a więc tak miałem w dniu wczorajszym egzamin na kat. B przez cały czas trwania egzaminu egzaminator nie informował mnie o jakichkolwiek błędach popełnionych w trakcie jazdy, wydawał tylko polecenia co do kierunku jazdy.
Po zakończeniu egzaminu kiedy ja byłem pewien, że wynik jest pozytywny egzaminator poinformował mnie że popełniłem 2 błędy (oba na przejazdach kolejowych), stwierdził iż na pierwszym przejeździe według jego oceny nie wystarczającą upewniałem się czy nie nadjeżdża pojazd szynowy, dodam że był to przejazd z zaporami gdzie przed wjazdem rozejżałem się z obu stron czy nic nie nadjeżdża (więc mam pytanie co według pana egzaminatora jest tym wystarczającym upewnieniem się), no ale nic pan egzaminator dał mi drugą szansę i postanowił powtórzyć manewr, tym razem wybrał już inny przejazd gdzie były opuszczone zapory, przedemną czekało jakieś 5 pojazdów w tym gdzieś tam w środku nauka jazdy, oczywiście po podniesieniu zapór wszystkie samochody ruszyły i przejeżdżały jeden za drugim przez przejazd, tym razem wiedziałem że egzaminator nie może mi wmówić że nie dostatecznie się rozglądałem ponieważ przejazd był długi około 25-30 metrów i przez cały czas przejazdu głowa chodziła z lewa na prawo, tak też nie zrobił lecz tym razem zarzucił mi iż wjechałem na przejazd bezpośrednio za samochodem który jechał przedemną i powołując się na art. 28 stwierdziłł iż jest to zabronione i powinienem się zatrzymać przed przejazdem i czekać aż on go opuści bo może zajść taka sytuacja że samochód jadący przedemną może sie zepsuje i utchnę za nim na przejeździe co będzie oczywiście niebezpieczne, mi jednak cały czas chodziło po głowie to, że przecież 2 samochody przedemną to samo uczynił samochód nauki jazdy a według tego co mówi pan egzaminator powinien czekać na swoją kolej, po powrocie z niezdanego egzaminu otwieram kodeks drogowy i czytam nieszczęsny art. 28
Art. 28. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez
przejazd, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Przed wjechaniem na tory jest on
obowiązany upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy, oraz przedsięwziąć odpowiednie środki
ostrożności, zwłaszcza jeżeli wskutek mgły lub z innych powodów przejrzystość powietrza jest
zmniejszona.
2. Kierujący jest obowiązany prowadzić pojazd z taką prędkością, aby mógł go zatrzymać w
bezpiecznym miejscu, gdy nadjeżdża pojazd szynowy lub gdy urządzenie zabezpieczające albo dawany
sygnał zabrania wjazdu na przejazd.
3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeżeli opuszczanie ich
zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone;
2) wjeżdżania na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;
3) wyprzedzania pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim;
4) omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na
część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.
4. W razie unieruchomienia pojazdu na przejeździe kolejowym, kierujący jest obowiązany
niezwłocznie usunąć go z przejazdu, a jeżeli nie jest to możliwe, ostrzec kierującego pojazdem szynowym
o niebezpieczeństwie.
5. Kierujący pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 10 m, który nie może
rozwinąć prędkości większej niż 6 km/h, przed wjazdem na przejazd kolejowy jest obowiązany upewnić
się, czy w czasie potrzebnym na przejechanie przez ten przejazd nie nadjedzie pojazd szynowy, lub
uzgodnić czas tego przejazdu z dróżnikiem kolejowym.
6. Przepisy ust. 1-4 stosuje się odpowiednio przy przejeżdżaniu przez tory tramwajowe; przepis ust. 3
pkt 3 nie dotyczy skrzyżowania lub przejazdu tramwajowego, na którym ruch jest kierowany.
i tu mam pytanie czy ja nie umiem czytać czy pan egzaminator wymyślił sobie swój własny przepis bo ja nigdzie nie widze zakazu kontynuowania jazdy za pojazem przejeżdżającym przez przejazd , jest mowa o zakazie jeśli za przejazdem nie mam miejsca na kontynuowanie jazdy, jest też mowa o unieruchomienu samochodu o czym mówił pan egzaminator, ale nigdzie nie widze zakazu jazdy za samochodem przez przejazd więc czuję się oszukany.
Teraz mam pytanie oczywiście jeśli mam racje co sądzicie o odwołaniu się od wyniku egzaminu?