Panowie instruktorzy i Panie instruktorki z Dąbrowy G

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Panowie instruktorzy i Panie instruktorki z Dąbrowy G

Postprzez adam255 » piątek 26 czerwca 2009, 20:35

Witam wszystkich, mam apel do wszystkich jak w temacie, a może i wszystkim zdającym się to przyda, może nie tylko tym z Dąbrowy G.
Do "nauczycieli". Poczytajcie proszę jak należy zachować się przejeżdżając przez przejście dla pieszych i nie uczcie swoich podopiecznych zatrzymywania pojazdu i czekania (stania) przed przejściem, aż pieszy zejdzie z przejścia (mimo iż jest już od nas o 6m) !!!! Toż to wielka bzdura jest, a zdarza się nagminnie. Pieszy schodzi już z przejścia po przeciwnej stronie drogi (nikt inny w okolicy przejścia się nie znajduje, a osoby szkolone lub egzaminowane nadal hamują, aż do zatrzymania pojazdu podczas gdy droga wolna)
Nie wiem skąd taki zapis bierzecie i dlaczego tak uczycie, czyżbyście sami tak się zachowywali?? Szlag mnie trafia jak jadę za takim samochodem i muszę bez powodu się zatrzymywać i wszyscy (sznurek pojazdów) za mną.
Ostatnio zmieniony piątek 26 czerwca 2009, 20:56 przez adam255, łącznie zmieniany 1 raz
adam255
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 20:26

Postprzez ella » piątek 26 czerwca 2009, 20:49

A nie lepiej napisać to pod swoim pierwotnym nickiem?
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez stepien26 » piątek 26 czerwca 2009, 21:18

Mnie też tak uczono, a co ppowiesz jak znajdzie sie egzaminator ktróry uwali za takie cos ? na ciebie ludzie maja koszty powtórnych egzaminów zwalac ?? uczy sie glownie pod egzamin , pozniej kazdy jezdzi jak chce ( 90% na przejsciu sie zatrzymywalo nie bedzie ).
stepien26
 
Posty: 14
Dołączył(a): piątek 19 czerwca 2009, 14:48

Postprzez adam255 » niedziela 28 czerwca 2009, 12:37

Chyba nie zrozumiałeś mojego postu, nie nakłaniam do niezatrzymywania przed przejściem celem ustąpienia pierwszeństwa. Chodzi mi tylko o to żeby nie czekać aż pieszy całkowicie opuści przejście (bo to bez sensu), albo zatrzymywać (hamować nie potrzebnie) jak pieszy z tego przejścia schodzi najczęściej po przeciwległej części drogi.
adam255
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 20:26

Postprzez stepien26 » niedziela 28 czerwca 2009, 15:00

Ja zrozumialem bardzo dobrze . Uczono mnie "pod egzamin " aby czekac az zejdzie calkowicie z drogi.

edit: oczywiście odniosłem się do samego egzaminu ;)
WORD Bytom
03.04.2009 - teoria - 0 błędów!
19.06.2009 - praktyka za pierwszym razem!
30.06.2009 - Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
08.07.2009 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
stepien26
 
Posty: 14
Dołączył(a): piątek 19 czerwca 2009, 14:48

Postprzez adam255 » niedziela 28 czerwca 2009, 15:56

No to wyobraź sobie że masz drogę, 6 pasów ruchu (po trzy w każdym kierunku) - bez pasa zieleni po środku. Stoisz na pasie prawym i czekasz aż piesza zejdzie z drogi po lewej stronie czyli jakieś 15m od ciebie, i niech to będzie jeszcze staruszka z laską chodząca "mega" wolno!! super. o tym właśnie mówię, o bezsensownym uczeniu.
A co do "uwalenia" przez egzaminatora....na jakiej podstawie miałby wpisać N? masz jakiś pomysł (podstawę prawną)?
adam255
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 20:26

Postprzez mpakompabiempata » niedziela 28 czerwca 2009, 16:24

adam255 napisał(a): A co do "uwalenia" przez egzaminatora....na jakiej podstawie miałby wpisać N? masz jakiś pomysł (podstawę prawną)?


a gdyby tak, pieszy się nagle wrócił?
:wink:
"Jeśli każdy ruch swój badać będziesz srogą lupą ,
Żywot twój będzie niczym więcej, jak tylko kupą, wiesz kupą …"
mpakompabiempata
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 09 czerwca 2009, 17:51
Lokalizacja: Lublin

Postprzez stepien26 » niedziela 28 czerwca 2009, 16:52

adam255 napisał(a):A co do "uwalenia" przez egzaminatora....na jakiej podstawie miałby wpisać N? masz jakiś pomysł (podstawę prawną)?


znalazłem taką oto sytuacje: może to Ci pomoże ;)

#

19: lusia z IP: 213.158.199.* (2009-05-28 19:47)

miałam egzamin na prawko kat.b egzaminator przesadził mnie w momencie kiedy nie ustąpiłam pierwszeństwa pieszemu, zaznaczę tylko że pieszy dopiero co wchodził na pasy z lewej strony ja jechałam prawym pasem egzaminator stwierdził że co prawda nie było zagrożenia ale i tak mnie oblał , czy mógł tak postąpić, prawko zdawałam 26.05 09
#

20: zz z IP: 79.184.84.* (2009-05-28 21:28)

Zgodnie z ustawa o ruchu drogowym należy zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejścia dla pieszych (art26 ust 1)co pozwoli na odpowiednio szybkie reagowanie. Pieszemu na oznakowanym przejsciu dla pieszych należy ustąpić pierwszeństwa. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lipca 1980 "Na skrzyżowaniach dróg i przejściach dla pieszych wejście na jezdnie w zasadzie nie moze być zaskoczeniem dla kierowcy" Kierujacy ma obowiazek zminiejszyc predkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdujacego się na przejsciu dla pieszych lub na nie WCHODZACEGO. Egzaminator przekazał pani LUSI arkusz przebiegu egzaminu praktycznego z wynikiem negatywnym i w uwagach zapewne wpisał. "Egzamin przerwany z załacznika 5 tabela 12 punkt 4 - czyli nieustapienie pierwszeństwa pieszemu znajdujacemu się na oznakowanym przejściu". Odwołanie ma tylko jedną szanse powodzenia, jeżeli przejście dla pieszych oznaczone znakiem D-6 miało więcej niż 20 metrów długości. W innym przypadku kwalifikuje się to jako złamanie art 90 albo 86 kodeksu wykroczeń w myśl cytowanego art 26 ust 1 ustawy o ruchu drogowym co skutkować może mandatem 350 zł i 8 punktami karnymi.



czyli reasumując moim zdaniem , kierowca ma zasrany obowiazek czekać az pieszy skorzysta ze swojego prawa do pierwszeństwa.
WORD Bytom
03.04.2009 - teoria - 0 błędów!
19.06.2009 - praktyka za pierwszym razem!
30.06.2009 - Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
08.07.2009 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
stepien26
 
Posty: 14
Dołączył(a): piątek 19 czerwca 2009, 14:48

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 17:12

mpakompabiempata napisał(a):a gdyby tak, pieszy się nagle wrócił?
:wink:

Taki sposób myślenia może doprowadzić do tego, że nie będziemy wychodzić z domu: bo nas samochód przejedzie, albo nas okradną albo porwą.... Nie tędy droga. Zgadzam się z adamem255. Kierujący pojazdem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych. Jeżeli już to zrobił to może jechać i nieważne, że pieszy znajduje się jeszcze na pasach. Można ruszyć powoli aby ewentualnie się zatrzymać jeśli pieszy się wróci. Jeżeli na egzaminie egzaminator obleje kogoś za to, że ten ruszył kiedy pieszy jeszcze znajdował się na przejściu to egzamin jest do unieważnienia. NIe ma podstaw prawnych do takiego postępowania egzaminatora..
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez adam255 » niedziela 28 czerwca 2009, 18:36

stepien26, ja nie piszę tu o żadnym wchodzącym na przejście, do niego dochodzącym !!!! czytaj dokładnie. piszę o sytuacji gdy pieszy już przeszedł przed samochodem i zmierza pewnym krokiem do chodnika, jest od nas oddalony i idzie cały czas w kierunku chodnika, a osoba szkolona hamuje do zatrzymania pomimo że przejście już puste (nikt nowy do niego się nie zbliża), a pieszy schodzący jest już w okolicy 1-1,5 m od chodnika, czytaj dokładnie o czym ja piszę.
adam255
 
Posty: 4
Dołączył(a): piątek 26 czerwca 2009, 20:26

Postprzez kkierowca » niedziela 28 czerwca 2009, 19:51

To, to jest chore i takiego czegoś normalni instruktorzy nie uczą.
kkierowca
 
Posty: 17
Dołączył(a): sobota 16 maja 2009, 12:02

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 20:07

kkierowca napisał(a):To, to jest chore i takiego czegoś normalni instruktorzy nie uczą.
Niestety, nie jest tak do końca. Starsi instruktorzy (mimo, że normalini) z przyzwyczajenia tak uczą. Oczywiście nie wszyscy ale jest pewna grupa, która twierdzi do tej pory, że egzaminatorzy oblewają właśnie za to. A to nieprawda.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mpakompabiempata » niedziela 28 czerwca 2009, 20:59

Pajejek napisał(a): Taki sposób myślenia może doprowadzić do tego, że nie będziemy wychodzić z domu: bo nas samochód przejedzie, albo nas okradną albo porwą.... Nie tędy droga. [...]


Ok, zgadzam się również. Niestety emotka nie pomogła, to było tylko takie ironiczne stwierdzenie.

Aczkolwiek byłam kiedyś świadkiem - jako pasażer - sytuacji, gdy przez przejście przechodziła kobieta z dzieckiem (trudno mi to teraz powiedzieć, może ok trzylatek ) i owo dziecko wyrwało się nagle i zaczęła się szamotanina między tymi dwojga, histeria jakaś ze strony dziecka, to wszystko na środku na środku przejścia. Na szczęscie czekaliśmy aż opuszczą pasy, ponieważ była to wąska droga. takie sytuacje się pewnie rzadko zdarzają, ale jednak nie wszystko można przewidzieć, zwłaszcza jeśli chodzi o zamiary pieszych , a szczególnie maluchów. Uważam, że nie ma co przesadzać z tym czekaniem, ale tez trzeba mieć oczy szeroko otwarte, zachować ostrożność - szczególną .
"Jeśli każdy ruch swój badać będziesz srogą lupą ,
Żywot twój będzie niczym więcej, jak tylko kupą, wiesz kupą …"
mpakompabiempata
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 09 czerwca 2009, 17:51
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 21:33

mpakompabiempata napisał(a):Ok, zgadzam się również. Niestety emotka nie pomogła, to było tylko takie ironiczne stwierdzenie.
Przepraszam nie zauważyłem. A z resztą postu również się zgadzam. Jeszcze raz sorki :oops:
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez haxigi » niedziela 28 czerwca 2009, 23:50

ja na egzaminie nie musiałem się zatrzymać całkowicie i czekać aż opuści pas. Również mnie tego nie uczono. Jest mój pas wolny i pieszy jest na pasie przeciwnym to ja sobie tylko zwalniam, jakby mu się czasem odmyśliło i by chciał zawrócić, jestem gotowy do zatrzymania, bacznie obserwuję otoczenie, ale jadę dalej :D
20.12.2008 - Zapisałem się na prawko
05.01.2009 - pierwsza teoria
12.01.2009 - pierwsza jazda
13.03.2009 - I egzamin (oblane miasto)
03.04.2009 - poprawka (zdana)
haxigi
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2009, 02:08

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości