Oblanie za wjazd na krawężnik

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblanie za wjazd na krawężnik

Postprzez BonuSS » sobota 14 lutego 2009, 16:28

Otóż miałem dzisiaj egzamin kategorii B. Przy zawracaniu, gdy byłem już ustawiony tyłem do krawężnika, nie zmieniłem biegu i puszczając sprzęgło samochód wybiło do tylu (pominę fakt, iż sprzęgło było bardzo "twarde", w porównaniu do sprzęgła w samochodzie jakim robiłem kurs ((Oba auta to Peugeot)). Egzaminator Oblał mnie za to, że stworzyłem zagrożenie na drodze i mogłem uszkodzić płot który był za mną. Dodam, że odległość do płota wynosiła co najmniej 1m i zaraz po tym jak auto wjechało na krawężnik, czy też w niego uderzyło (nie pamiętam z powodu stresu) zahamowałem. W tym samym czasie zahamował mnie egzaminator i zaczął krzyczeć co ja robię kto zapłaci za zniszczony płot. Pominę samo zachowanie egzaminatora który nawet nie odpowiedział mi "dzień dobry"
Czy Faktycznie stworzyłem zagrożenie dla ruchu?
BonuSS
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 14 lutego 2009, 16:20

Postprzez rafal149135 » sobota 14 lutego 2009, 16:36

Jak ty nawet tego nie wiesz to nie dziwie sie ze oblal bo zrobil to slusznie! A co jesli szedl by pieszy a Ty bys sobie tak "wjechala"? ruch to nie tylko samochody...
zapewne powiesz "ale nie szedl pieszy" to ja juz odpowiem Ci na to... a co jesli jest puste skrzyzowanie i czerwone swiatlo... tez pojedziesz?
rafal149135
 
Posty: 168
Dołączył(a): sobota 07 lutego 2009, 16:00

Postprzez BonuSS » sobota 14 lutego 2009, 16:41

Po pierwsze: masz problemy z rozróżnianiem płci?
Po drugie: płot nie był od strony chodnika ani ruchu pieszych. Chyba że ktoś ma zamiar wchodzić na posesje, skacząc przez płot.
Po trzecie nie wjechałem na trawnik pomiędzy płotem a jezdnią a zatrzymałem się na krawężniku .
BonuSS
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 14 lutego 2009, 16:20

Postprzez cman » sobota 14 lutego 2009, 17:25

Zachowanie świadczące o możliwości stworzenia zagrożenia - egzamin przerwany słusznie.

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=11251
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez agniesiaa90 » sobota 14 lutego 2009, 18:10

kolego slusznie cie oblał niestety to jest zagrozenie... a jakbys zawracał w miejscu gdzie jest chodnik?? nie mozesz miec pretensji ze oblał cie chociaz tam nie bylo psieszego/chodnika... on widzac cie w takiej sytuacji mniema ze majac juz prawko mozesz doprowadzic tez do takiej sytuacji i wtedy nikt ci nie zahamuje... zreszta jest duza róznica miedzy wjechaniem a odbiciem sie od kraweznika
agniesiaa90
 
Posty: 232
Dołączył(a): piątek 07 listopada 2008, 23:22
Lokalizacja: Kraśnik-Lublin- Okolica

Postprzez SpearHead » sobota 14 lutego 2009, 20:47

BonuSS szukasz winnego a sam zawaliłeś, stary daj se na luz dokup parę godzin z jazdy i idź na egzamin na pełnym luzie powodzenia następnym razem na pewno zdasz
SpearHead
 
Posty: 93
Dołączył(a): poniedziałek 12 stycznia 2009, 21:41

Postprzez Flisak » sobota 14 lutego 2009, 21:18

Skoro mylą ci się kierunki przód/tył to chyba czas wrócić na plac manewrowy 8)
The government has this car, and it runs on water, man.
Avatar użytkownika
Flisak
 
Posty: 158
Dołączył(a): piątek 26 października 2007, 19:42
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ale-fajnie » niedziela 15 lutego 2009, 11:59

"Przy zawracaniu, gdy byłem już ustawiony tyłem do krawężnika, nie zmieniłem biegu i puszczając sprzęgło samochód wybiło do tylu"
Też nie lubię, gdy mam włączony wsteczny, a samochód nagle zaczyna jechać do tyłu! To jest straszne!

"Pominę samo zachowanie egzaminatora który nawet nie odpowiedział mi "dzień dobry" "
To nie należy do jego obowiązków; poza tym jako osoba młodsza i przychodząca na egzamin, to Ty powinieneś odezwać się jako pierwszy.

"Dodam, że odległość do płota wynosiła co najmniej 1m i zaraz po tym jak auto wjechało na krawężnik, czy też w niego uderzyło"
To aż tak trudno odróżnić? Pewnie tak samo, jak wsteczny i jedynkę :D

Jak czujesz się pokrzywdzony przez los, to nie licz na to, że będziemy się z Tobą użalać nad złym panem egzaminatorem, który przez Twój błąd oblał Cię. Jak jesteś święcie przekonany o swojej racji, to napisz odwołanie, ale będzie śmiesznie wyglądać :D "Ja tylko pomyliłem R z 1, każdemu się zdarza; a czy najechałem na krawężnik, to nie wiem". Przy okazji odwołania wydałoby się przynajmniej, czy Ty i egzaminator zahamowaliście w tym samym czasie, czy też on był pierwszy.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Postprzez gorylfcg » piątek 27 lutego 2009, 22:29

mnie uczyli,ze nie mogę dotknąć krawężnika
Avatar użytkownika
gorylfcg
 
Posty: 52
Dołączył(a): wtorek 13 stycznia 2009, 14:25

Postprzez Erotis » sobota 28 lutego 2009, 09:19

Cóż dla mnie to jest logiczne że jakiekolwiek najechanie na krawężnik może się skończyć niezdaniem egzaminu. No chyba że trafi się na w miarę normalnego i wyrozumiałego egzaminatora.
26.03.2009 r.
Teoria (+) Plac (+) Miasto (+) :D
Avatar użytkownika
Erotis
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 16:11
Lokalizacja: Kielce

Postprzez cman » sobota 28 lutego 2009, 10:22

Czyli w miarę normalny i wyrozumiały egzaminator nie powinien przerwać egzaminu za niekontrolowane wjechanie na chodnik lub krawężnik?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Erotis » sobota 28 lutego 2009, 10:33

Nie, chodziło mi o sytuację gdy np przy jakimś skręcie lub zawrcaniu koło samochodu dotknie krawężnika, ale nie wjedzie na niego całkowicie, a w sytuacji opisanej przez autora tematu mniej więcej tak było, albo coś źle zrozumiałam. Jeśli tak to przepraszam.

W miarę normalny i wyrozumiały egzaminator powinien przerwać egzamin za niekontrolowane wjechanie na chodnik lub krawężnik.
No chyba że jakoś wyjątkowo przymknie oko lub "nie zauważy" :lol:
Avatar użytkownika
Erotis
 
Posty: 47
Dołączył(a): sobota 20 grudnia 2008, 16:11
Lokalizacja: Kielce

Postprzez slayer17 » sobota 28 lutego 2009, 13:37

Ciężko "nie zauważyć" wjechania na krawężnik :mrgreen:

Dotknąć krawężnika można, tylko trzeba to robić jak najdelikatniej. Jak z impetem najedziesz na krawężnik to będzie przerwany egzamin.
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez marta20 » wtorek 03 marca 2009, 20:37

"Pominę samo zachowanie egzaminatora który nawet nie odpowiedział mi "dzień dobry" "
To nie należy do jego obowiązków; poza tym jako osoba młodsza i przychodząca na egzamin, to Ty powinieneś odezwać się jako pierwszy.

???? chyba ktoś tu nie umie czytać.... ;/
marta20
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 03 marca 2009, 20:31

Postprzez ale-fajnie » wtorek 03 marca 2009, 20:57

Chyba ktoś tu zakłada specjalnie konto, żeby coś do mnie napisać :) Ciekawe kto to?
Otóż zostało to dopisane po to, żeby:
nie wyskoczył z pretensjami, że egzaminator powinien mu nadskakiwać, bić mu pokłony i krzyczeć z daleka "DZIEŃ DOBRY!"
Może nieprecyzyjnie zostało to przeze mnie wyrażone i właściwiej byłoby dopisać na końcu, że egzaminator nie musi odpowiadać na jego pozdrowienie, bowiem tego nie ma w procedurze egzaminowania. W procedurze egzaminowania wymagane jest, żeby się przedstawił, i to można potraktować z jego strony jako swego rodzaju powitanie, prawda? A on, jako osoba młodsza, i tak wypadałoby, żeby się odezwał, a nie w milcząc wsiadł do samochodu.
Avatar użytkownika
ale-fajnie
 
Posty: 458
Dołączył(a): sobota 31 stycznia 2009, 18:44

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości