Czy można zawalić egzamin przez kulturę jazdy?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez athlon » niedziela 06 września 2009, 18:10

SONIA1 napisał(a):A kultura polskich kierowców jest taka:stoję na przejściu jedzie sznur samochodów żaden się nie zatrzymuje nagle jeden się zlitował, patrzę na rejestracje ale nie polska , i taka jest kultura polskich kierowców


Stoisz na przejściu czy przy przejściu. Ogólnie uczą tak że jeżeli ktoś stoi przy przejściu to nie mamy obowiązku mu ustepować, jezeli ktoś jest na przejściu to ma pierwszenstwo (np. stoi jedną nogą na pasach). Tylko kwestia jest taka, jak jedzie sznurek samochodów powiedzmy 50km/h to nikt nie bedzie hamował do zera żeby przepuścić jednego pieszego który stoi przy przejściu. A jezeli stoisz już na przejściu to niestety wypadało by sie zatrzymać. Jednak w Polsce jest tez taka kultura pieszych, że np. do pasów jest 20metrów, a ta sarna i tak musi ci przebiec przed maską :/ bo za daleko jeszcze dojśc te kilka metrów do pasów. Ewentualnie taka wycieczka pieszych że co 20 sekund jakiś pieszy pojedynczy chce przejść przez pasy. No nie mówie że nie mają prawa ale jakby sie zbili w grupe np 3-4 osobową i przechodzili co minute troszke by to usprawniło ruch :] Ale takie są tylko moje odczucia :(
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tiromaniak » niedziela 06 września 2009, 19:18

A jezeli stoisz już na przejściu to niestety wypadało by sie zatrzymać.


Nie wypadało, tylko MUSISZ SIĘ ZATRZYMAĆ i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Jeśli tego nie zrobisz jesteś sprawcą wykroczenia drogowego i narażasz się na mandat.

[/code]
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez athlon » niedziela 06 września 2009, 19:59

No chyba że jedziesz 40 tonową cysterną z prędkością 40km/h i jak jesteś w odległości 5 metrów od przejścia dla pieszych wchodzi ci na pasy pieszy :D

Widziałem raz taką ukcje, jak cysterna dała po hamulcach.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tiromaniak » niedziela 06 września 2009, 20:12

Nie ma znaczenia czym jedziesz, dojeżdżając do przejść dla pieszych masz spuścić noge z gazu i przygotować się że coś ci może wtargnąć na przejście. Przejeżdżasz wolno obserwując co się dzieje wokół przejścia. Wiesz ile osób ginie właśnie na przejściach dla pieszych?, dużo, bo ci idioci pędzą jak na torze wyścigowym.

Przejścia dla pieszych to bardzo niebezpieczne odcinki dróg i wymagają szczególnej ostrożności wszystkich kierujących, a nawet i rowerzystów.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez athlon » niedziela 06 września 2009, 20:18

A wiesz ilu pieszych wchodzi na pasy nawet się nie rozgladając? No chyba normalne ze auto zwlaszcza które waży 40 ton nie stanie w miejscu. Przejście dla pieszych nie zobowiązuje pieszych do wchodzenia tam pod jadące auta.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tiromaniak » niedziela 06 września 2009, 20:34

A wiesz ilu pieszych wchodzi na pasy nawet się nie rozgladając? No chyba normalne ze auto zwlaszcza które waży 40 ton nie stanie w miejscu. Przejście dla pieszych nie zobowiązuje pieszych do wchodzenia tam pod jadące auta.


Właśnie dlatego masz zwolnić i zachować szczególną ostrożność, a ciebie jako kierującego to obowiązuje szczególnie.

Nie zobowiązuje ale jak sam piszesz oni wchodzą nawet się nie rozglądając i nie oznacza to że masz ich rozjechać. Mimo tego że wtargnęli zatrzymujesz się unikając zagrożenia.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez Bolesław III Krzywousty » niedziela 06 września 2009, 21:07

tiromaniak napisał(a):oni wchodzą nawet się nie rozglądając i nie oznacza to że masz ich rozjechać. Mimo tego że wtargnęli zatrzymujesz się unikając zagrożenia.


Racja. Szkoda, że dla tak niewielu "szoferów" przyświeca filozofia tiromaniaka.

Mówię to z pozycji/doświadczenia pieszego, który stara się nie wchodzić pod koła, a jednak nie raz musi przyspieszyć kroku na pasach, bo niektórzy kierowcy ani myślą zwolnić, mimo że widzą odpowiednio wcześniej, że jestem już na "zebrze".

A egzaminatorzy powinni odnotowywać zachowywanie (nawet przesadnej) szczególnej ostrożności na plus (w takich i nie tylko w takich sytuacjach - oczywiście w granicach zdrowego rozsądku), zamiast podnosić larum i drzeć się na zdającego. A to się czasami zdarza :twisted: . Niestety.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez SONIA1 » niedziela 06 września 2009, 21:30

Stałam na krawężniku przy ulicy, a jeżeli chodzi o ciężarówki to też zwalniają a nawet się zatrzymują na przejściu ale oczywiście nie na polskich rejestracjach. Też jestem kierowcą i nie mam z tym problemu żeby zwolnić przed pasami i puścić pieszego
SONIA1
 
Posty: 12
Dołączył(a): piątek 23 maja 2008, 11:51
Lokalizacja: wrocław

Postprzez lith » poniedziałek 07 września 2009, 00:29

ja tam jako pieszy w życiu się nie pcham pod samochód, bo 'jak wejdę to mam już pierwszeństwo'. IMO z tym puszczaniem pieszych to powinno być tak jak z puszczaniem przed siebie samochodu z drogi podporządkowanej jadąc z pierwszeństwem.... czyli tylko w tedy kiedy jest duży ruch i jeżeli nikt sie nie zatrzyma to ten będzie tam stał pół godziny. I to jest dla mnie kultura jazdy. Ale jeżeli ktoś ma szanse przejść, bo- samochody jadą falami (bo np. 100m dalej są światła), albo nie jest ich tak dużo czy nawet jesteśmy sami to nie widzę sensu w zatrzymywaniu się. Puszczać pieszych też można, jeżeli się widzi, że i tak przed Tobą niedaleko jest czerwone światło i jak szybciej dojedziesz to i tak będziesz musiał czekać... albo jak widzisz, że komuś autobus ucieka :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » poniedziałek 07 września 2009, 01:57

no może wtrące swoje 3 grosze, uważam że każda skrajność jest niedobra, zbyt rzadkie przepuszczanie jest "chamstwem" i przesadna kultura (zatrzymywanie się na każdym przejściu) też nie jest za dobre. Wszyscy piszą tutaj jacy to kulturalni kierowcy i jak to wszyscy puszczają pieszych i tylko ja troszeczkę wyszedłem na niewychowanego bo nie za często puszczam. Ale czy ktoś z was kochani pomyślał że pasem obok pędzi rozpędzony samochód i jezeli my się zatrzymamy, to piesi wejdą na pasy i nasze auto może im zasłonić widok drugiego pasa po którym pędzi rozpędzone auto które raczej się może nie zatrzymać??? tragedia gotowa. Więc nie tylko stawajmy co przejście ale także obserwujmy innych uczestników ruchu jak oni się zachowują. Kierowca rozpędzonego auta może nie wyhamować, a znając pieszych, jak zatrzyma sie jedno auto to juz idą stadem i na nic prawie nie patrzą.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tiromaniak » poniedziałek 07 września 2009, 18:35

lith napisał(a):ja tam jako pieszy w życiu się nie pcham pod samochód,


Masz dużą racje. Teraz po naszych drogach jeździ bardzo dużo idiotów, ludzi którzy w ogóle nie powinni posiadać prawa jazdy, tzw. drogowi zabójcy. Nigdy się nie pchaj bo nie znasz jego reakcji. Sam zobacz ile to ludzi ginie na przejściach dla pieszych, również i na zielonym świetle.

Ale czy ktoś z was kochani pomyślał że pasem obok pędzi rozpędzony samochód i jezeli my się zatrzymamy, to piesi wejdą na pasy i nasze auto może im zasłonić widok drugiego pasa po którym pędzi rozpędzone auto które raczej się może nie zatrzymać??? tragedia gotowa.


Poruszyłeś bardzo ciekawą kwestie wartą dyskusji. To prawda że jak ty się zatrzymasz to kierowca obok również musi się zatrzymać, NIE WOLNO mu przez takie przejście przejechać jeśli ty się przed nim zatrzymałeś. Jednak jak sam napisałeś oni PĘDZĄ, a wiadomo że prędkość jest główną przyczyną wypadków na drogach. Idioci i nic więcej. W mieście nie wolno szybko jeździć, bo jest zbyt duże natężenie ruchu, dużo pieszych, dzieci itd. Ale że w naszym kraju idiotów nie brakuje to już swoją sprawą.

Raz wracałem z roboty i jade sobie prawym pasem 50 na h, do domu miałem odcinek ok 10 km cały czas prosto przejazd na skrzyżowania, sygnalizatory. Obok mnie na lewym pasie szybko jedzie młoda kobieta, dojeżdża i staje na światłach, ja dojeżdżam prawym i staje kolo niej. Zielone światło, ona rusza szybko i dalej staje na światłach, a ja spokojnie dojeżdżam i staje obok niej. I tak całą drogę do domu. Nie dość że stresująca jazda, więcej czeka na światłach i więcej spala benzyny. Jak już pisałem, czym szybciej jeżdzisz po mieście tym dłużej stoisz na światłach, tym więcej musisz przepuszczać, więcej spalasz benzyny i więcej się stresujesz. Po co?, wrzucć sobie te 50/60 i jedz sobie tym prawym pasem. Co za rożnica czy będziesz w domu 10 min czy 15 min póżniej? żadna, a dużo oszczędzasz - dynamiczna jazde, mniej lejesz do baku, mniej czekasz i co ważne przyjemność z jazdy.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez athlon » poniedziałek 07 września 2009, 19:14

Sam zobacz ile to ludzi ginie na przejściach dla pieszych, również i na zielonym świetle.


Dlatego ja zawsze przechodze w miejscu niedozwolonym :] mniejsze prawdopodobieństwo że mnie przejadą.

P.S.

Joke

Jak już pisałem, czym szybciej jeżdzisz po mieście tym dłużej stoisz na światłach
A słyszałeś o zabawie - gonisz króliczka???
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Grzegorz199991 » poniedziałek 07 września 2009, 20:21

Dlatego ja zawsze przechodze w miejscu niedozwolonym :] mniejsze prawdopodobieństwo że mnie przejadą.

Dokładnie tak samo postępuję :D .
Pozdrawiam.
Pasjonat kolei żelaznych ;)) i miłośnik prowadzenia autka;)).
20.08.2009 (Za pierwszym podejściem zdane!):)
od 2.09.2009 szczęśliwy posiadacz kategorii B:).
Grzegorz199991
 
Posty: 49
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 11:53
Lokalizacja: Olsztyn

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości