sprawdzanie swiatel na placu

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: sprawdzanie swiatel na placu

Postprzez Minor » czwartek 08 marca 2012, 20:45

Twój problem w tym, że dorobiłeś do mojej wypowiedzi swoją ideologie... że ja mam coś za złe egzaminatorowi.

I nie masz racji, jak egzaminator jest z tyłu i nadzoruje to nie może oblać. Jeżeli uzna że egzamin jest przeprowadzany nieprawidłowo może go unieważnić, zarówno na twoją korzyść jak i niekorzyść.

A z tyłu mogą być jeszcze obserwatorzy z urzędu, którzy ani nie są nadzorującymi ani egzaminatorami. Lecz i na to rusel odpowiedział.
Minor
 
Posty: 257
Dołączył(a): czwartek 08 grudnia 2011, 21:28

Re: sprawdzanie swiatel na placu

Postprzez Radhezz » czwartek 08 marca 2012, 21:19

Minor napisał(a):Twój problem w tym, że dorobiłeś do mojej wypowiedzi swoją ideologie... że ja mam coś za złe egzaminatorowi.

No nie Ty, ale generalnie jest jakieś takie dziwne nastawienie, że wszystko trzeba wiedzieć przed egzaminem, a jak wystąpi jakaś niespodziewana sytuacja to wtedy nagle panika jak diabli, mimo tego że jest czas i możliwość po prostu się zapytać. Skąd w ogóle pomysł z pasami egzaminatora, dlaczego codziennie zdają setki osób i nie mają z tym problemu? Może dlatego że to nie ich sprawa właściwie?

Ja na swoim egzaminie na B na mieście już ładnych parę lat temu miałem sytuację kolizyjną (wymuszenie) nie ze swojej winy - ale wybór był prosty - albo pojadę przepisowo i walnę w gościa, albo odbiję kierownicą, przejadę linię ciągłą i złamię przepisy, ale do zderzenia nie dojdzie... Nie rozbiłem się, zdałem, mimo tego czego wymagał ten manewr. A jak czytam niektóre posty/pytania to odnoszę wrażenie że ludzie by pewnie nawet nie hamowali, bo
a) nie wiedzą czy przy przejechaniu linii ciągłej nie obleją
b) nie wiedzą czy by nie oblali za hamowanie awaryjne

To jest aż paranoja... Przed ruszeniem sprawdzajcie czy egzaminator domknął drzwi, bo za to też możecie oblać :roll:
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: sprawdzanie swiatel na placu

Postprzez reassor » sobota 10 marca 2012, 17:18

Najprostszym wyjściem z sytuacji w moim rozumowaniu jest zapytanie osoby siedzącej z tyłu - jeśli jest to egzaminator nadzorujący to szczerze nie wiem, a jeśli egzaminator świeży i się uczy to musi mieć zapięte.

Więc pytamy - "A pan/pani jest zwolniony z obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa? - pytam ponieważ chcę się upewnić o możliwości rozpoczęcia jazdy."

Po takim pytaniu na pewno odpowie bo musi - nie jest to pytanie o podpowiedź tylko zwrócone bezpośrednio do osoby której statusu tak naprawdę nie znamy.

EDIT:
Dodam, że instruktor także powinien zapiąć pasy i osoba egzaminowana zwracając mu na to uwagę na pewno dostanie plusa w oczach egzaminatora.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: sprawdzanie swiatel na placu

Postprzez rusel » piątek 16 marca 2012, 21:15

"A pan/pani jest zwolniony z obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa? - pytam ponieważ chcę się upewnić o możliwości rozpoczęcia jazdy."


90% osob zdajacych przechodzi przez taki stres ze nie jest w stanie objac 90% innych podstawowych rzeczy zwiazanych z ruszeniem a ty oczekujesz jeszcze takich dziwnych pytan?

Potem ludzie zaczynaja zachowywac sie irracjonalnie bo sie nasluchali i odmawiaja mi sprawdzania sygnalu dzwiekowego bo "wszyscy" mowia ze w obszarze zabudowanym nie moga tego robic, odmawiaja zjechania na zatoke autobusowa w celu koniecznej i sprawnej zmiany miejsc bo "nie wolno" tego robic, jada tak ze rowerzysta siada na prawym lusterku L-ki bo przeciez jest podwojna ciagla a nie wolno na nia najezdzac bo przeciez za to sie oblewa....

Rozmawiajmy o rzeczach naprawne istotnych, 90% egzaminow konczy sie nieustapieniem pierwszenstwa podczas przecinania sie kierunkow ruchu w kolejnosci 1 skrzyzowania z sygnalizacja w sytuacji roworzednej 2-skrzyzowania rownorzedne , 3 oznakowane przejscia dla pieszych (co ciekawe wg Gambit na opolszczyznie 3 przypadek to najwiekszy procent smiertelnych wypadkow na drodze za rok 2011
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: sprawdzanie swiatel na placu

Postprzez Odjazd » poniedziałek 16 kwietnia 2012, 12:28

Zgadzam sie. Nie taki diabeł straszny jak go rysują. Aczkolwiek to też ludzie i bywa, że dużo zależy od humoru.
Moja siostra robiła kurs w dużej szkole we Wro - w Kursancie. Zdała egazm wewnętrzny za pierwszym razem, ale państwowy za trzecim. Przy czym twierdzi, że ten ostatni raz pojechała najgorzej. A wcześniej nawet drobnych błedów nie miała tylko taki "naciągany" na koniec, że niby trzeba było po heblach pojechać. Ech. Nie są źli Ci egzaminatorzy, ale bywają humorzaści ;)
Avatar użytkownika
Odjazd
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 22 listopada 2010, 15:12

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości