O takiej sytuacji to ja jeszcze nie slyszalem:/
Jestem zameldowany w radomiu ale egzamin zdawalem w gdansku, termin mialem wyznaczony na 8 listopada. Po skonczonym egzaminie egzaminator poweidzial ze bylo kilka drobnych bledow ale nie powtarzaly sie i nawet gdyby chcial to niemogl by mnie oblac, podal mi reke i pogratulowal zdanego egzaminu. Zapytalem sie jeszcze czy musze jakis kwitek od neigo zaneisc do osrdoka, ale poweidzial ze reszta juz nalezy do niego.
Z odbiorem prawka sie nie speiszylem bo do radomia mam kawalek drogi ale co jaksi czas sprawdzalem na stronie internetowej czy juz jest do odbioru. Po 2 tygodniach nadal jednak go nie bylo wiec zaczalem myslec ze moze maja jakis problem z przeslaniem dokumentow albo adresem urzedu w radomiu, wiec dzisiaj pojechalem do pordu wyjasnic sytuacje i.......dowiaduje sie ze moj egzamin zakonczyl sie wynikiem negatywnym.... oczywiscie nie da sie tego sprawdzic na kamerze ani mikrofonach bo powiedzieli mi ze takie nagrania trzymaja tylko 2 tygodnie. Egzaminator u ktorego zdawalem jest na zwolnieniu lekarskim i nie wiadomo kiedy wroci. Bylem u dyrektora osrodku i powiedzial mi ze jedyne co moge zrobic to zlozyc podanie. I ze wyniku egzaminu raczej nie zmienia a jedyne na co moge liczyc to darmowe podejscie do nastepnego egzaminu(chociaz i to nie jest pewne)
I wyglada na to ze przez blad egzaminatora lub kogos w osrodku bede musial powtarzac egzamin:/ Powinno sie wprowadzic jakeis kwitki za zdanie tak jak to ma miejsce po oblaniu:/