Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » piątek 07 października 2011, 15:19

To nie sa pseudo pomówienia, tylko zaobserwowane przeze mnie sytuacje drogowe.
Wczesniej pisałem o panu egzaminatorze, który miał problem z rozpoznaniem kursantki na zdjeciu.
Całe zdarzenie odbyło sie przy mnie-byłem 2 metry z boku.Jak to wpłynęło na jej stres juz na samym początku egzaminu ?
I co tu mi pitolisz kolego ?
Wspomniana ostatnio jazda po łuku z uzyciem hamulca w celu spowolnienia zbytnio rozpedzonego pojazdu to zdaniem pana egzaminatora to nie była płynna jazda-powtórka.
na wlasne oczy widiałem, bardzo dobrze widać z parkingu przy placu manewrowym.
Ma wpływ na stan emocjonalny, gdy kursant w sumie nie popełnił błędu a musiał powtarzać ?
I co Ty na to ?
A ile jest cyrku przy lewoskręcie z Lechickiej w Al Krakowską gdzie zjazd ze skrzyzowania na inny niz prawy pas jest uznawany za bląd ?( na szczęście nie przez wszystkich)
Ile razy widziałem, gdy egzaminator wybieral miejsce do parkowania prostopadlego które nie spełniało kryteriów( brak mozliwości opuszczenia pojazdu z obu stron), a sam wjazd dla osoby po 30 czy nawet 50 godzinach jazd stanowił stworzenie BRD.
Co do łuku jeszcze- gdzie jest w rozporządzeniu napisane ile procent trzeba prowadzic obserwacje przez tylną szybę, a ile przez lusterka ?
To z boku ładnie widać- nie ma co sie oburzać tylko trzymac sie rozporządzenia.

Czy trzeba załatwiac sprawę jak bodajże w Zielonej Górze gdzie egzaminator bawił sie w lekarza czy też w łodzi gdzie po oblaniu kursanta wracał łamiąc PoRd co zostało wycenione na 20pkt karnych ?
Równie jesteście 'kryształowi" jak po pracy wsiadacie w swoje prywatne samochody i bez trudu wtapiacie się w tłum kierowców.

A co chcesz moderować, boli gdy jednak nie jest wszystko tak cacy ? Ten nick tez wiele mówi.. :spoko:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez Borys_q » sobota 08 października 2011, 02:01

Zasada jest prosta wy widzicie więcej braku profesjonalizmu u instruktorów bo codziennie egzaminujecie efekty tego braku profesjonalizmu, my widzimy więcej waszego braku profesjonalizmu bo potem takich ludzi musimy ponownie szkolić, proponuje z obu stron dużo ostrożności nie nakręcajmy kursantów że egzaminator jest jakimś strasznym człowiekiem bo tak nie jest.

Kursanci relacjonując sytuacje z egzaminu albo nie pamiętają ze stresu albo nie chcą się przyznać albo najzwyczajniej w świecie kłamią w żywe oczy.

Sytuacja z życia wzięta: -czemu cię oblał?
-Bo jechałem za daleko od pawej.
-tylko za to??
-no tak.
Dopiero po podjechaniu na miejsce okazało się, że kursant jechał wąską ulicą środkiem a po dłuższym ciągnięciu za język okazało się, że z naprzeciwka śmieciarka jechała.

W drugim przypadku oblany za pojedynczą ciągła najpierw twierdzil że raz, po pół godzinie jazdy okazało się że 6 razy.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez rusel » sobota 08 października 2011, 09:26

Dopiero po podjechaniu na miejsce okazało się, że kursant jechał wąską ulicą środkiem a po dłuższym ciągnięciu za język okazało się, że z naprzeciwka śmieciarka jechała.

W drugim przypadku oblany za pojedynczą ciągła najpierw twierdzil że raz, po pół godzinie jazdy okazało się że 6 razy.


70% to "rozgarnieta" polska bezmyslna, nieprzytomna mlodziez ktora nie wie nawet kto jest patronem jej szkoly, a ma wiedziec i zrozumiec za co oblala?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez Borys_q » sobota 08 października 2011, 13:43

Potem ta rozgarnięta młodzież nagada instruktorowi, instruktor bezkrytycznie to przyjmuje robi raban i mówi wszystkim, że egzaminatorzy to świnie, idt.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » sobota 08 października 2011, 22:43

Pragne podkreślić, ze wiekszość co tu przedstawiam, nie jest historyjkami od kursantów tylko moimi obserwacjami.
Kursant czy kursantka przy swojej" znajomości" PoRD zwykle pokornie przyjmuje wynik egzaminu.
Ja juz jestem zbyt stary , aby dać sie zastraszyć cienkimi tekstami osób, które czesto łapały równowage na nocniku , gdzy ja miałem juz PJ.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » czwartek 20 października 2011, 10:41

Jak długo może jechać kandydat na kierowcę, na pozycyjnych i przeciwmgłowych zanim mu sie podziekuje ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez Amos » czwartek 20 października 2011, 12:54

Teoretycznie w ogóle nie powinien wyjechać z placu manewrowego do miasta, a praktycznie zależy to od egzaminatora. Jeden od razu przerwie egzamin, a drugi znaczącym tonem zapyta się, czy na pewno pan/pani jest przygotowany do jazdy w ruchu miejskim i po włączeniu odpowiednich świateł egzamin się będzie toczył, jakby nigdy nic...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez mshtal » czwartek 20 października 2011, 16:41

szerszon napisał(a):Jak długo może jechać kandydat na kierowcę, na pozycyjnych i przeciwmgłowych zanim mu sie podziekuje ?


jeśli to przeciwmgłowe przednie i np. pada deszcz to cały egzamin :)

Art. 30. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto:

1) kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany:

a. włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie,



a może nawet były tzw. inne przyczyny o których autor miał na myśli...
mshtal
 
Posty: 312
Dołączył(a): poniedziałek 21 lipca 2008, 19:39
Lokalizacja: mazowsze

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez Borys_q » czwartek 20 października 2011, 17:28

Jak długo może jechać kandydat na kierowcę, na pozycyjnych i przeciwmgłowych zanim mu sie podziekuje ?


Jeśli nie ma warunków, o których mówił przedmówca a plac Word jest strefą ruchu to w momencie ruszenia, egzamin powinien zostać przerwany.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » czwartek 20 października 2011, 18:24

Sytuacja z dziś:
wyjeżdża pacjent na ww światłach z WORD na Hynka( jak potłuczony to swoja drogą).Po ok 300m skręca w Radarową-parkuje prostopadle, wyjężdza i...jedzie dalej.
Widze jego tył, a przeciwmgłowe wali az "miło"
Jak tego nie zauwazył egzaminator, nie wiem ?
Dlatego zastanawiam sie, czy np nie musi przejechac przez 2 skrzyzowania jako 2 małe błędy i dopieo wtedy- Panu już dziękuję.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez Borys_q » czwartek 20 października 2011, 20:39

Prawdopodobnie egzaminator nie zauważył cóż mylić się jest rzeczą ludzką.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » piątek 30 grudnia 2011, 19:38

Jak potraktowac polecenie jazdy(?) na skrzyzowaniu z "łamanym pierwszeństwem"-Mołdawska/Racławicka przy bazarku na wprost z drogi podporzadkowanej, gdzie za chińskiego boga nie da sie pojechać według zasad egzaminacyjnych z powodu popołudniowego szczyu komunikacyjnego

w swietle
załacznik 5
paragraf 11.3) z 217-tki ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez reassor » sobota 31 grudnia 2011, 16:52

Ja do tej pory miałem tylko jeden kontakt z egzaminatorem i nie trwało to długo.
1. Łuk - brakowało 2cm (max) żeby zmieścić się w miejscu zatrzymania (tyłem) - przód mi wystawał - kazał wysiąść i zobaczyć - myślę ok widzę, że za daleko.
2 Łuk (jak wiadomo stres rośnie i niema już 3ciej szansy) gdy zorientowałem się, że całuję linię prawą za bardzo to przez głowę przechodziły mi myśli typu teraz już musisz dojechać. Więc w miejscu między tyczkami dość ostro odbiłem, żeby wyrównać odległości między liniami i zaliczyłem.

na mieście to już błąd mój czysto - Word u nas jest usytuowany z wyjazdem na dwu pasmową jezdnię i dostałem polecenie jazdy prosto przez rondo. Jakoś mi się ubzdurało, że w takim wypadku powinienem trzymać się środka jezdni, żeby ewentualnie ktoś skręcający całkiem w prawo miał miejsce - mój błąd czyniąc to zatrzymałem się lekko na strefie wyłączonej z ruchu.

Ale to nie jest przyczyna tego postu - piszę ponieważ czytają to także egzaminatorzy - mianowicie chodzi mi o to co działo się po "wyłączeniu stacyjki" (kamer) nagle okazało się, że przy dojeździe do wzniesienia jechałem za bardzo środkiem drogi (wzniesienie znajduje się przy wyjeździe z placu. Potem jak to debilnie jechałem łukiem że brakowało milimetrów żeby uderzyć lusterkiem w słupek.

Od samego początku były zwracane uwagi na najdrobniejsze szczegóły - np dojazd do wzniesienia na jedynce, albo za szeroka jazda.

Nie mam pretensji do samego egzaminu zawaliłem - ale czy atmosfera w samochodzie musi być taka stresująca? - każdy zdający wie, że popełniając drugi raz ten sam błąd egzamin kończy się wynikiem negatywnym.

Chodzi mi o tą odrobinę uprzejmości - kiedy egzaminator zachowuje się nieodpowiednio to najwyżej może stracić pracę - kiedy nakrzyczy i zwyzywa go egzaminowany to już jest do 3 lat pozbawienia wolności...

Ja wiem, że to praca i człowiek ma dość przy którymś tam egzaminowanym. Ale weźcie też pod uwagę egzaminowanego.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez szerszon » sobota 31 grudnia 2011, 19:13

W czasie jazdy pasem ruchu-zadanie 2
jak to w końcu jest- najechanie na linie to w rezultacie koniec egzaminu , czy druga próba ?
Pan egzaminator z usmiechem podziekował kursantce za najechanie.
dziewczyna pyta -przejechałam ?
egzaminator- nie, najechanie. Dziekuje na dziś. :wow:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Warszawa-budzące wątpliwości polecenia egzaminatorów.

Postprzez skov » sobota 31 grudnia 2011, 19:37

rozumiem, że skarga leżakuje już na biurku u Marszałka?
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości