"Zatrzymanie się" - pytanie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

"Zatrzymanie się" - pytanie

Postprzez Paavo » środa 01 lipca 2009, 10:35

Jak pewnie każdy wie w nowych przepisach od 9 czerwca egzaminator może podać polecenie zatrzymania się.

Pojawia się moje pytanie:

Czy gdy jadę drogą dwukierunkową bez wyznaczonych pasów ruchu( np. strefa zamieszkania) i jadę maksymalnie przy prawej krawędzi jezdni to na polecenie zatrzymania się musze przed zatrzymanie dać sygnał czyli puścić kierunek na prawo? Pytam bo miałem taką właśnie sytuacje i zatrzymałem się bez kierunku, po prostu nie miałem tego odruchu gdyż nie miałem gdzie zjechać na prawo.

Dzięki za odpowiedź.
Paavo
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 18 maja 2009, 17:58

Postprzez mshtal » środa 01 lipca 2009, 10:55

z Twojego opisu sytuacji wynika, że nie bo przecież nie zmieniasz ani pasa ruchu ani kierunku jazdy...
mshtal
 
Posty: 312
Dołączył(a): poniedziałek 21 lipca 2008, 19:39
Lokalizacja: mazowsze

Postprzez Gosiaq90 » środa 01 lipca 2009, 11:06

Mnie na egzaminie też się egzaminator kazał zatrzymać i mimo tego, że jechałam również prawym pasem to włączyłam prawy kierunkowskaz, ponieważ kierowcy jadący za mną wiedzą wtedy co mam zamiar zrobić :D
Obrazek
Gosiaq90
 
Posty: 37
Dołączył(a): środa 04 lutego 2009, 14:43

Postprzez Pajejek » środa 01 lipca 2009, 11:14

Tak jak napisał mshtal nie trzeba włączać kierunkowskazu.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mshtal » środa 01 lipca 2009, 11:16

Gosiaq90 napisał(a):Mnie na egzaminie też się egzaminator kazał zatrzymać i mimo tego, że jechałam również prawym pasem to włączyłam prawy kierunkowskaz, ponieważ kierowcy jadący za mną wiedzą wtedy co mam zamiar zrobić :D


jak włączysz to włączysz ale formalnego obowiązku nie ma!
a tak w ogóle to chcesz mi powiedzieć, że egzaminator wydał Ci polecenie hamowania do zatrzymania w wyznaczonym miejscu podczas gdy pojazdy jechały za Tobą? :D
mshtal
 
Posty: 312
Dołączył(a): poniedziałek 21 lipca 2008, 19:39
Lokalizacja: mazowsze

Postprzez cman » środa 01 lipca 2009, 11:21

Gosiaq90 napisał(a):Mnie na egzaminie też się egzaminator kazał zatrzymać i mimo tego, że jechałam również prawym pasem to włączyłam prawy kierunkowskaz, ponieważ kierowcy jadący za mną wiedzą wtedy co mam zamiar zrobić :D

Taa, kierowcy widząc kierunkowskaz, który oznacza zamiar zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, z całą pewnością wiedzą, że komuś nagle umyśliło się użycie go do zasygnalizowania zamiaru zatrzymania...

Paavo napisał(a):Jak pewnie każdy wie w nowych przepisach od 9 czerwca egzaminator może podać polecenie zatrzymania się.

A co do tego mają nowe przepisy? Zadanie jest realizowane od czterech lat.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez jasiek23 » środa 01 lipca 2009, 12:55

Nie masz racji. Zawsze jest lepiej puścić prawy kierunkowskaz bo w takiej sytuacji moze i nie zmieniamy pasa ruchu ale dajemy znak ze chwilowo nie mamy zamiaru jechać "z prądem" i kierowcy za nami nie mówią sobie "co do k... on robi ze hamuje skoro przed sobą ma np calkowicie wolny pas". Wg przepisów moze i nie trzeba puszczac kierunkowskazu ale dla ogólnego bezpieczeństwa jazdy mozna. Napewno nie spowoduje to jakiegoś zdarzenia ponieważ: jadę za kimś kto w pewnym momencie puszcza prawy kierunkowskaz no i ja wtedy już wiem ze muszę się przygotować na jego wyprzedzenie. Napewno nie ma w tym nic złego i udowadnianie na siłę ze jest jest poprostu bez sensu.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez cman » środa 01 lipca 2009, 13:13

jasiek23 napisał(a):...kierowcy za nami nie mówią sobie "co do k... on robi ze hamuje skoro przed sobą ma np calkowicie wolny pas".

No właśnie, pewnie nikt nie ma szans, żeby wpaść na to, co też on takiego może robić, skoro hamuje, a ma wolny pas...

No przecież każdy normalny, myślący i znający przepisy kierowca, który zobaczy takie zachowanie, doskonale wie co ono oznacza i nie trzeba mu bezsensownie migać kierunkowskazem, sygnalizując zamiar czegoś, czego nigdy nie wykonamy.
Problem bierze się z czego innego, większość kierowców jedzie jak cielęta i dopiero kiedy już zatrzyma się przed poprzedzającym pojazdem to orientuje się, że coś jest nie tak. W związku z tym sami również mrugają, bo w końcu na drodze sami swoi, więc: "skoro ja nie wiem co się dzieje, kiedy widzę zatrzymujący się samochód, to pewnie inni też nie wiedzą co ja robię".
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez jasiek23 » środa 01 lipca 2009, 14:52

Ja raczej nie należę do tej grupy kierowców o których napisales a jednak puszczam kierunkowskaz w takich sytuacjach zeby doinformować kierowców jadących za mną. Poprostu sytuacja na drodze jest bardziej czytelna. Nie wiem czemu nie dajesz się przekonać ze jest to bardziej pozytywne niż negatywne. Oczywiście nie jest to uregulowane przepisami więc robie to tylko wtedy kiedy mam komu mignąć.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez Cycu » środa 01 lipca 2009, 15:09

cman napisał(a):Problem bierze się z czego innego, większość kierowców jedzie jak cielęta i dopiero kiedy już zatrzyma się przed poprzedzającym pojazdem to orientuje się, że coś jest nie tak.


Ja bym się za nim zatrzymał, ale tylko dlatego, że właśnie nie wiem, co jest nie tak. Jedzie przede mną i nagle hamuje. I nic. Żadnej komunikacji ze mną. Cały czas obowiązuje mnie zasada ostrożności, w myśl której właśnie też bym się za nim zatrzymał w 99% sytuacji. Bo nie wiem czy przed jego maską stoi dziecko, pies czy jakakolwiek przeszkoda, przed którą musiał się zatrzymać. A może zamierza zawrócić :?: Włączył kierunkowskaz w lewo ale zaraz potem skręcił kierownicą w prawo, przez co kierunkowskaz się wyłączył (ani ja ani on tego nie zauważyliśmy). I zbliża się do prawej krawędzi żeby wykonać manewr zawracania na raz, a nie na trzy (z resztą niezgodnie z przepisami).
A krótkotrwałe użycie prawego kierunkowskazu daje mi tę pewność, że albo się zatrzymuje przy prawej krawędzi, z powodów niewynikających z warunków ruchu, albo będzie wjeżdżał np. na chodnik. W obu tych sytuacjach zmniejszę prędkość i wyprzedzę/ominę z lewej strony. Mam pewność, co zrobi.

Tak jak pisze jasiek-w ten sposób informuje jadących za mną, o co chodzi. Jak sama nazwa wskazuje kierunkowskazy służą do tego, żeby sygnalizować :) im czytelniejsze zachowanie dla innych, tym lepiej.

Natomiast jeśli chodzi o pytanie autora tematu-nie musisz sygnalizować. Niestety nie ma takiego obowiązku.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez tristan » środa 01 lipca 2009, 16:11

To naprawdę wkurzające, jak nagle coś zwalnia i się zatrzymuje, a ja nie jestem na to przygotowany. Jak daje kierunkowskaz w prawo wcześniej to mnie ostrzega. A zmylić nie zmyli. Więc wg mnie to jest niedopatrzenie w polskim prawie. Zwłaszcza, że:

Konwencja wiedeńska napisał(a):3. Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Paavo » środa 01 lipca 2009, 16:24

Widzę, że zdania podzielone. Otóż gdy zatrzymałem się wtedy na egzaminie egzaminator troche się zdenerwował i powiedział mi, że takie rzeczy się sygnalizuje. Nic za nami akurat nie jechało. Później jak mi tłumaczył coś o tej sygnalizacji to nie sluchałem w tym stresie nic i nie wiem na czym polegała ta "sygnalizacja" . Ja po prostu spojrzałem w lusterko, nikogo za mną nie ma w takim razie zatrzymałem się i w dodatku dość łagodnie.

Co do przepisów od 9 czerwca może i obowiązuje od 4 lat - nie wiem, ale gdy zdawałem testy to koleś poinformował całą grupę , że w nowych przepisach egzaminator każe się namm gdzieś zatrzymać...

Prosze jeszcze o wypowiedzi bo ciekawi mnie taka sytuacja.
Paavo
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 18 maja 2009, 17:58

Postprzez DEXiu » środa 01 lipca 2009, 16:57

jasiek23 napisał(a):(...) puszczam kierunkowskaz w takich sytuacjach zeby doinformować kierowców jadących za mną. Poprostu sytuacja na drodze jest bardziej czytelna. Nie wiem czemu nie dajesz się przekonać ze jest to bardziej pozytywne niż negatywne.

Taa. Zwłaszcza jak się znajdzie taki tytan intelektu i mistrz kierownicy, za którym ostatnio miałem okazję jechać. Zbliżaliśmy się do skrzyżowania w kształcie litery T drogą podporządkowaną ("od dołu"). On wrzucił prawy kierunkowskaz i zaczął zwalniać, więc - sądząc, że po prostu ktoś jedzie drogą z pierwszeństwem - uczyniłem to samo (ja chciałem skręcać w lewo). Ale po chwili się zorientowałem, że ów jegomość postanowił się po prostu zatrzymać przed skrzyżowaniem (żeby kogoś wysadzić, pożegnać czy co on tam jeszcze sobie umyślił). Trwało to dłuższą chwilę. Trochę mnie to zirytowało, bo po pierwsze - utrudniał mi ruch, po drugie - zmylił mnie swoją "uprzejmą i doinformowującą" sygnalizacją zatrzymania, a po trzecie - zatrzymał się tuż przed skrzyżowaniem :roll: No żeby na taki pomysł wpaść, to chyba trzeba trzy fakultety skończyć :lol: Oczywiście kiedy się już zorientowałem co on wyczynia to go ominąłem i starałem się jakoś ustawić do tego lewoskrętu (co wyszło dość komicznie).

No ale na tym przykładzie sam widzisz, drogi jaśku, że złe nawyki (a już zwłaszcza złe nawyki stosowane bezmyślnie) - nawet te utrwalone w dobrej wierze - potrafią przeszkadzać i dezorientować.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Cycu » środa 01 lipca 2009, 17:19

No tak ale w tym przykładzie, który podałeś, co zmieniłoby niesygnalizowanie w ogóle :?:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez cman » środa 01 lipca 2009, 17:46

tristan napisał(a):Zwłaszcza, że:

Konwencja wiedeńska napisał(a):3. Przed skręceniem lub przed wykonaniem manewru związanego ze zjechaniem w bok każdy kierujący powinien odpowiednio wyraźnie i dostatecznie wcześnie zasygnalizować swój zamiar

O, bardzo dobrze, że pogrubiłeś tamten fragment: "...zjechaniem na bok". My mówimy o zatrzymaniu, a nie zjechaniu na bok.

Ale dobra, kij z tym, przecież ludzie i tak generalnie jeżdżą według własnych przepisów, więc jedna rzecz w tę czy w tę nie robi różnicy...

Paavo napisał(a):Widzę, że zdania podzielone.

Są podzielone, ponieważ są przepisy i są ich "interpretatorzy". Przepisy (akurat w tej kwestii) są bardzo proste i jasne, ale "interpretatorzy" muszą wymyślić swoje teorie, po to żeby skomplikować prostą rzecz.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości