nie sygnalizował, tylko się tam zatrzymał wot tak, od czapy, to by ci to pomogło? Raczej jeszcze bardziej zdezorientowało, co się dzieje.