No i oblałem (wątek oddzielony)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez bikermarek » środa 25 lipca 2007, 14:10

duktu napisał(a):...jak wąsko tam było? Jest pewna graniczna szerokość między samochodami wymagana aby zdający wykonał manewr :>


Jaka to szerokość?
Ja nie zdałem w identycznej sytuacji a miejsca miałem po zaparkowanu z lewej ok. 40 cm a z prawej 20 cm. Czy po winienem odmówić wykonania polecenia egzaminatora mówiąc mu, że w tym miejscu jest za ciasno na prawidłowe zaparkowanie samochodu?
pozdrawiam

bikermarek
_______________________________
Alfa Romeo 155 1,8 Twin Spark 16V '97
Avatar użytkownika
bikermarek
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 12 lipca 2007, 19:11
Lokalizacja: Kampinos

Postprzez duktu » czwartek 26 lipca 2007, 12:07

bikermarek - wątpię, aby gdziekolwiek było napisane jaka jest minimalna szerokość. To jest raczej indywidualna ocena zdającego i egzaminatora. W przyszłości będziesz parkował samochód na parkingu marketu gdzie z każdej strony będziesz miał miejsce tylko na lusterka - ale zaparkować trzeba ;)

Piszesz, że miałeś ok 60cm łącznie po bokach samochodu - wydaje mi się, że jest to mało jak na egzamin. Mimo to, nie odmawiałbym wykonania manewru.

Pozdrawiam.
teoria 06.06.2007 +
praktyka1 11.07.2007 g.13.00 - ( :( )
praktyka2 21.08.2007 g.11.00 -
praktyka3 04.10.2007 g.11.00 + SUKCES :D
duktu
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 09 lipca 2007, 21:46

Postprzez bikermarek » czwartek 26 lipca 2007, 14:09

duktu napisał(a):W przyszłości będziesz parkował samochód na parkingu marketu gdzie z każdej strony będziesz miał miejsce tylko na lusterka - ale zaparkować trzeba ;).


Oczywiście, że będę (tylko ciekawe jak wtedy wyjdę z auta?). Ale na pewno przez jakiś czas po zdaniu egzaminu - jeszcze nie wiem jak długi - będę zbierał doświadczenia i doskonalił swoje umiejętności i na pewno nie będę próbował parkować w miejscach co do których nie będę pewien czy się w nie zmieszczę.
Niestety, odnoszę wrażenie, że na egzaminie wymaga się od początkujących kierowców - a właściwie kandydatów na tychże - umiejętności godnych driver'a z conajmniej kilkuletnim stażem

Piszesz, że miałeś ok 60cm łącznie po bokach samochodu - wydaje mi się, że jest to mało jak na egzamin. Mimo to, nie odmawiałbym wykonania manewru.


Było ciasno, mam pełną świadomośc tego, że mogłem w ostatniej fazie parkowania troszkę odbić w lewo - nie zrobiłem tego tylko i wyłącznie z powodu zaskoczenia przebiegiem egzaminu (niespodziewane hamowanie wykonane przez egzaminatora oraz wyraźny zakaz najazdu w wyznaczone miejsce szerokim łukiem) ale czy wtedy egzaminator by mi to uznał? Równie dobrze mógłby stwierdzić, że po obu stronach samochodu nie ma możliwości otwarcia drzwi - co chyba też jest poważnym błędem.

Przypuszczam, że był to z jego strony świadomy manewr wykonany w celu - przepraszam za wyrażenie - "udupienia " zdającego - czegokolwiek bym nie zrobił, efekt końcowy zawsze byłby zły. Oto moim zdaniem możliwy przebieg egzaminu:
1. Stanąłem za blisko prawej - wynik negatywny
2. Udało się pośrodku - nie można wyjść z samochodu - wynik negatywny
3. Odmowa wykonania polecenia z uzasadnieniem dlaczego go nie wykonam - znalezienie przez instruktora podobnego miejsca w dalszej części egzaminu - możliwości jak wyżej (czyli albo negatyw, albo ponowna odmowa i "do widzenia")
W wyniku tak przeprowadzonego egzaminu po powrocie do WORD podchodzę do okienka i proszę o wyznaczenie następnego terminu i uiszczam kolejną opłatę.

Moim zdaniem, pomimo oczywistych zmian - w porównaniu z latami ubiegłymi - w przebiegu egzaminów na PJ (kamery, mikrofony itp.) nadal mamy do czynienia z mocno nieobiektywną oceną umiejętności zdającego. Tzn. bardzo wiele zależy od egzaminatora, jego charakteru, nastroju danego dnia bądź przysłowiowej pogody. Czytam na tym forum opisy zdanych egzaminów, pomimo niedociągnięć ze strony zdającyh, do których sami - teraz już kierowcy - się przyznali. Niestety, niespecjalnie mam pomysł jak na tą sytuację (czyli arbitralną decyzję egzaminatora) wpłynąć - trzeba jednak po troszę liczyć na łut szczęścia.

P.S. Widzę, że miałeś i będziesz miał egzaminy w prawie tych samych terminach co ja. U mnie wyglądało to tak:
05.06 teoria +
11.07 praktyka -
20.08 praktyka ?
Czyżby też WORD na Powstańców?
pozdrawiam

bikermarek
_______________________________
Alfa Romeo 155 1,8 Twin Spark 16V '97
Avatar użytkownika
bikermarek
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 12 lipca 2007, 19:11
Lokalizacja: Kampinos

Postprzez duktu » czwartek 26 lipca 2007, 14:24

bikermarek napisał(a):3. Odmowa wykonania polecenia z uzasadnieniem dlaczego go nie wykonam
[ciach]

I w tym momencie oblewasz, bo nie chcesz wykonać manewru, który egzaminator kazał Ci wykonać. To tak jakbyś na egzaminie nie zrobił jakiegoś zadania, bo "cokolwiek" (wstaw sobie jedno z: "nie było", "nie dotyczy tematyki", "nie umiem", no cokolwiek ;) ). Egzaminator później powie, że w jego odczuciu było dość miejsca i nie udowodnisz mu, że było inaczej.
I niestety zgadzam się z Twoją opinią - chciał Cię oblać. Nie bardzo masz jak temu zaradzić na egzaminie (znów - niestety).

bikermarek napisał(a):Moim zdaniem, pomimo oczywistych zmian - w porównaniu z latami ubiegłymi - w przebiegu egzaminów na PJ (kamery, mikrofony itp.) nadal mamy do czynienia z mocno nieobiektywną oceną umiejętności zdającego. Tzn. bardzo wiele zależy od egzaminatora, jego charakteru, nastroju danego dnia bądź przysłowiowej pogody.


Tacy już są egzaminatorzy, większość to niestety kawały drani (nie wiem jak jest z kobietami-egzaminatorkami, ani ja ani znajomi nie mieli przyjemności).

bikermarek napisał(a):P.S. Widzę, że miałeś i będziesz miał egzaminy w prawie tych samych terminach co ja.
[ciach]
Czyżby też WORD na Powstańców?

A gdzieżby indziej? :) Egzaminował mnie Szczepaniak czy jakoś tak. Strasznie dziwny typ, łapał mi za kierownicę w trakcie wykonywania manewrów i gadał tylko bezokolicznikami. No i na koniec właśnie mnie oblał, bo w jego odczuciu musiał aż dwa razy bał się o swoje życie... zresztą pisałem o tym już wcześniej.

Pozdrawiam.
teoria 06.06.2007 +
praktyka1 11.07.2007 g.13.00 - ( :( )
praktyka2 21.08.2007 g.11.00 -
praktyka3 04.10.2007 g.11.00 + SUKCES :D
duktu
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 09 lipca 2007, 21:46

Postprzez bikermarek » czwartek 26 lipca 2007, 15:48

duktu napisał(a):I w tym momencie oblewasz, bo nie chcesz wykonać manewru, który egzaminator kazał Ci wykonać. To tak jakbyś na egzaminie nie zrobił jakiegoś zadania, bo "cokolwiek" (wstaw sobie jedno z: "nie było", "nie dotyczy tematyki", "nie umiem", no cokolwiek ;) ). Egzaminator później powie, że w jego odczuciu było dość miejsca i nie udowodnisz mu, że było inaczej.
I niestety zgadzam się z Twoją opinią - chciał Cię oblać. Nie bardzo masz jak temu zaradzić na egzaminie (znów - niestety).
Tacy już są egzaminatorzy, większość to niestety kawały drani (nie wiem jak jest z kobietami-egzaminatorkami, ani ja ani znajomi nie mieli przyjemności).


Czyli jak widać dochodzimy do podobnych wniosków.
"Jak chcesz uderzyć psa to kij się zawsze znajdzie" :(

duktu napisał(a):A gdzieżby indziej? :) Egzaminował mnie Szczepaniak czy jakoś tak. Strasznie dziwny typ, łapał mi za kierownicę w trakcie wykonywania manewrów i gadał tylko bezokolicznikami. No i na koniec właśnie mnie oblał, bo w jego odczuciu musiał aż dwa razy bał się o swoje życie...


Mnie egzaminował Roman D**** (bez personaliów :wink: ) - mały, przysadzisty, z wąsem, w okularach. Chyba rzeczywiście miał zły dzień (może pokłócił się z żoną a może zupa była za słona?) - na początek przegonił mnie kilka razy dookoła samochodu w celu sprawdzenia świateł, później (przed wyjazdem za bramę, gdy łuk i górka poszły dobrze za pierwszym razem) nie podobało mu się, że musiał dojść metr dalej żeby wsiąść do samochodu a na końcu robił mi zarzuty z tego, że w samochodzie nie zdejmuję kurtki w 3 sekundy.
A na mieście jak na mieście - szukał najbliższej okazji by "uwalić" zdającego i to wszystko.
Jak to skwitował mój kolega: "stary; Ty jesteś zwierzyną do ustrzelenia a oni są myśliwymi. Nikogo nie obchodzi, że umiesz jeździć, masz oblać i tyle".

A tak przy okazji... Fajnie by było, gdyby wszyscy w Polsce tak rzetelnie podchodzili do wykonywania swoich obowiązków jak egzaminatorzy na PJ. Polska pewnie dawno przegoniłaby pozostałe kraje UE w rozwoju gospodarczym :lol:
pozdrawiam

bikermarek
_______________________________
Alfa Romeo 155 1,8 Twin Spark 16V '97
Avatar użytkownika
bikermarek
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 12 lipca 2007, 19:11
Lokalizacja: Kampinos

Postprzez Moog » piątek 27 lipca 2007, 18:23

:( a ja głupi w stresie wyjeżdżając z Wordu ... zapomniałem zapalić świateł. I od razu proszę na pobocze :? stworzył pan zagrożenie na drodze, ocena egzaminu negatywna. No *uj moja wina :) trudno. Nerwy...
Avatar użytkownika
Moog
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota 19 maja 2007, 18:47
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Maziak » sobota 28 lipca 2007, 18:57

A zdarzyło się komuś dojechać do wordu po 40 minutach i nie zaliczyć egzaminu?
I jeszcze mam pytanie, jak się nie zaliczy placu manewrowego to jest możliwość kontynuowania egzaminu na mieście z oceną negatywną, bawił się ktoś w to?
Maziak
 
Posty: 22
Dołączył(a): poniedziałek 18 czerwca 2007, 13:14

Postprzez tom634 » sobota 28 lipca 2007, 19:08

Maziak, komuś może 2 razy zgasnąć silnik przed wjazdem do WORDu, lub drugi raz zapomnieć o kierunkowskazie przed wjazdem do WORD-u. Były takie przypadki.
Z placu można wyjechać pod pewnymi warunkami:
- zaliczysz plac lub
- nie spowodujesz zagrożenia bezpieczeństwa na placu.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez dialer » sobota 28 lipca 2007, 19:36

[/quote]A zdarzyło się komuś dojechać do wordu po 40 minutach i nie zaliczyć egzaminu?
I jeszcze mam pytanie, jak się nie zaliczy placu manewrowego to jest możliwość kontynuowania egzaminu na mieście[/quote]


Możesz pojechać na miasto z wynikiem negatywnym o ile nie tworzysz zagrożenia w ruchu. W końcu zapłaciłeś za wachę...
24.11.2006- rozpoczęcie kursu
30.05.2007- egzamin: plac (+), miasto (-)
25.07.2007- egzamin: plac (+), miasto (+)
dialer
 
Posty: 57
Dołączył(a): środa 18 kwietnia 2007, 21:09

Postprzez Moog » sobota 28 lipca 2007, 21:13

czy niewłączenie świateł może podchodzić pod "bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa" ?
Avatar użytkownika
Moog
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota 19 maja 2007, 18:47
Lokalizacja: Białystok

Postprzez tom634 » sobota 28 lipca 2007, 21:23

No wiesz... to zależy od egzaminatora państwowego.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez scorpio44 » sobota 28 lipca 2007, 21:46

Moog napisał(a):czy niewłączenie świateł może podchodzić pod "bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa" ?

Ja uważam, że może pod to podpadać jedynie w warunkach niedostatecznej widoczności. Jako argument (mimo że zawsze byłem zwolennikiem jazdy na światłach) podam fakt, że jednak do kwietnia 2007 jeździło się bez świateł i jakoś żyjemy (mimo że faktycznie obowiązek jazdy na światłach w jakimś stopniu zwiększył bezpieczeństwo). ;) :D
No ale niestety - wszystko zależy od interpretacji egzaminatora.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Moog » sobota 28 lipca 2007, 21:55

Zapytałem czy mimo już negatywnego wyniku, możemy jechać na miasto dalej... stwierdził, że nie - podając wyżej przeze mnie wymienioną wypowiedź .... to było "bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa". Eh drugim razem z pewnością nie zapomnę... a nerwy były kosmiczne :D
Avatar użytkownika
Moog
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota 19 maja 2007, 18:47
Lokalizacja: Białystok

Postprzez scorpio44 » sobota 28 lipca 2007, 23:17

No to w takim razie pan egzaminator znalazł sobie łatwy sposób na zaoszczędzenie czasu, przez który byłby z Tobą na mieście.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Moog » sobota 28 lipca 2007, 23:26

Było, minęło. Zawaliłem bez wątpienia. Teraz będę starał się być spokojniejszy... już wiem co i jak wygląda. Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Moog
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota 19 maja 2007, 18:47
Lokalizacja: Białystok

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości