Plac manewrowy

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

nie chodzi o ładniej.. egzaminator wychodzi z prostego

Postprzez abibi » piątek 09 kwietnia 2010, 06:50

a zarazem oczywistego przekonania, ze osoba egzaminowana jest w stresie.. a stres powoduje, ze taka osoba np parkuje miedzy samochodami i bedąc pod wrażeniem własnego sukcesu zapomina iz pojazd znajduje sie na biegu puszcza sprzegło.. podobnie zreszta jest, jeżeli postój na czerwonym ma byc dluższy, z podobnego powodu wskazany jest reczny... ponadto nie raz bywa, iż poziom parkingu czy jezdni jest nie całkiem poziomy ;) co spowoduje ze pojazd po zaparkowaniu lub na czerwonym pozostawiony na "luzie" po prostu sie zacznie staczac, a jak wiemy samoistne stoczenie sie pojazdu to niezdany egzamin... domyslam sie, ze to co napisalem zalezy od miasta egzaminowania, u nas w Klodzku bez doskonale opanowanego i naturalnie uzywanego recznego zdanie egzaminu jest niemozliwe ze względu na powszechnosc gór i górek...a co do placyka, jak pisalem, nie uwazam tego za konieczne, ale nie powiem tez ze bedzzie to bład, jest to dodatkowy sposob jak sie domyslam na pewnośc jazdy osoby egzaminowanej i z tego wzgledu sa te plusy dodatnie...
osk abibi.pl
Avatar użytkownika
abibi
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2010, 10:25
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez piotrekbdg » piątek 09 kwietnia 2010, 10:05

a zarazem oczywistego przekonania, ze osoba egzaminowana jest w stresie.. a stres powoduje, ze taka osoba np parkuje miedzy samochodami i bedąc pod wrażeniem własnego sukcesu zapomina iz pojazd znajduje sie na biegu puszcza sprzegło..


No przepraszam, ale obsługę mechanizmów pojazdu, baczne zwracanie uwagi w czasie popuszczania sprzęgła (czy aby na pewno mamy luz, czy nie zrobimy kangura) kursant powinien opanować już gdzieś po przejechaniu 10-15 godzin. Jeżeli sobie z tym nie radzi to nie powinien jeszcze zapisywać się na egzamin. Nie wiem w czym ma pomagać notoryczne zaciąganie ręcznego, ale z twojego posta wynika że przede wszystkim mówi ono egzaminatorowi że zdajacy nie panuje zbytnio nad otoczeniem.


podobnie zreszta jest, jeżeli postój na czerwonym ma byc dluższy, z podobnego powodu wskazany jest reczny...


Tzn z jakiego?

ponadto nie raz bywa, iż poziom parkingu czy jezdni jest nie całkiem poziomy co spowoduje ze pojazd po zaparkowaniu lub na czerwonym pozostawiony na "luzie" po prostu sie zacznie staczac, a jak wiemy samoistne stoczenie sie pojazdu to niezdany egzamin...


Ale hamulec nożny w zupełności wystarczy jeśli mówimy o czerwonym.

domyslam sie, ze to co napisalem zalezy od miasta egzaminowania, u nas w Klodzku bez doskonale opanowanego i naturalnie uzywanego recznego zdanie egzaminu jest niemozliwe ze względu na powszechnosc gór i górek...


Nie neguję skuteczności ręcznego na pochyłościach, interesuje mnie tylko zasadność tej czynności na terenach płaskich jak talerz.


jest to dodatkowy sposob jak sie domyslam na pewnośc jazdy osoby egzaminowanej i z tego wzgledu sa te plusy dodatnie...


A plusy ujemne też są jakieś?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

ale ja nie napisalem nigdzie ze uwazam to za koniecznośc

Postprzez abibi » piątek 09 kwietnia 2010, 11:47

a tym bardziej za koniecznosc na pow plaskich jak talez.. napisałem, co skutecznie ominąles, ze pisze na przykladzie Klodzka, w ktorym to nie ma takich powierzchni, poza placem manewrowym, wiec ów reczny przydaje sie wszędzie... ponadto usiłujesz rozbierac to na czynniki pierwsze jak kierowca z doswiadczeniem, a ja wskazuje tylko z wlasnego doświadczenia co pomaga zdac egzamin, który nie koniecznie trzyma sie logiki.. spierasz sie ze mna idac droga obok, to n ie prowadzi do niczego...
osk abibi.pl
Avatar użytkownika
abibi
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2010, 10:25
Lokalizacja: Kłodzko

Postprzez piotrekbdg » piątek 09 kwietnia 2010, 12:20

Ja właśnie niczego nie ominąłem w przeciwnieństwie do Ciebie. A twój ostatni post faktycznie nie prowadzi do nikąd. Pytałem o konkrety, a Ty uskuteczniasz demagogię.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Plac manewrowy

Postprzez Carrotka » czwartek 13 maja 2010, 23:24

Tarpat napisał(a):Czekamy aż egzaminator zawoła nas na górkę.
Podjeżdżamy zaciągamy ręczny. Gaz w okolicach 2000-3000 obrotów, puszczamy powoli sprzęgło aż wyczujemy że samochód zaczął brać i puszczamy ręczny.


Po co tak piłować samochód? Mi się wydaje nawet, że tą metodą łatwiej o buksowanie kołami.
Moja metoda jest zupełnie inna.

Wjeżdżamy na wzniesienie-> zatrzymujemy pojazd-> zaciągamy ręczny-> puszczamy hamulec roboczy-> na jedynce delikatnie popuszczamy sprzęgło do momentu uniesienia się nosa samochodu-> spuszczamy hamulec ręczny-> i tu uwaga: albo samochód sam pojedzie delikatnie na "półsprzęgle" albo-> dodajemy delikatnie gazu bardziej popuszczając sprzęgło i ładnie samochód nam pojedzie.

Ale też co samochód to inna metoda. Ja odnoszę swoją metodę do Fiata Punto Grande.

Na placu egzaminacyjnym samochód po spuszczeniu hamulca ręcznego bez dodawania gazu sam mi ładnie pojechał na wzniesieniu.

Miałam co innego na wzniesieniu na placu wynajętym przez mojego instruktora z OSK- tam wzniesienie było bardziej strome i musiałam dodać gazu aby przejechać przez to wzniesienie.
Caroline
11.05.2010 Egzamin
18.05.2010 Papiery doszły do WK, opłata i rozp. procesu wyrabiania PJ
20.05.2010 Prawko w kieszeni! :D
Carrotka
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 13 maja 2010, 13:48
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez lith » czwartek 13 maja 2010, 23:37

No właśnie weź pod uwagę, że wzniesienia mogą być różne, sprzęgła mogą brać różnie. W momencie kiedy jesteś na górce to tym samochodem zrobiłaś raptem kilkadziesiąt metrów, prawdopodobnie jesteś strasznie zestresowana- po co ryzykować zgaśnięcie samochodu, od wciskania gazu jeszcze nikomu koła nie za buksowały :), a jeżeli puścisz tak mocno, że jednak ruszysz z piskiem opon to ruszając bez gazu prawdopodobnie już by dawno zgasł (nie wiem, ale punciakiem ruszenie z piskiem opon bez gazu raczej chyba nie wchodzi w grę xD)...btw. tego 'unoszenia nosa' to ja nigdy zaobserwować nie mogłem, juz wiedziałem, że łapie, a ten ani drgnie :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Carrotka » piątek 14 maja 2010, 00:00

Jak masz zaciągnięty ręczny to nie trzymaj roboczego. Jak zaczniesz popuszczać sprzęgło przyjrzyj się tuż np. przy naklejce otoczeniu a zauważysz lekkie uniesienie się przodu samochodu. Też jak zacznie się lekkie pomrukiwanie to wiem, że po spuszczeniu hamulca samochód mi się nie stoczy.
Caroline
11.05.2010 Egzamin
18.05.2010 Papiery doszły do WK, opłata i rozp. procesu wyrabiania PJ
20.05.2010 Prawko w kieszeni! :D
Carrotka
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 13 maja 2010, 13:48
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez lith » piątek 14 maja 2010, 00:37

Mi to jakoś nie było do szczęścia potrzebne :P, ale to podnoszenie maski to widziałem tam gdzie chciałem widzieć :D ... a jak przyszło co do czego to i tak przeparkowałęm nie spuszczając ręcznego- tak byłem skupiony żeby w bramę trafić xD

Dlatego nie zaryzykowałbym na egzaminie jakiegoś wyczuwania i czy znajdowania lekkich różnic typu, że mi się naklejka przesunęła na tle drzewa- na placu wszystko z zapasem :), na mieście też niepotrzebnie nie kusić losu gdzie nie trzeba.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Carrotka » piątek 14 maja 2010, 01:45

Wiesz, jedną zasugerowaną metodą na kilka znanych nikomu nie dogodzisz- dla jednej osoby jest wygodna moja a dla innej osoby jest wygodna inna metoda. To zależy od upodobania, tego jak Ciebie wcześniej uczono i przyzwyczajenia do techniki.
Caroline
11.05.2010 Egzamin
18.05.2010 Papiery doszły do WK, opłata i rozp. procesu wyrabiania PJ
20.05.2010 Prawko w kieszeni! :D
Carrotka
 
Posty: 50
Dołączył(a): czwartek 13 maja 2010, 13:48
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez brum_brum » piątek 14 maja 2010, 23:07

Lublin jakiś bardzo płaski nie jest, wręcz przeciwnie, egzaminatorzy z lubością ciągają po górkach, a na nich jest najwięcej newralgicznych miejsc,
jeśli chodzi o ruszanie pod górę w WORDzie lubelskim to w jarisce wygląda to tak, że: wjeżdżasz na górkę, egzaminator mówi gdzie masz się zatrzymać, każe zaciągnąć ręczny i mówi, że jak się będzie już gotowym/wą to "proszę ruszać" wtedy dajesz gazu tak do 1500/2000 obrotów, powoli puszczasz sprzęgło i jak uniesie się przód to delikatnie puszczasz ręczny, dzięki temu nie ma szansy żeby zgasł silnik albo że spalisz gumę (raz na górce spaliłam , egzaminator się tylko uśmiechnął :lol:, i tez nie bardzo wiedziałam o co chodzi z tym uniesieniem ale na egzaminie zobaczyłam )
co do ręcznego w dalszej jeździe, to przyznam się, że ja nie używałam go przy parkowaniu, ale zaciągnęłam na górce, na której zawsze mi się samochód staczał (rondo na Chemicznej to duże, zdający w LBN wiedza co to za cholera:P), dzięki temu nie miałam problemów, bo ciężko mi ruszyć z hamulca roboczego w jarisce pod górkę
egzamin zdany, dziękuję, do widzenia :D
teraz turlam się oplem astrą i ruszanie pod górę jest znacznie prostsze, w ogóle ruszanie jest łatwiejsze, bo to dieasel a nie zamulona na maksa benzyna z 6 biegami :P
pozdrawiam
Asia
brum_brum
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 13 maja 2010, 10:17
Lokalizacja: prawa strona Wisły

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości