Witam,
Ostatnio zdawałem egzamin na kat. T (ciągnik rolniczy). Niestety oblałem egzamin praktyczny. Wg mnie przyczyną, która w bezpośredni sposób uniemożliwiła mi zdanie, to niesprawny technicznie ciągnik. W ciągnik kierownica, pomimo wspomagania działa z bardzo dużym oporem, nawet przy wyższych obrotach silnika. To jednak nie wszystko, hamulec ręczny w ogóle nie działał, nożny roboczy działał tylko na jedno-prawe koło, do tego przy jeździe to koło hamowało samoczynnie, bez używania pedału hamulca, słychać było pisk z tarczy. Zawór ciągnika nie puszczał w ogóle powietrza do przyczepy, więc w przyczepie też nie było hamulców. Po oblanym egzaminie powiedziałem egzaminatorowi co i jak, a ten oświadczył, że zaraz wezmą ciągnik na warsztat i naprawią, a poprzednik, który na początku zdał plac, bo ciągnik jeszcze jako tako jeździł, pojedzie na ostatnią część egzaminu na miasto.
Ale dlaczego dopiero po moim niepowodzeniu podjęto decyzję o wzięciu ciągnika na warsztat?
Jakie są szanse w przypadku złożenia skargi do WORD-u?
Pozdrawiam