co to się dzieje ? jest to wielka mafia

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Pinhead » czwartek 24 września 2009, 15:57

Lady Co to ma do rzeczy ? :roll:

noobio napisał(a):już i tak dla większości kursantów egzamin okazuje się po prostu za trudny. Jakby zaostrzyć to zdawalność nie przekroczy paru procent.


Nie ważne jaka była by zdawalność. Ważne że ludzie dostający prawo jazdy umieli by samodzielnie i bezpiecznie jeździć.
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 16:04

Nie ma to jak w Irlandii, tam po pół roku jazdy zdajesz prawko. A u nas niestety jeszcze ci z miast dużych maja lepiej, bo ćwiczą na miejscu. A ludzie ze wsi i małych miasteczek mający GODZINĘ dojazdu tracą połowę kursu na dojazdy. No można zapisywać się u instruktorów w dużym mieście tylko, że autobusy chodzą tak rzadko, że musiałabym chyba zamieszkać w Ciechanowie na czas nauki jazdy. :evil:
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 16:08

Pinhead zdawalność ma znaczenie, bo świadczy jak dobrym jest instruktorem i jak potrafi nauczyć. Z tego co widzę to ma się za the best. Broni egzaminatorów, gani instruktorów, że źle uczą więc sam ma chyba stu procentową? :P
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez adxXx » czwartek 24 września 2009, 16:09

Lady napisał(a):Nie ma to jak w Irlandii, tam po pół roku jazdy zdajesz prawko.


to śmigaj do Irlandii i zdawaj..
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 16:20

:lol: Wiedziałam, że ktoś tak walnie. A swoją drogą to forum JEST PRZYJAZNE EGZAMINATOROM I INSTRUKTOROM :!: :!: :!: To chyba nie jest dla zdających je i kursantów.
Ostatnio zmieniony czwartek 24 września 2009, 16:41 przez Lady, łącznie zmieniany 1 raz
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez cman » czwartek 24 września 2009, 16:25

Lady napisał(a):Pinhead zdawalność ma znaczenie, bo świadczy jak dobrym jest instruktorem i jak potrafi nauczyć.

Bzdura. To jest tylko jeden z czynników. Instruktor, może jedynie uczyć, a nauczyć może się wyłącznie kursant. Żaden instruktor się za niego nie nauczy.

Lady napisał(a):Z tego co widzę to ma się za the best.

Bo co?

Lady napisał(a):...gani instruktorów, że źle uczą...

A gdzie i kiedy niby coś takiego napisałem?

Lady napisał(a):...więc sam ma chyba stu procentową? :P

Jakieś 45% (i też kursanci zawsze dojeżdżają i wracają eLką do małego miasteczka, "trącąc" przy tym średnio 1 godzinę, 20 minut, na 2-godzinną jazdę).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 16:46

No może ktoś inny o tych instruktorach tak powiedział, cały czas ktoś mnie atakuję, więc dobrze nie pamiętam.
Mój instruktor ma podobną zdawalność, a unas dojazd do miasta to 50 minut, powrót drugie tyle. Z dwóch godzin kursu zostaje ...20 minut po Ciechanowie. I kto ma gorzej?
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez cman » czwartek 24 września 2009, 16:59

To dlaczego nie jeździcie po 3 godziny?

Cały czas Cię ktoś "atakuję", bo wylewasz tu wyłącznie swoje żale i nic z tego nie wynika.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 17:04

Bo zapisałam się na to Forum, żeby wylać żale. :oops: W moim okręgu to normalne wy może macie do czynienia z bardziej sprawiedliwymi WORDami. :cry: Koleżanka mojego syna oblała, bo najechała na linię na łuku i nie pozwolił jej powtórzyć, a miała takie prawo. Z nerwów o tym zapomniała. Oni w tym Ciechanowie naprawdę sieją psychozę. :cry:

My jeździmy po dwie osoby na 4 godziny i się zmieniamy.
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez s0wa » czwartek 24 września 2009, 17:09

I młyn na wodę. Każdy opowie że kolega kolegi oblał tak, a koleżanka koleżanki tak. Uwierz w swoje możliwości i przejedz to bezbłędnie. Przecież zawsze jest powód oblania, może czasem nad interpretują egzaminatorzy i są bardzo nie kulturalni, ale to od nas zależy wynik. Pozdrawiam
s0wa
 
Posty: 44
Dołączył(a): czwartek 05 lutego 2009, 22:16

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 17:28

Mam za sobą 40 godzin kursu, dokupiłam kolejne 5. Fakt zaczynałam od zera jazdy. Na trzecim egzaminie pojechałam gorzej i krócej niż na drugim wg. papierka. Skiepściłam się po dodatkowych jazdach? Czy zaostrzyła się weryfikacja egzaminatorów? Nie mogę tego pojąć... :roll:
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez Margo » czwartek 24 września 2009, 17:47

Powiem tak. Ja wyjeździłam sporo godzin i nie uważam,żeby wyszło mi to na niekorzyść to raz. A dwa w ostatnich godzinach jeździło mi się bez najmniejszego problemu po całej Łodzi,bez stresu,z włączonym radiem i rozmową z instruktorem niekoniecznie już na tematy związane z prawem jazdy bo ileż można :twisted: im więcej godzin tym nabierasz pewności za kierownicą.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez adxXx » czwartek 24 września 2009, 17:53

Nie znam tego Ciechanowa, ale jeśli jest tam tak tragicznie, to spróbuj zdawać w innej miejscowości? Albo nie, bo za chwile mi napiszesz, że miasta nie znasz i będzie jeszcze gorzej zdać..
Moim zdaniem znaczną większość błędów popełnia się przez stres, niż ewidentne braki umiejętności. przynajmniej na egzaminie. Trzeba do tego podejść na luzie i uwierzyć, że się zda.
Nie ma nic gorszego, niż zniechęcenie, bo robienie czegoś "na siłę" rzadko przynosi pożądany efekt..
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez Lady » czwartek 24 września 2009, 18:00

Ja nie traktuję dodatkowych godzin jako dopustu Bożego :wink: i praktycznie od początku jeżdżę z radiem i gadając z instruktorem. Właśnie to mnie uspokaja. Źle się czuję w obecności osoby, która milczy i to właśnie potęguje stres.
Lady
 
Posty: 36
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 17:42

Postprzez Margo » czwartek 24 września 2009, 18:04

Nie ma innej metody aniżeli opanowanie stresu :wink:
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości