Komentowanie i rozmowa na egzaminie.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez silossi » piątek 04 września 2009, 23:53

Bolesław III Krzywousty napisał(a):(...)A odnośnie "słodzenia", to nie kto inny jak ty silossi piszesz wazeliniarski pamflet pochwalny moderatorowi


"Pamflet" - "Utwór publicystyczny lub literacki, nierzadko anonimowy, zmierzający do zdemaskowania, ośmieszenia i poniżenia osoby, środowiska społecznego, instytucji."
Sam sobie zaprzeczasz. Nie używaj słów, których znaczenia nie znasz i nie rozumiesz.

Większość, jak nie wszystkie argumenty i wypowiedzi cman'a są dla mnie czymś oczywistym i zrozumiałym. Jeżeli ktoś zna się na tym, co pisze i pisze zgodnie z prawdą - popieram go.

cman, obiecuję Ci, że kiedyś napiszę hymn pochwalny dla Ciebie. ;)
silossi
 
Posty: 81
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 13:16

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 23:58

wtrące swoje 3 gorsze, ale stwierdzenie cmana "zielone, moge jechac?" według mnie było troszke nie na miejscu, zresztą co opisywałem wczesniej, zamierzeniem autora tematu były sytuacje dwuznaczne, a nie jednoznaczne.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Bolesław III Krzywousty » sobota 05 września 2009, 00:10

Takiś cwany, żywcem z Wikipedii?

Wiesz, tak się składa, że też tam zajrzałem:

Pamflet (z ang. pamphlet) – broszura, krótka rozprawa, studium na jakiś temat, nazwa przejęta od bohatera łacińskiego poematu miłosnego z XII w. Pamphilius; wł. Pasquillo, pasquinta – Pasquino oznaczał posag rzymski odnaleziony w 1501 r., stojący naprzeciw domu szewca Pasquino, na posągu anonimowi autorzy wywieszali w dniu św. Marka paszkwile, czyli utwory o treści oszczerczej i szkalującej jakaś osobę.

Studium na jakiś temat (a już myślałeś, ze ci się uda, co?) - zauważ, że do "pamfletu" dodałem "pochwalny".

A słowo to kojarzę z historii, np. "pamflety pochwalne pisane na cześć Stalina w czasach PRL-u".

Są różne typy pamfletów, przykro mi...

Poza tym, czasami w sytuacji sporu, rzucając kąśliwe uwagi w stronę jednych, wystawiasz laurkę innym. Tak akurat było w tym przypadku. Do mnie piszesz o słodzeniu, a jednocześnie dodajesz, że Cman odparł pozytywnie wszystkie zarzuty z dobrym skutkiem dla niego samego (niedosłownie teraz).

No, teraz przyczep się do innego słówka...
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez athlon » sobota 05 września 2009, 00:15

chyba was obydwoje przełoże przez kolano i w dupe dam, to przejdziecie do głównego tematu a nie dogadywania sobie
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez silossi » sobota 05 września 2009, 00:32

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Takiś cwany, żywcem z Wikipedii?

Czasem lepiej sprawdzić coś dwa razy.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):Wiesz, tak się składa, że też tam zajrzałem

A skoro już tam zajrzałeś, pewnie nie doczytałeś, że nie ma czegoś takiego, jak pamflet pochwalny. Pamflet sam w sobie, to utwór, który nie ma namiastki pochwały. A wręcz przeciwnie.

"Podziały i klasyfikacje pamfletów":
"Ze względu na sposób oznaczania atakowanej osoby". Atakowanie osoby nie ma nic wspólnego z pochwałą.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):(a już myślałeś, ze ci się uda, co?)

Ty pewnie będziesz się upierać, że nie.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):A słowo to kojarzę z historii
Są różne typy pamfletów, przykro mi...

Twoje skojarzenia mnie nie interesują. Konkretne przykłady, albo koniec dyskusji. (coś w stylu wypowiedzi cman'a, skoro go już tak uwielbiam, to zaczerpnę trochę stylu wypowiedzi).
silossi
 
Posty: 81
Dołączył(a): środa 03 czerwca 2009, 13:16

Postprzez Bolesław III Krzywousty » sobota 05 września 2009, 00:50

Wytłumacz mi w takim razie skąd w książkach i mediach bierze się określenie "pamflet pochwalny". Tylko nie mów, żeby pisać tytuły danych programów tv i książek, bo to mogłoby potrwać. Nie wymyśliłem tego sobie. Istnieje takie coś jak "pamflet pochwalny".
Nie myśl tak schematycznie, że jak ktoś lubi dziwne słówka, to od razu nie wie co mówi, choć oczywiście są i tacy.

Mam nadzieję, że dla ciebie Wikipedia nie jest jedyną wykładnią wiedzy.

I wciąż twierdzę, że ci się nie udało.

Co do tematu: sytuacja, która opisywał athlon (z tym cieżkim skrętem w lewo) jest niezbitym dowodem na to, że opłaca się pytać, choćby po to - tak jak napisał - "by egzaminatorowi nie przyszło do głowy zahamować".

Może to i nie jest wiążące - jak pisze Cman - ale przynajmniej egzaminator ma mniejsze pole maneweru. Oczywiście, w tym czasie, kiedy się pytamy, ten co nas puszcza może ruszyć...

Ufam jednak, że jeśli widziałby "jadący egzamin" nie zniecierpliwiłby się po dwóch sekundach. Co myślicie?

Konkretne przykłady, albo koniec dyskusji


Co to ma być - ultimatum? Człowieku, nie ma przymusu, nie chcesz to nie dyskutuj, jeśli nie dajesz sobie rady.
"Ciebie strach samego zostawić na placu, bo walniesz jeszcze w te budy"

24.09.2009r. - trwa postępowanie administracyjne.

Zdane za piątym razem:
nigdy więcej tego koszmaru, tej gehenny, tej mordęgi...
Avatar użytkownika
Bolesław III Krzywousty
 
Posty: 72
Dołączył(a): czwartek 27 sierpnia 2009, 13:19
Lokalizacja: z XII wieku

Postprzez ella » sobota 05 września 2009, 01:02

Wytłumacz mi

Wytłumaczcie sobie na PW.
Tutaj chyba już dość offtopa i osobistych wycieczek.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości