Prospekt

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Prospekt

Postprzez lith » wtorek 03 kwietnia 2012, 21:28

Jeżeli porównać do innych egzaminów to jak dla mnie i matura, i egzaminy, a często nawet głupie koło na studiach ma większy wpływ 'na życie' niż egzamin na prawko, który poza tym że umożliwia zdobycie dodatkowych uprawnień to nie wiąże się w sumie z niczym innym i mogę go powtarzać tyle razy ile mi się podoba. Ryzykuję stówę złotych polskich... rzeczywiście stawka kosmiczna. Nie mówię, że tymi innymi się jakoś mocno stresuję, bo ja jestem ogólnie dość stresooporny, ale tu się przynajmniej ludziom nie dziwię jak kilka głupich zadań ma decydować, czy ktoś wydłuży sobie edukację o rok i stanie się biedniejszy o kilka, kilkanaście tys zł. A domyślam się, że to jeszcze nic w porównaniu z ryzykiem i stresem w dorosłym życiu. Tymczasem na takie głupie prawko przychodzą często dorośli, dawno mający rodziny ludzie któzy na co dzień spotykają się z dużo poważniejszymi problemami.... i się stresują jakby nie wiem co to było, co najmniej rosyjska ruletka.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Prospekt

Postprzez Radhezz » wtorek 03 kwietnia 2012, 21:39

lith, dokładnie.
Ludzie się egzaminem stresują, ale już nie tym, że jak będą mieli ten swój wymarzony plastik w ręku, to praktycznie za każdym razem wyjeżdżając na drogę mogą zostać kalekami lub zginąć w wypadku - nawet nie spowodowanym przez siebie.

Przykład dość skrajny, ale jeżdżąc samemu wielokrotnie znajdą się w sytuacjach bardzo stresujących, niejednokrotnie podbramkowych, gdzie od ich decyzji będzie zależało bardzo wiele - choćby głupie wyprzedzanie... Najniebezpieczniejszy manewr na drodze - jeden błąd i widzimy się "na tamtym świecie". Nie wiem czy takie podejście bardziej motywuje, czy demotywuje, ale takie są fakty.

Mnie stres atakował na placu, ale nie paraliżował. W momencie gdy czułem się przygotowany do wykonania zadania (a wystarczyła do tego jedna godzina żeby zapoznać się z autem egzaminacyjnym), to stres wzmagał koncentrację. Na mieście czułem się już jak ryba w wodzie, pełen luz :spoko:
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Prospekt

Postprzez pepek » środa 04 kwietnia 2012, 13:30

No jak dla mnie nie było na studiach niczego bardziej stresującego od prawka. Jedynie egzamin maturalny z matematyki, od którego wszystko co miałem później robić zależało, siadł mi na psychice w nieco zbliżony sposób, ale jednak mniej. Szczęśliwie, jak na razie życie oszczędziło mi większych stresów w innych dziedzinach. Główny problem z prawkiem polega na konieczności zachowania sprawności motorycznej, gdzie każdy ruch może zaważyć na wyniku. Egzamin na uczelni to zawsze jakiś tam czas, kartka, długopis, dodatkowe terminy w krótkim czasie.
Może ta jedna stówka za egzamin to nie tak wiele, ale jak się podejdzie te kilka razy, to już robi się konkretna kwota. Przy czym w moim przypadku mocno niszczył psychikę czas oczekiwania na terminy. Akurat trafiłem zarówno przy pierwszych próbach zaraz po osiemnastce, jak i teraz na sytuację, gdzie terminy były od miesiąca w górę. Świadomość, że po tak długim oczekiwaniu w przeciągu kilku minut może być po zawodach dobijała niesamowicie.
pepek
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2012, 19:20

Re: Prospekt

Postprzez Stetson » środa 04 kwietnia 2012, 19:18

Dziękuję wam za szybkie odpowiedzi, porady. Zdecydowałem się na łagodne tabletki ziołowe, które akurat miałem pod ręką. To raczej placebo, ale przynajmniej nie będą utrudniać samej jazdy. Zdaję egzamin za kilka dni. Postanowiłem, że w wypadku niezdanego składam podanie o przyspieszenie. Znajomy zrobił to dwa tygodnie temu i w kilka minut dostał termin za dwa dni. Czy jest jakiś określony wzór tego podania? I czy dobrym powodem będzie nadchodząca matura i upływający termin ważności egzaminu teoretycznego? Może to podanie nie będzie potrzebne, ale już w to nie wierzę.
Stetson
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2012, 12:37

Re: Prospekt

Postprzez lith » środa 04 kwietnia 2012, 19:44

@pepek
To ja widocznie jakieś bardziej stresujące studia mam, no ale spoko- nie zamierzam się licytować. Może i stówka to konkretna kwota, ale np. powtarzanie u mnie jednego przedmiotu (którego nie zdaje ok. 1/3 roku) to nawet kilkanaście tys. zł, raptem ponad 100 podejść do egzaminu :) Terminy po kilka tygodni/ miesiąc to też przecież nie jest długo. Z matury wynik możesz podnosić raz do roku, uwalenie egzaminu w sesji letniej to 2-3 miesiące na kolejny termin we wrześniu, pomijajam już np. decyzje finansowe gdzie podejmując złą decyzję możemy stracić wieloletnie oszczędności, czy bardzo stresujące sytuacje, gdzie popełnienie błędu po prostu jest dla nas/kogoś niebezpieczne i też nie można sobie pozwolić na 'obniżoną sprawność motoryczną'. Jak dla mnie prawko to może być dobra okazja, żeby właśnie praktycznie bez żadnego ryzyka nauczyć się nad większym stresem panować, a nie nawcinać się fury tabletek i liczyć, że się jakoś dotoczy :P Oczywiście są lepsze okazje, np. ja sporo starałem się startować w różnych konkursach, czyli za darmo, albo opłaty minimalne. Ale na dobra sprawkę prawko tez nie jest złe. Właśnie można sprawdzić jakie nastawienie jest dla nas najbardziej korzystne, wypracować sobie jakąs metodę na walkę ze stresem itd. żeby właśnie jak przyjdzie już do jakiejś matury czy czegoś czego tak łatwo powtarzać nie idzie to nie eksperymentować (tu pisze z naciskiem na większość osób robiących prawko zaraz po 18)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Prospekt

Postprzez jaar » czwartek 05 kwietnia 2012, 15:06

A ja popieram pepka. Faktycznie,jeżeli ktoś zdaje egzamin na prwako za 1 czy 2 razem spoko,ale jeżeli ktoś podchodzi np 10 razy to przelicz wszystkie egzaminy + dodatkowe jazdy.
Jak napisał pepek: "każdy ruch może zaważyć na wyniku", Świadomość, że po tak długim oczekiwaniu w przeciągu kilku minut może być po zawodach dobijała niesamowicie". W 100% się zgadzam.
Może lith zdał za 1 razem i nie rozumie tych którzy zdają za 6, 8 czy 10. A ja może dlatego że przeważnie egzaminy zdaję za 1 razem mam inny punkt widzenia :)
Poza tym do egzaminu możesz powkuwać i to właściwie gwarantuje Ci zdany egzamin(nie licząc jakiś psycholi wykładowców) + poprosić wykładowcę o dodatkową poprawkę,a na egzaminie na prawie jazdy może po drodze wydarzyć się 100 innych sytuacji których NIE DA się przewidzieć i wobec których będziesz bezradny bo np. coś wydarzy się zupełnie bez Twojej winy.
I tutaj nie mówimy o takich sprawach które się nie wydarzyły w naszym życiu jak np. przegrane pieniądze na giełdzie etc.,ale o takich,które przytrafiły nam się w życiu i które były trudnym doświadczeniem dla nas.
Reasumując: na każdego inne wydarzenie w życiu będzie miało inny wpływ i nie ma tutaj co się sprzeczać, ja przedstawiam swój punkt widzenia i moje odczucia. Ty być może masz inne,ale uszanuj mój punkt widzenia.
Bye.
21.01.12 kat. B zdane :D
jaar
 
Posty: 14
Dołączył(a): wtorek 24 stycznia 2012, 23:12

Re: Prospekt

Postprzez lith » czwartek 05 kwietnia 2012, 23:55

Przeliczyłem przecież- jedna powtórka przedmiotu, który oblała (wszystkie 3 terminy) u mnie 1/3 roku to 100 egzaminów na prawko. Albo inaczej 50 egzaminów i 100h doszkalania. Więc po prostu widać zależy kto jak trafi. Na pewno argument finansowy przy egzaminach na prawko do mnie nie przemawia. Sam egzamin kosztuje tylko tyle co 2h szkolenia, czyli bez szału. Wręcz imo właśnie dlatego ludzie często wolą podejść do egzaminu na zasadzie 'a może się uda' niż jeździć aż będą się czuli pewnie, sam tak miałem. Ilość poprawek też nie, bo może ich być ile będziemy chcieli. Oczekiwanie na egzamin to tez nie tak dużo, bo kilka tygodni, max 1-2 miesiące... jak na tego typu egzamin to mało. Ogólnie po prostu jest jakaś masowa panika przed egzaminem na prawko, nie wiadomo do końca po co. I właśnie o to mi chodzi. Jak ktoś sobie uświadomi, że na czym jak na czym, ale na tym egzaminie olbrzymi stres jest zupełnie nieuzasadniony to będzie mu łatwiej z nim walczyć.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Prospekt

Postprzez Stetson » piątek 06 kwietnia 2012, 10:57

Zdaję dzisiaj. Chyba udało mi się trochę uspokoić. Ano, zobaczymy.
Stetson
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2012, 12:37

Re: Prospekt

Postprzez Stetson » piątek 06 kwietnia 2012, 15:18

Niestety, jeszcze nie tym razem. Zapisałem się na następny egzamin, złożyłem też podanie o przyspieszenie terminu. Może je przyjmą. Tymczasem życzę wszystkim Wesołego Alleluja. Do następnego razu
Stetson
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2012, 12:37

Re: Prospekt

Postprzez reassor » sobota 07 kwietnia 2012, 06:35

Stetson napisał(a):Niestety, jeszcze nie tym razem. Zapisałem się na następny egzamin, złożyłem też podanie o przyspieszenie terminu. Może je przyjmą. Tymczasem życzę wszystkim Wesołego Alleluja. Do następnego razu


a jak ze stresem było?
i na czym Cie uwalili?
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: Prospekt

Postprzez oskbelfer » sobota 07 kwietnia 2012, 18:20

Stetson napisał(a):Niestety, jeszcze nie tym razem. Zapisałem się na następny egzamin, złożyłem też podanie o przyspieszenie terminu. Może je przyjmą. Tymczasem życzę wszystkim Wesołego Alleluja. Do następnego razu


a może weź sobie kilka godzin dodatkowych, zamiast chodzić i stresować się :) policz ile kosztuje jeden egzamin, a ile za to bedziesz miał dodatkowych...

inna kwestia, stresujesz się bo .........
1 bo szkoda stówy ?
2 bo nie masz nastepnej stówy ?
3 bo obciach nie zdać ?
4 bo .... ??

ad 1. skoro szkoda stówy -- to pomyśl --- ile kosztuje mandat
ad 2. tutaj jest problemik
ad 3. to żaden obciach
ad 4. ...??

A po co to przyspieszanie terminów ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Prospekt

Postprzez Stetson » sobota 07 kwietnia 2012, 20:16

Hm... Najpierw odpowiem na ostatnie pytanie. Termin przyspieszam, bo mam już dosyć nerwowego czekania. Na pierwszy egzamin zapisywałem się w listopadzie ubiegłego roku. Te bezproduktywne dni nikomu nie wychodzą na dobre, zresztą niedługo zmienią się przepisy.
Tak, szkoda mi tych kolejnych stów. Głównie dlatego, że nie są moje, bo jeszcze nie zarabiam i to inni ponoszą konsekwencje moich błędów. Fatalnie czuję się z poczuciem winy, że to oni tracą na mojej niekompetencji.
Z nerwami było dziwnie. Najgorzej zapamiętałem apogeum na kilka godzin przed egzaminem, jeszcze przed wyjściem z domu. Było naprawdę paskudnie. W poczekalni czułem, że każdy nerw mojego ciała jest boleśnie napięty, ale ten stres się nie uzewnętrzniał, panowałem nad sobą. Usiadłem na ławce przed placem, wygrzewałem się w słońcu, i tak minęła prawie godzina. Ale moje rozmyślania nie były pogodne. W WORD-zie egzamin wydaje się gąszczem zadań, przez które tylko poważne doświadczenie i łut szczęścia dają szansę przebrnąć. Zdałem sobie sprawę, jakie ogromne mam braki i że bez względu na to jak długo i starannie będę się przygotowywał go egzaminu, i tak będę go zdawał nieprzygotowany.
Oblałem w głupi i dosyć bolesny sposób. Myślałem, że chodzi o niewłaściwie ustawienie lusterek, tymczasem tył pojazdu wystawał za linię. Nie wyjechałem nawet z placu, i to ukłuło mnie najbardziej. Wiele możliwości rozważałem, tej nie przewidziałem.
I to by było na tyle. Odezwę się, kiedy zdam prawko. Nie wiem, kiedy to będzie, za miesiąc, pół roku czy pięć lat. Ale kiedyś to będzie, na pewno.
Stetson
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 01 kwietnia 2012, 12:37

Re: Prospekt

Postprzez pepek » niedziela 08 kwietnia 2012, 11:27

@lith Rozumiem cię. Taki masz charakter studiów. Po prostu dla każdego z nas coś innego pociąga za sobą większe pieniądze lub większy stres.

@Stetson Wiesz, u mnie było podobnie. Rodzice dawali kasę. Było mi szkoda ich tak naciągać. Dałem sobie spokój na te 5 lat. W tzw. międzyczasie miałem już dość swoich środków na zdawanie. Fakt, trochę bolała myśl, że za włożone pieniądze w dodatkowe jazdy i egzaminy kupiłbym niejednego Chivasa Regala hehe. W jazdy trochę włożyłem, a egzamin poszedł szczęśliwie od kopa.
Dobrym pomysłem jest popróbować jeszcze, jeśli dostaniesz te przyspieszone terminy, bo pamiętam, że czekanie było jednym z głównych dobijających czynników.
A poza tym zastanów się nad swoim nastawieniem. Ja emocjonalnie w wieku 18 lat nie byłem gotowy do jazdy. Każdy z nas jest inny. Jeden jako 15-16 latek będzie wymiatał i odnajdywał się na drogach i zrobi sobie kategorię B1, inny będzie potrzebował czasu i tak jak ja przeciągnie to do 25 roku życia.
Jest pewne ciśnienie wśród znajomych, rodziny itd na to całe prawo jazdy, jakby to był jakiś Święty Graal. Odczułem to, ale trzeba lać na wszystko i robić swoje :wink:
I mimo wszystko zastanów się nad tymi Rescue Pastilles doktora Bacha, czy jak mu tam. Mi poleciła je osoba, która wcześniej (bez związku z egzaminami typu prawo jazdy) łykała mocne psychotropy i źle znosiła ich dodatkowe efekty takie jak otumanienie, więc spróbowała właśnie tych Rescue Pastilles i stwierdziła, że działają na nią właściwie tak samo jak mocne środki oparte o benzodiazepiny, ale zupełnie nie ogłupiają. Mi chyba też te cukierki pomogły, chociaż najbardziej pomogła psychiczna gotowość do jeżdżenia. Nie oszukujmy się, egzamin to egzamin, można sobie na nim pomóc czymś takim.
pepek
 
Posty: 7
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2012, 19:20

Re: Prospekt

Postprzez oskbelfer » niedziela 08 kwietnia 2012, 14:40

stetson -- coś Ci powiem -- nie pękaj tylko ćwicz :)

Weź nowego instruktora, który z Tobą pojeździ min. 3 godziny --- i niechaj on Ci powie czy umiesz czy nie umiesz jeździć.

Stresu nie opanujesz tabletkami, tylko świadomością że na egzaminie nie zabijają tylko pokazują błędy, a najbardziej dobitnym tego przykładem jest to co napisałeś --- ze źle zatrzymałeś pojazd.

Inną kwestią i to również bierz pod uwagę jest to że gdyby wszyscy wzorowo jeżdzili to zdawalność wyniosłaby 100% a nie 30 %

Kolejna sprawa, gdyby wszyscy jeżdzili bezbłędnie nie byłoby kolizji :)

Głowa do góry i to wszystko w temacie :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Prospekt

Postprzez lejce » czwartek 03 maja 2012, 14:51

Leki pomogą owszem, ale problem wróci..

Ja proponuje żebyś zapoznał się z problemem i wygrał z nim.

Poczytaj książkę, na pewno pomoże i przyda się w wielu innych sytuacjach w życiu.
Seyle H., Stres okiełznany, PIW, Warszawa 1979

pozdrawiam
lejce
 
Posty: 34
Dołączył(a): czwartek 03 maja 2012, 13:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości