przez Mara » czwartek 04 marca 2004, 00:20
DZIĘKI. Zdawałam niestety na Lanosie nr 14. W życiu nie siedziałam w Lanosie i trochę mnie zmuliło. Samochód jest przypisany do egzaminatora, czyli jak egzaminator wyjdzie to dopiero na placu dowiadujesz się czym jedziesz. Mój Lanos był strasznym rupieciem. Lewe lusterko nie chciało się dać w dół, więc nie widziałam linii po lewej. Sprzęgło odskakiwało i kierunki też i strasznie dziwnie wrzuca się w nim biegi i ma czuły hamulec. Przez pierwsze 5 minut egzaminator się kłaniał jak hamowałam. Biegi 3 i 4 nie wchodzą tak ładnie w linii prostej jak w punto. No i ten wsteczny do przodu. Beznadzieja. Jak wsiadłam to przez chwilę musiałam się zastanowić gdzie jest luz. :-( Acha i lanos ma chyba dłuższą maskę bo pierwszy raz na łuku wyjechałam zderzakiem za linię końcową do przodu a wydawało mi się że jeszcze mam luz. Równolegle się wjeżdża identycznie jak punto a pod górkę ładnie wyczuwa się jak "dupa bierze" - lepiej jak w punto. Jak obserwowałam innych na placu to było podobnie jak u mnie. Egzaminatorzy - faceci dłubali w nosie i patrzyli w niebo, a kobiety bardziej się przyglądały zwłaszcza na to czy gabarytem nie wystajesz za linię. Nie było tak źle, wiem że łatwo powiedziec po fakcie ale na serio było OK. POWODZENIA W PIĄTEK!!! Będę trzymać kciuki za wszystkich.