UWAGA ODLEWNICZA -- odkrylem chamski trick egzaminatorów!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez bodek541 » piątek 03 marca 2006, 15:56

Poweredjj zwracam honor co do tego,że to Ty.Myśle,że kierowca z bombowca poprostu mówi oczywiście tak bo kilka razy nie zdał.Ja nie wierze w to,że mozna nie zdać za 1 razem albo drugim.Żeby nie było,że sie czepiam zdałem za 6 razem ogólnie tzn po 2 latach za 3 razem.Raz wyłącznie z winy egzaminatora a drugo moja wina na placu.Za 3 udało sie wszystko
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez karool1988 » piątek 03 marca 2006, 16:16

Kierowca z bombowca żadna lampka hamulca się nie świeci podczas hamowania (chyba, że masz zaciągnięty ręczny, lub mało płynu hamulcowego) Podejżewam że w tym aucie którym jeździłeś na egzaminie też nic się nie świeciło bo i po co?
Współczuje ci że nie zdałeś ale też uważąm że nawet niedoświadczony kierowca czuje jak mu samochód nie jedzie, jak mi instruktor czasem hamował to zaraz do niego się odzywałem żeby więcej tego nie robił bo mnie to strasznie denerwuje.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez wiesniak » piątek 03 marca 2006, 16:49

W takiej sytuacji na następny egzamin umówiłbym się wieczorem, kiedy jest już ciemno. Wtedy we wstecznym lusterku widać jak się zapala światło stop. Jak zobaczysz, że się zapala przy ruszaniu to będziesz mieć pewność, że egzaminator coś majstruje, a jak będzie zaprzeczał, to znaczy, że samochód jest niesprawny i poprosisz o powtórkę egzaminu na sprawnym.

A przy okazji, jak Ci się zapalała kontrolka hamulca bez zaciągniętego ręcznego, to znaczy, że też coś jest nie tak i powinno się wtedy "natychmiast zatrzymać pojazd", a nie przeprowadzać nim egzamin na prawo jazdy.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez miros » piątek 03 marca 2006, 20:10

no wlasnie zacznijmy od tego, ze jesli cos ci sie swieci na tablicy rozdzielczej to powinienes o tym poinformowac egzaminatora. jestes kierowca i powinienes zwracac uwage na takie rzeczy.
pamietaj, na tablicy rozdzielczej nie powinno nic mrygac i swiecic (ewentualnie kontrolka od benzyny i swiatel). jak cos jest nie halo to mowisz to egzaminatorowi.
takie moje rady na przyszlosc.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez emal21 » niedziela 05 marca 2006, 00:37

A to niejest tak że jak gaśnie samochód to zapala się ta kontrolka?
emal21
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 22 lutego 2006, 14:00

Postprzez Salansky » niedziela 05 marca 2006, 00:39

Jest...
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez Chomikk » wtorek 07 marca 2006, 11:23

Nasz kierowca z bombowca pewnie nie umie jezdzic. Egzaminator czasem asekuruje sie hamulcem jak ruszasz na skrzyzowaniu z malej goreczki, ale napewno robi to w taki sposob ktory nie szkodzi tobie tylko pomaga. A jak sie rusza chociarz z lekkim gazem to samochod nie zgasnie nawet jak egzaminator lekko trzyma noge na chamulcu. Życze ci tylko żeby te lekcje nauczyly cie radzic sobie z tym problemem gaśnięcia. A jeśli jest az taki zlosliwy to zwroc mu uwage przecierz na egzaminie wszystko jest nagrywane. I jak cos morzesz sie odwolac
Chomikk
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 07 marca 2006, 11:13

Postprzez Chomikk » wtorek 07 marca 2006, 18:02

Jeszcze apropo tej kontrolki. To może nasz kolega ręcznego do końca nie spuścił
Chomikk
 
Posty: 2
Dołączył(a): wtorek 07 marca 2006, 11:13

Postprzez Kierowca z bombowca. » środa 22 marca 2006, 08:16

Naród to jednak u nas tępy... ech. Chomik ----> chłopie albo Ty jesteś jakimś kretynem ,albo nie umiesz czytać, albo jestes na tyle nierozgarnięty i leniwy ze wypowiadasz sie na jakis temat w ogle nie interesujac sie sprawa. Przeczytaj chlopie to co napisalem wczesniej to sobie wyjasnisz wiele rzeczy np to ze wyzej napisalem ze na 100% hamulec reczny byl opuszczony. Szkoda słow mam nadzieje ze wlasnie trafisz na taka sytuacje i bedziesz mial taka kretynska mine ze az zaluje ze jej nie zobacze. Zyczę Ci tego z calego serca tak jak od poczatku wszyscy zyczliwie mnie opluli mimo ze staralem sie opisac cos niesprawiedliwego ku przestrodze dla was wszystkich. Zadziwiajace ze doscwiadczeni kierowcy z ktorymi rozmawialem poznniej jezdzacy zawodowo potwierdzili moje przypuszczenia i powiedzieli ze kiedys tak wlasnie sie oblewalo tych co nie chcieli dac lapowki... Coz chyba to swiadczy o was geniusze ktorzy tutaj pisaliscie swoje gleboko przemyslane teorie. Dziekuje w kazdym razie za "typowo Polska zyczliwosc"

Karool1988----> chyba też masz problemy z czytaniem ja naprawde bardzo dokladnie opisalem cala sytaucje. Nie chce mi sie juz tego pisac ponownie.


Bodek----> nooo ty to jestes z pewnoscia mistrzem swiata F1 I GLOWNYM KONSULATNTEM OD SPRAW TEORII JAZDY- gratuluje dobrej posady. Widze ze krytykujesz wszystko i wszystkich jak leci. Jakies kompleksiki ??? Moze stary psychiatra cipo może?;)))

Podsumowujac:
Nigdy nie spotkalem na ŻADNYM forum takiego JADU jak tutaj. Spodziewalem sie raczej pomocy a przynajmniej otuchy. Rozumiem ze chcecie wyladowac swoje frustracje ale jesli ktos pisze wam o jakiejs historii to nie znaczy od razu ze ja sobie wymyslil.

PANI "życzliwa" moderator moze sobie ulzyc i skasowac ten watek. Zapewniam ze wiecej na to popaprane forum nie wejde i nawet jesli dowiem sie o jakims utrudnieniu na egzaminie z pewnoscia was o tym nie poinformuje.

Wszystkim dziekuje za kpiny i żegnam ozięble.

P.S. zdałem egzamin bez najmniejszych problemow w poniedzialek.
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez BoGo » środa 22 marca 2006, 09:26

Przeczytaj wszystkie posty od początku i wyciągnij z nich wnioski. Każdy starał się jak mógł i pomóc Ci, nawet troche powiątpiewajac w twoje opisy-raczej bym je przemyślał. A okreslenie przepraszam "Kretyn" zawsze pasuje bardziej do tego który tego słowa użył. Wiecej rozsądku tzw. "kierowca bombowca" (może u góry podczas hamowania zapala się kontrolka?)

Życze wiecej skupienia i udanego egzaminatora.
Avatar użytkownika
BoGo
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 20 grudnia 2005, 13:31

Postprzez Tomek_ » środa 22 marca 2006, 10:55

Przeciez on juz zdal, czytaj uwaznie :mrgreen:
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BoGo » środa 22 marca 2006, 11:48

Tomek_ napisał(a):Przeciez on juz zdal, czytaj uwaznie :mrgreen:


Fakt - jakoś umknęło, ale tylko tyle przeczytałeś i zrozumiałeś?
Avatar użytkownika
BoGo
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 20 grudnia 2005, 13:31

Postprzez miros » środa 22 marca 2006, 12:25

Dziekuje wszystkim za chamstwo


rowniez ja dziekuje ci za hamstwo. w tym momencie wlasnie, stales sie gorszy od tych co powatpiewali w twoja historyjke.

Spodziewalem sie raczej pomocy a przynajmniej otuchy. Rozumiem ze chcecie wyladowac swoje frustracje ale jesli ktos pisze wam o jakiejs historii to nie znaczy od razu ze ja sobie wymyslil.


no taaa, czyli co, mamy bezgranicznie ufac kazdemu kto tu przyjdzie z placzem, ze nie zdal egzaminu, bo egzaminator byl BEEEEE. czlowieku wiesz ile tu sie przewalilo takich historyjek, w ktorych to ludzie zrzucali wine za niezdanie egzaminu, na egzaminatora.

myslisz, ze co, przyjdziesz powiesz dziwna historyjke i wszyscy cie po glowce poglaszcza?

o jescze jedno, frustracje to wlasnie wyladowales TY, panie oziebly.

Zadziwiajace ze doscwiadczeni kierowcy z ktorymi rozmawialem poznniej jezdzacy zawodowo potwierdzili moje przypuszczenia


a wiesz, ze ja tez rozmawialem z doswiadczonymi kierowcami jezdzacymi zawodowo i oni mi powiedzieli, ze przy wciskaniu hamulca roboczego, nie ma prawa zaswiecic sie ZADNA kontrolka.
wnioskuje, ze cos musialo ci sie POPIER.......dynczyc.

smieszny jestes ;]
tyle
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Salansky » środa 22 marca 2006, 16:47

Cóż, na każdym forum są ludzie i ludziska. Ale z nimi jest przynajmniej ciekawiej.

P.S. Zawsze jak sie nie zda na mieście mówi sie że to wina egzaminatora, nawet jak sie przeleci na czerwonym lub prosto pod tramwaj.
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez kacper » sobota 01 kwietnia 2006, 17:11

Co do chamskich (hamskich?) trików. Zdawałem egzamin i trafił mi się egzaminator no juz ponad 65lat ma:/ Przyczepia się do wszystkiego a nie potrafi uzasadnić to zauważyłem wyjeżdżając na miasto. Na łuku mijałem zakręt i prostowałem i dostaje klepanie ręką w karoserie ździwiłem sie o co chodzi i sie zatrzymałem :? Wychodze bo myślałem że może słupek trąciłem. Fakt dawno jeżdziłem... Ale egzaminator oznajmia mi że się zatrzymałem :roll: Już mnie telepało bo sie zatrzymałem bo zaczął coś krzyczeć i klepać...
Druga próba
Wjeżdżam już w pole zatrzymania, obserwuję lusterka i moją pozycję i chce dogazować jeszcze i podjechać troszkę i otwiera mi drzwi :shock: zatrzymałem się, wychodzę i mi mówi że się zderzak nie schował :evil: Już mnie telepało nie mogłem wytrzymać. Egzaminator oznajmił mi, że mogę kontynuować egzamin w ruchu miejski ale i tak próba na placu jest uważana ze niezaliczoną. Zgodziłem się by chociaż im juz wache wyjeździć :twisted: Dostałem kopa na parkowaniu równoległym bo ręcznego nie spuściłem do końca i to wywoływało dodatkowe opory co jest niedopuszczalne ble ble....

Po konsultacji z OSK dostałem instrukcje by iść to zaskarżyć zwłaszcza jak nie podpisałem tego kwitku z egzaminu. Nie wiedziałem że egzamin na placu jest nagrywany :/ ale na mieście się wysypałem to nie było już co zaskarżać :cry:
Radzę wszystkim walczyc o swoje na placu jeśli czują się pokrzywdzeni i niech nie wyjeżdżają na miasto i zaskarżają !!

Jeszcze jedno czy ktoś mi powie co znaczy zatrzymanie się na łuku? :roll: Bo śmieszne było to że dostałem informację związaną z użyciem hamulca roboczego :lol: którego nota bene nie użyłem i to powiedziałem to w odpowiedzi dostałem ale koła sie nie kręciły wg. jego opinii. A jaki okres czasu nie potrafił określić i jaki okres czasu to ma byc też nie wiedział.
Niezalegalizowany kierowca :/
kacper
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 09 lutego 2006, 12:56
Lokalizacja: Chełm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości