Witam forumowiczów!
Przeglądam wszystkie fora w poszukiwaniu wyczerpującej odpowiedzi na dręczący mnie temat,otóż wczoraj oblałem na łuku:podaczas jazdy do tyłu w"rękawie"byłem o kilka milimetrów od nóżki tylnego pachołka,który stał w 2/3 w polu zatrzymania a nie na linii(bo"mi się tak postawiło"-stwierdził egzaminator poźniej,zapytany o ten fakt :x ),dodam iż samochód nie wystawał poza wewnętrzną krawędź linii pola zatrzymania.Czy słusznie mnie oblał? :hmm: Gdzie powiien stać ten ch...pachołek?Czy egzaminator może go sobie dowolnie ustawiać? :x Chcę obejrzeć taśmę z egzaminu i się odwołać ale czy mam szanse na pozytywne załatwienie sprawy?