Nie wlączone światła powód do oblania?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Nie wlączone światła powód do oblania?

Postprzez Margeuritte » sobota 18 kwietnia 2009, 20:40

Kilka dni temu zdawalam egzamin chyba po raz 5 czy 6 wiec po malu konczy mi sie cierpliwosc do osrodka na Bemowie.
Poprawnie zorbilam wszytkie manewry na placu, wyjechalismy z placu na wewnetrzna drogę, potem wlączylam sie do ruchu przejechalam pol metra i egzamin mi przerwano.
Pan W. D. oblał mnie za nie wlacozne swiatla mijania, pozycyjne byly.
Poza tym na placu je pokazałam nie pamietam moze nicchcecy wylaczylam je reką tak czy siak wiem gdzie sa i jak je wlaczyć.

Mam do was pytanie czy słusznie mnie oblal? Po pierwsze powinien wedlug mnie nie wypiuszczac mnei z placu a nie dac wyjechac z placu i uwalic specjalnie zaraz za osrodkiem na jezdni.
Dwa czy brak swiatel jest rownozanczny z przejechaniem linii czy wymuszeniem pierszenstwa? W końcu mogl szepnąc ze nie mam tych swiatel i nic by sie nie stało.
Tym bardziej ze za brak swiatel jesr jakis smieszny mandat. Odnosze wrazenie ze ci panowie oblewaja za wszystko i sa bezwzgledni a ja juz i tak duzo kasy tam zostawilam.
Margeuritte
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 16:03

Postprzez Margo » sobota 18 kwietnia 2009, 21:11

Prawidłowo Cię oblał bo nie możesz wyjechać bez świateł.
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie wlączone światła powód do oblania?

Postprzez tristan » sobota 18 kwietnia 2009, 21:34

Margeuritte napisał(a):Kilka dni temu zdawalam egzamin chyba po raz 5 czy 6 wiec po malu konczy mi sie cierpliwosc do osrodka na Bemowie.


No to zmień ośrodek na taki, w którym cię nauczą jeździć. Czemu ciągle wracasz do tego samego?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Margeuritte » sobota 18 kwietnia 2009, 21:51

Sama juz nie wiem. Moze dlatego ze w tamtym znam trase. Przynajmniej kojarzę ulice.
Margeuritte
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 16:03

Postprzez luklic » sobota 18 kwietnia 2009, 21:58

I co będziesz jeździć na pamięć? Może i śmieszny błąd, ale błąd. Ludzie nie zdają na placu bo ze stresu zapominają zapiąć pasy, to dla Ciebie pewnie też mały błąd?
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez Margeuritte » sobota 18 kwietnia 2009, 22:51

Nie powiedzialam ze maly buraku.
chodzi o sam fakt albo ktos umie jezdzic albo nie wazne zeby potem nie wjezdzac na pasach na ludzi ani nie smigac 100 w miescie jak to wszystkie dresy robia.
Margeuritte
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 16:03

Postprzez dariex » sobota 18 kwietnia 2009, 22:55

Margeuritte napisał(a):Nie powiedzialam ze maly buraku.


Dobra jesteś,heh.
Egzaminator mógł ci przypomnieć ale nie musiał.
Pewnie taki sam "burak".
Same "buraki" dookoła ;)
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez XmyszaX » niedziela 19 kwietnia 2009, 10:31

Mnie na Radarowej uwalono na tym samym :). Przełączyły mi się na pozycyjne, przejechałam tak dwie ulice i stop. I też miałam wielkie poczucie niesprawiedliwości :lol:, bo oczywiście na jazdach nic takiego mi się nigdy nie zdarzyło.
Następnym razem zrobiłam to samo ale przełaczyły mi się na drogowe, na co tym razem egzaminator zwrócił mi uwagę, zresztą drogowe mają swoją kontrolkę, więc tu łatwiej było się zorientować.
Potem opowiadałam mężowi jak to było i zastanawiałam się dlaczego jeden Egzaminator postąpił tak a drugi inaczej i łopatologicznie wyłożył mi, że to jednak trochę inne sytuacje są - jadąc na pozycyjnych stważasz większe zagrożenie, bo innym uczestnikom ruchu może się wydawać, że stoisz (na pozycyjnych przecież nie jeździmy!) natomiast na długich - wiadomo przynajmniej, że się poruszasz, i oczywiście robisz błąd, no ale innego kalibru :)
Do mnie takie wyjaśnienie przemówiło :wink: .

Pozdrawiam i życze więcej szczęścia następnym razem.

_______________
17.04.2009 Hurrra!!!
XmyszaX
 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota 13 grudnia 2008, 14:28

Postprzez tristan » niedziela 19 kwietnia 2009, 14:39

Margeuritte napisał(a):Sama juz nie wiem. Moze dlatego ze w tamtym znam trase. Przynajmniej kojarzę ulice.


No ale jak poprosisz kogoś znajomego, to cię zaprowadzi do innego ośrodka albo wypisze na kartce którędy tam trzeba iść. Ewentualnie domaluje piktogramy (np. kwiatuszek przy Kwiatowej). I potem idąc tam, będziesz pytała tambylców o drogę.

No bo w końcu chodzi o to, żeby jednak znaleźć taki ośrodek, który jednak nauczy cię jeździć.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Re: Nie wlączone światła powód do oblania?

Postprzez jasiek23 » niedziela 19 kwietnia 2009, 15:25

Margeuritte napisał(a): Po pierwsze powinien wedlug mnie nie wypiuszczac mnei z placu a nie dac wyjechac z placu i uwalic specjalnie zaraz za osrodkiem na jezdni.
Dwa czy brak swiatel jest rownozanczny z przejechaniem linii czy wymuszeniem pierszenstwa? W końcu mogl szepnąc ze nie mam tych swiatel i nic by sie nie stało..


Po pierwsze: egzaminator dal Ci szansę zebyś sobie przypomniala ze należy włączyć światła(dlatego nie uwalil Cię przed wyjazdem na miasto)

Po drugie: w Polsce mamy obowiązek jazdy na światłach a więc ich brak jest niejako wykroczeniem. Egzaminator nie mial obowiązku przypominać Ci o światłach bo to wkońcu Ty sama bedziesz potem jezdzić i nikt nie bedzie za Ciebie myślał.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Re: Nie wlączone światła powód do oblania?

Postprzez matka-polka » niedziela 19 kwietnia 2009, 16:51

jasiek23 napisał(a):
Margeuritte napisał(a): Po pierwsze powinien wedlug mnie nie wypiuszczac mnei z placu a nie dac wyjechac z placu i uwalic specjalnie zaraz za osrodkiem na jezdni.
Dwa czy brak swiatel jest rownozanczny z przejechaniem linii czy wymuszeniem pierszenstwa? W końcu mogl szepnąc ze nie mam tych swiatel i nic by sie nie stało..


Po pierwsze: egzaminator dal Ci szansę zebyś sobie przypomniala ze należy włączyć światła(dlatego nie uwalil Cię przed wyjazdem na miasto)

Po drugie: w Polsce mamy obowiązek jazdy na światłach a więc ich brak jest niejako wykroczeniem. Egzaminator nie mial obowiązku przypominać Ci o światłach bo to wkońcu Ty sama bedziesz potem jezdzić i nikt nie bedzie za Ciebie myślał.



Dokładnie. Ja na egzaminie z 5 razy podczas jazdy sprawdzałam czy mam włączone.

Po 2 denerwuje mnie, że pytacie [ mówię o użytkownikach którzy oblali za głupoty, ale z własnej winy ] czy słusznie Was egzaminator oblał... ja wiem,że jest żal i złość i kolejne pieniądze egzamin, ale dzięki temu że właśnie oblałaś teraz na tym, zawsze będziesz pamiętać żeby je włączyć. Ja też zadawałam 6 razy, i dokładnie pamiętam swoje błędy. Już ich nie popełniam.
matka-polka
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 05 kwietnia 2009, 22:47

Postprzez Driver'ka » niedziela 19 kwietnia 2009, 17:53

Margeuritte napisał(a):Nie powiedzialam ze maly buraku.
chodzi o sam fakt albo ktos umie jezdzic albo nie wazne zeby potem nie wjezdzac na pasach na ludzi ani nie smigac 100 w miescie jak to wszystkie dresy robia.

Wiesz, jazda samochodem nie ogranicza się tylko do nieprzejeżdżania pieszych, czy śmigania po mieście stówą. Poza tym są jeszcze przepisy. Niektóre mogą wydawać się bzdetne, ale jednak są i za ich nieprzestrzeganie możesz później dostać mandat. Lepiej jak przez takie niezdanie wpoisz sobie jakiś nawyk do głowy, niż później będziesz za "pierdoły" zgarniać mandaty. Jesteś rozgoryczona porażką i dlatego tak gadasz. Później jak będziesz miała już prawko i własny samochód docenisz i zrozumiesz pewne rzeczy. Poza tym życie składa się z pierdół.
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Margeuritte » niedziela 19 kwietnia 2009, 18:08

Matko polko skoro cie denrwuje ze uzytkownicy sie pytaja o takie pierdy to nie masz obiwazku ani tego czytac a tym bardziej juz odpowiadac. forum jest dla wszystkich.
A moje pytanie wynikało stad ze na egzaminie rozne rzeczy sie zdarzaja i czasem mozna spotkac sie z osoba zyczliwa a czasem egzmaiantor jak chce to i tak obleje za byle co.
Nie mam i tak wyjscia i o swiatlach na pewno juz nie zapomne.
Margeuritte
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 16:03

Postprzez Margo » niedziela 19 kwietnia 2009, 18:19

Margeuritte napisał(a):Matko polko skoro cie denrwuje ze uzytkownicy sie pytaja o takie pierdy to nie masz obiwazku ani tego czytac a tym bardziej juz odpowiadac. forum jest dla wszystkich.
A moje pytanie wynikało stad ze na egzaminie rozne rzeczy sie zdarzaja i czasem mozna spotkac sie z osoba zyczliwa a czasem egzmaiantor jak chce to i tak obleje za byle co.
Nie mam i tak wyjscia i o swiatlach na pewno juz nie zapomne.

Czyli egzaminatorzy się dzielą wg. Ciebie na życzliwych i tych,co oblewają :lol: Tu głównie chodzi o to,że obwiniasz egzaminatora za swój ewidentny błąd :wink:
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Margeuritte » niedziela 19 kwietnia 2009, 18:51

Problemy ze zrozumieniem tektu widze.
Nie dziele egzamiantorów na oblewajacych i zyczliwych tylko mowie ze zdarzaja sie mniej badz bardizej zyczliwi ale tez i tacy KTORZY CELOWO BEDA SZUKAĆ BŁĘDU i nie mowe ze ten moj taki byl.
Margeuritte
 
Posty: 10
Dołączył(a): sobota 18 kwietnia 2009, 16:03

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości